Środa, 6 Listopad
Imieniny: Antoniego, Kaliny, Przemiły -

Reklama


Reklama

Paulina Dzierlatka walczy o koronę Polskiej Miss: - Chcę inspirować i pokazać, że marzenia się spełniają


Korona nie jest jej marzeniem, a sposobem na sprawdzenie siebie i pokazanie innym, że chociaż w życiu bywają trudne chwile, to nie można się poddawać i rezygnować jeszcze przed podjęciem próby. Paulina Dzierlatka ma 27 lat i staje do walki o tytuł Polskiej Miss. Przed nią półfinał, a za nią rywalizacja z ponad 10 tysiącami młodych kobiet o kwalifikację.



Decyzję o wysłaniu zgłoszenia Paulina podjęła spontanicznie. Zawsze interesowała się modelingiem. Gdy z siostrą były małe, cyklicznie urządzały pokazy mody w domu.

 

- Myślę, że trochę spełniam marzenie tej małej dziewczynki, którą byłam. Samo zwycięstwo w konkursie nie jest dla mnie najważniejsze, chcę poznać świat mody i wybiegów od podszewki – mówi.

 

Kiedy jury konkursu zakwalifikowało Paulinę do udziału, musiała poddać się jeszcze jednej weryfikacji.

 

- Najtrudniejsze było głosowanie internautów. To oni decydowali o tym, która z nas przejdzie do półfinału – wyjaśnia. - Ostatecznie z ponad dziesięciu tysięcy kandydatek, które zgłosiły się do konkursu on-line zakwalifikowało się nas 200.

 

Jak przyznaje nasza bohaterka, w modelingu stawia pierwsze kroki.

 

- To dla mnie spore wyzwanie, bo zaczynam dość późno, ale czuję, że teraz jestem na to gotowa – mówi.

 

Pierwszą propozycję współpracy z agencją dostała co prawda jako 18-letnia dziewczyna, ale przed spełnieniem tego marzenia powstrzymał ją strach.

 

- To był wielki świat, sporo wyzwań i też niebezpieczeństw, dlatego wtedy nie zdecydowałam się na przyjęcie propozycji – wspomina bez żalu.

 

Postawiła na wykształcenie i skończyła prawo. Jeszcze nie wybrała specjalizacji, ale myśli o prawie rodzinnym. Aktualnie pracuje jako sekretarz sądowy. W pracy jest zawsze poukładana, w domu, jak sama przyznaje, jest mistrzynią gubienia wszystkiego z naciskiem na telefon.


Reklama

 

- Moi najbliżsi mają zdecydowanie tej cechy we mnie dosyć – uśmiecha się. - Czasami komplikuje nam życie.

 

Przystąpienie do konkursu Polskiej Miss pokazało jej również, że marzeń i pomysłów nigdy nie można przekreślać. Chociaż jest młoda, to w swoim życiu musiała mierzyć się z problemami. Kiedy na swoje doświadczenia patrzy z perspektywy czasu, mówi jasno – Nigdy nie można myśleć, że już zawsze będzie źle. Warto walczyć o siebie. Przychodzi w życiu moment, że karta się odwraca, tylko czasami trzeba zrobić jeden krok.

 

Paulina często myśli o młodych ludziach, którzy mierzą się z różnymi trudnościami. Bardzo porusza ją to, jak wiele dzieci, młodzieży i młodych dorosłych walczy z depresją. Ma nadzieję, że jej start w konkursie otworzy jej więcej możliwości, by działać na ich rzecz.

 

- Bardzo chciałabym, żeby te osoby zobaczyły, że nie są same. Wokół nich jest wielu ludzi, którzy mogą im pomóc, wystarczy, że dadzą tylko sygnał – przekonuje.

 

 

Jest raczej nieśmiała. Urodę odziedziczyła po tacie. Nieco wybuchowy charakter po babci, a po mamie ma to, że zawsze na pierwszym miejscu stawia rodzinę.

 

- Bliscy są dla mnie najważniejsi. Musimy trzymać się razem – mówi.

 

To właśnie rodzina daje jej największe wsparcie i motywuje do działania. To oni są jej zapleczem, gdy bierze udział w nowym wyzwaniu.

 

Reklama

- Mama i tata mi kibicują. Moja siostra Klaudia bardzo zagrzewa mnie do walki i realizacji marzenia o modelingu. Jest moją skrzydłową i wiem, że wystarczy tylko jeden telefon, by przyjechała mi na ratunek – opowiada. - To jest najcenniejsze, co mam.

 

Paulina nie tylko modelingiem i prawem żyje. Uwielbia książki, zwłaszcza literaturę współczesną. Wisława Szymborska to jej ukochana poetka. Sama też pisuje wiersze i opowiadania. Może kiedyś wyda swój własny tomik poezji?

 

- To mój cichy plan - uśmiecha się.

 

Paulina jest jedyną szczytnianką, która walczy o koronę Polskiej Miss. Jeżeli ją zdobędzie, to nie tylko o niej będą mówić. Nasze miasto i powiat mają szansę znaleźć się na pierwszych stronach ogólnokrajowych gazet. A może i w telewizji zrobi się o nas głośno.

 

- Kocham Szczytno i wiem, że zasługuje na to, by było rozpoznawane na całym świecie. Zawsze z dumą mówię, skąd pochodzę, jeżeli tylko będę miała taką możliwość, to będę nasze miasto promować – dodaje.

 

Nasza redakcja za Paulinę trzyma kciuki. Mamy nadzieję, że jako pierwsi na okładce mamy Polską Miss. Pokażmy jej, że Szczytno i powiat szczycieński ją wspiera. Zapraszamy do lajkowania i komentowania postu o Paulinie na naszym profilu na FB.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama