Sobota, 11 Maj
Imieniny: Igi, Mamerta, Miry -

Reklama


Reklama

Podzielili się punktami bez bramek


Poprzedni mecz Błękitnych zakończył się wysoką porażką z Mamrami Giżycko. W minioną sobotę naszych zawodników czekało kolejne bardzo trudne spotkanie... z wiceliderem. Było to pierwsze „zwarcie” rundy rewanżowej. Na początku sierpnia Błękitni pokonali Mrągowię 2:0.


  • Data:

Tym razem na wyjazdowe spotkanie zespół z Pasymia udał się w lepszych nastrojach. Do składu wrócili Bartosz Nosowicz i Daniel Gołaszewski, a na ławce zasiadł również nieobecny w Giżycku Michał Nosowicz. Od pierwszego gwizdka sędziego śmielej poczynali sobie gospodarze. Ich optyczna przewaga nie przekuwała się jednak na groźne sytuacje do zdobycia bramki. Dopiero po ponad dwudziestu minutach gry oddali pierwszy groźny strzał, uderzenie z boku pola karnego na rzut rożny sparował Paweł Brzozowski.

 

Niespełna dziesięć minut później piłkę od jednego z obrońców wyłuskał Patryk Kowalewski, udało mu się oddać strzał z około szesnastu metrów, ale niestety piłkę bez problemu złapał bramkarz. Mimo przewagi Mrągowii piłkarze z Pasymia starali się zagrozić bramce przeciwników. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy po zagraniu z rzutu rożnego strzału z przewrotki spróbował Patryk Malanowski, piłka przeleciała jednak obok słupka. Chwilę później równie nieszablonowym zagraniem popisał się napastnik z Mrągowa, uderzył piętą, ale również niecelnie.

 

Po zmianie stron również więcej z gry mieli gospodarze. W pierwszych dziesięciu minutach po przerwie stworzyli sobie dwie dogodne okazje, ale w obu przypadkach uderzali nad bramką. Następnie gra toczyła się głównie w środku pola, a okazji bramkowych mieliśmy jak na lekarstwo... Nadal przeważała Mrągowia, ale nie mogła tego udokumentować bramką. Błękitni starali się grać z kontry, jednak podania zaadresowane do wysuniętego Malanowskiego czy grających na skrzydłach Kulesika i Gołaszewskiego były zwykle niecelne lub ci piłkarze przegrywali pojedynki z doświadczonymi obrońcami wicelidera.


Reklama

 

W 90. minucie ładnym podaniem na wyjście popisał się Dawid Mikulak, piłka trafiła pod nogi Patryka Kowalewskiego, który pomknął w stronę bramki. Tuż przed polem karnym został pociągnięty za koszulkę przez defensora Mrągowii, zdołał oddać jeszcze strzał, który minął słupek, ale sędzia nie miał wątpliwości co do przewinienia rywala. Bez wahania wyciągnął czerwoną kartkę i podyktował rzut wolny. Gdyby nie rozpaczliwa interwencja obrońcy to 19-letni Kowalewski zdobyłby bramkę. W doliczonym czasie gry żadna z drużyn nie stworzyła już większego zagrożenia i mecz zakończył się bezbramkowym remisem, dopiero czwartym w tym sezonie forBet IV ligi.

 

 

Skład: 1. Brzozowski - 18. Mikulak, 26. Stańczak, 8. B. Nosowicz, 14. Dobrzyński - 17. Kulesik ('87 5. Chlebowski), 77. Balcerzak ('90 7. M. Nosowicz), 16. Kowalewski, 9. Chrzanowski, 12. Gołaszewski - 10. Malanowski.

Niewykorzystani rezerwowi: 22. Zink, 4. Łukaszewski.

 

 

Paweł Sławiński

 

Olimpia II Elbląg - Zatoka Braniewo 7:0

Tęcza Biskupiec - GSZS Rybno 2:6

Stomil II Olsztyn - Warmia Olsztyn 0:2

Mrągowia Mrągowo - Błękitni Pasym 0:0

Mamry Giżycko - ITS Jeziorak Iława 4:0

Mazur Ełk - Olimpia Olsztynek 2:0

Reklama

Motor Lubawa - MKS Korsze 1:0

Granica Kętrzyn - Pisa Barczewo 3:1

Polonia Lidzbark Warmiński - Błękitni Orneta 3:0

 

1. Mamry Giżycko 18 43

2. Mrągowia Mrągowo 18 41

3. Polonia Lidzbark Warmiński 18 37

4. Motor Lubawa 17 36

5. Zatoka Braniewo 17 30

6. Pisa Barczewo 17 30

7. MKS Korsze 18 28

8. Granica Kętrzyn 18 28

9. ITS Jeziorak Iława 18 26

10. Olimpia II Elbląg 16 24

11. Błękitni Pasym 18 23

12. Błękitni Orneta 18 22

13. Mazur Ełk 18 20

14. GSZS Rybno 18 18

15. Warmia Olsztyn 18 18

16. Stomil II Olsztyn 18 12

17. Tęcza Biskupiec 17 9

18. Olimpia Olsztynek 18 8

 

 

 

 

 

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama