Szef szczycieńskiej policji, inspektor Radosław Drach spotkał się 24-letnią Kingę Żyrą, mieszkanką gminy Świętajno, aby podziękować za jej godną naśladowania postawę obywatelską. Pani Kinga znalazła w Szczytnie portfel, w którym była spora suma pieniędzy. Zgubę bez wahania przekazała policjantom, a ci właścicielowi.
Decyzja o przekazaniu portfela i pieniędzy policji była szybka, bo tak wychowali mnie rodzicie – mówi z uśmiechem „Tygodnikowi Szczytno” pani Kinga. - Jeżeli coś jest nie moje, to trzeba to zwrócić. Poza tym sumienie nie pozwalałoby mi postąpić inaczej. Portfel należał do starszej osoby, być może to była cała emerytura, a może te pieniądze temu panu były potrzebne na leczenie. Tego nie wiem, ale wiem że każdy powinien postąpić podobnie jak ja.
Prywatnie pani Kinga pracuje w sklepie w Świętajnie. Więc doskonale też wie, jak starszym osobom potrafi być dzieżko, i jak wyliczają każdy grosz. Bywa, ze widać to podczas robienia zakupów.
Inspektor Radosław Drach, Komendant Powiatowy Policji w Szczytnie spotkał się z panią Kingą w posterunku w Świętajnie.
- Postawa pani Kingi przywróciła niejednemu wiarę w ludzi - mówi sierżant Izabela Cyganiuk ze szczycieńskiej policji. - 24-latka przebywając na terenie Szczytna natrafiła na leżący na chodniku portfel z zawartością dokumentów i dość pokaźnej sumy pieniędzy. Jaki był finał tej historii? Szczęśliwy 65-latek, który odzyskał swoją zgubę i uśmiechnięta pani Kinga, która odebrała z rąk Komendanta Powiatowego Policji w Szczytnie, insp. Radosława Dracha podziękowania za godną naśladowania postawę obywatelską.
W piątek, 14 maja do szczycieńskiej jednostki policji przyszła 24-letnia mieszkanka gminy Świętajno. Kobieta w rozmowie z oficerem dyżurnym oświadczyła, że kilka minut wcześniej na ulicy Polskiej w Szczytnie, znalazła czarny męski portfel. Wewnątrz znajdował się dowód osobisty, prawo jazdy, karta bankomatowa i pieniądze w kwocie 800 zł. Szczycieńscy policjanci skontaktowali się z właścicielem, który jeszcze tego samego dnia stawił się w komendzie, aby odebrać zgubę.
- Pani Kingo, nie mogłem przejść obojętnie wobec postawy, którą się pani wykazała. Wydawałoby się, że niby z pozoru to naturalny odruch, którym powinien kierować się każdy obywatel, jednak jak dobrze wiemy życie pisze różne scenariusze, a my jako policjanci często jesteśmy tego świadkami – mówił podczas spotkania do 24-latki inspektor Radosław Drach. - W czasach, kiedy bezwzględni przestępcy wykorzystują dobroć chociażby starszych ludzi, odbierając im oszczędności całego życia, Pani jako młoda kobieta przywróciła niejednemu człowiekowi wiarę w ludzi.
Komendant wyraził swoje słowa uznania, pogratulował kobiecie godnej pochwały postawy obywatelskiej i wręczył drobny upominek, na pamiątkę wspólnego spotkania.
Brawo Krzysztof
Jan
2025-05-05 22:13:59
Do Tutejszej: kurczę, nie czepiaj się. Tu zgubiono parę literek. Mianowicie osoba pisząca ten tekst miała wryte w głowę określenie \"lempol\". Nie \"Lenpol\", tylko \"Lempol\". Gdzie pracujesz - w Lempolu, gdzie dzieci w przedszkolu - w lempolowskim, gotujesz w domu - nie, mam stołówkę lempolowską. Itd, itp. Tak samo z ichnią orkiestrą. Nie powinnam wspominać - ale wygadam się - pewien znany działacz społeczny, prowadzący tę orkiestrę - podobnie ją nazywał. Nieprawdaż? Każdy z nas to zna i pamięta. A w młodzieży głowach rodzinne tradycje tkwią, jak widać, głęboko. Co do śp. \"funkcjonariusza ORMO - może i był w tej formacji. Ale znany był z działania w Lidze Obrony Kraju. Zdaje się, że z jej ramienia prowadził zajęcia w \"zuchach\" ucząc młodziaków, jak bezpiecznie poruszać się w ruchu publicznym. Wyuczone zuchy i harcerze byli członkami Młodzieżowej Służby Ruchu (MSR), która brała udział w zabezpieczeniu pod tym względem 1 - majowych pochodów. To na koniec - po co Wam ten \"Funkcjonariusz\"? Był znany też z anegdoty, kiedy z megafonem w ręku przywoływał swego pieska, który udał się na \"gigant\". Piesek miał na imię Burza. Wołając \"Burza, Burza\" w środku miasta wzbudził Janik panikę wśród ludzi, którzy pewnego słonecznego dnia zostali \"ostrzeżeni\" przed nadchodzącą rzekomo nawałnicą. Bo jak Janik za coś się wziął - trzeba było traktować serio.
Też Tutejsza
2025-05-05 15:04:24
Szanowna Redakcjo, dlaczego wstrzymaliście mój komentarz ?! Racjonalnie myślący człowiek.
Wiesława Kowalewska
2025-05-05 08:55:49
Prawda jest taka, wodociąg musi byc wzmocniony tak aby Natura Mazur - gigantyczny hotel ktory ma gigantyczne zapotrzebowanie na wode niezwlocznie przestał czerpac wode z jeziora na potrzeby biznesu. Ilosci wody które sa tam potrzebne na wszystkie baseny, jacuzzi, prysznice i kąpiele sa niepliczalne i czerpane z studni głębinowej zasilanej wodami jezior. Problem wysychania jeziora nie bez przyczyny nasilił sie wraz z pojawieniem sie tego hotelu. Zmiana klimatu oczywiscie odciska pietno ale przede wszystkim biznesy eksploatują jezioro w największej mierze. Najpierw potrzebny jest silny wodociag i obowiazkowe podlaczenie biznesów a potem domków letniskowych. Wtedy bedzie można narzucić obowiązek podlaczenia sie do wodociągu kazdego z mieszkańców. Bedzie to napewno pierwszy najwazniejszy krok w kierunku uratowania tego pieknego jeziora.
Agata Penell
2025-05-04 14:43:25
Pani Aniu, prawda wcześniej czy później wyjdzie. Firma upadnie, pan Greczycho zniknie, tak szybko jak się pojawił, a Wójt zostanie z ręką w nocniku razem z radnymi.Powodzenia
romek
2025-05-03 15:45:48
A nie można założyć zrzutki??
Tutejsza
2025-05-03 14:38:05
Było jeszcze hasło \"Program Partii programem narodu\". A czemu orkiestra \"lempkowska\" a nie \"lenpolowska\"?
Tutejsza
2025-05-03 14:36:31
Ciekawe, ktoś na ten barak w centrum wydał pozwolenie. A może to budynek tymczasowy?
Gość
2025-05-03 12:59:05
Ale nic nuda, nawet zwykłej potancowki miejskiej nie ma
Boluś
2025-05-03 12:52:14
Było Niech się święci 1-Maja
Gabi
2025-05-03 12:52:00