Wtorek, 16 Kwiecień
Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina -

Reklama


Reklama

Ostatnie minuty wstrząsnęły Błękitnymi


Do 90 minuty piłkarze Błękitnych Pasym prowadzili 1:0 w meczu z Śniardwami Orzysz. Potem nastąpił kataklizm. Goście w ciągu dwóch minut zdobyli dwa gole i wygrali.


  • Data:

Błękitni Pasym - Śniardwy Orzysz 1:2

 

Bramki Pasym:

Jakub Kulesik 35'

 

 

Bramki Orzysz:

 

90' Dariusz Kaźmierczyk

90'+2 Piotr Kowalczyk

 

 

Skład Błękitnych Pasym: Bartosz Kowalewski, Patrycjusz Malanowski, Jakub Kulesik, Kamil Świercz, Paweł Brzozowski, Arkadiusz Foruś, Dawid Mikulak, Piotr Młotkowski, Michał Nosowicz, Bartosz Nosowicz, Grzegorz Stańczak. Skład rezerwowy: Jakub Chlebowski, Radosław Górecki, Krzysztof Jędrzejewski, Kamil Kępka, Patryk Kowalewski, Mateusz Walczak.


Reklama

 

 

Był to bez wątpienia mecz niewykorzystanych szans – tak pojedynek Błękitnych ze Śniardwami podsumowuje Dariusz Lipka, członek zarzadu Błękitnych Pasym. - Tylko w pierwszej połowie meczu sam Malanowski miał dwie stuprocentowe sytuacje strzeleckie. Podobnie Kulesik.

Pasymianie po bramce Jakuba Kulesika objęli prowadzenie w 35 minucie meczu. I nie ma co ukrywać, że to oni dominowali w pierwszej połowie spotkania.

Niestety w drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Piłkarze Błękitnych osłabli. Cofnęli się. To pozwoliło rywalom na spokojniejsze rozgrywanie piłki w środkowej części boiska. Co i rusz atakowali gospodarzy wypracowanymi akcjami.

Reklama

- Przez dobre pół godziny jedynie broniliśmy się, a goście z akacji na akcję coraz bardziej się nakręcali – mówi Lipka. - Efekt jest taki, że w ostatnich dwóch minutach pozwoliliśmy strzelić sobie dwie bramki. Pierwsza wpadła po ładnym strzale pod poprzeczkę, a druga z rzutu karnego. Takie przegrane najbardziej bolą, bo nie zasłużyliśmy na taki wynik. Gdybyśmy wykorzystali choć procent naszych akcji, to cieszylibyśmy się z trzech punktów, a tak to trener i piłkarze mają materiał do solidnej analizy. Bo takie mecze nie mogą się powtórzyć.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama