Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Olek Paszko – z saksofonem po nagrody i podbój świata


Olek Paszko ma dopiero 15 lat, ale z pewnością w głosie mówi, że muzyka to cały jego świat. - Odkąd pamiętam, zawsze chciałem iść w ślady taty i grać na saksofonie – mówi Olek. - Jak wyjmował w domu instrumenty, to nie mogłem ustać spokojnie. Na swoim koncie ma liczne sukcesy, ale największą radość daje mu granie dla innych.



Olka nikt nigdy nie zmuszał do nauki gry na instrumencie. To w nim rosło zainteresowanie muzyką. Jak sam przyznaje, jego wybory kształtowały się, bo z bliska obserwował swojego tatę, Andrzeja Paszko, muzyka i wyjątkowego pedagoga, który na co dzień uczy w szczycieńskiej szkole muzycznej.

 

- Nigdy rodzice nie powiedzieli mi, że mam grać. To był mój wybór, nie było z ich strony żadnej presji – opowiada Aleksander. - Jednak zawsze wspierali mnie w tym, że chcę iść w muzykę.

 

Olek jak tata marzył o tym, by grać na saksofonie. Jednak zaczynał od gry na klarnecie i flecie prostym. Gdy miał 11 lat postanowił rozpocząć naukę w szkole muzycznej i wybrał saksofon. W szkole trafił pod skrzydła własnego ojca. Pan Andrzej uczy bowiem gry na klarnecie i saksofonie.

 

- Taka współpraca nie zawsze jest łatwa, ma swoje plusy i minusy – zapewnia młody muzyk. - To, że tata mnie pilnował, abym ćwiczył jest z jednej strony zaletą, z drugiej wadą. Nie było szansy na to, aby się trochę poobijać.

 

Jak podkreśla Aleksander granie z tatą to dla niego wielka przyjemność. Zwłaszcza, gdy razem rozbierają utwór na czynniki pierwsze.

 

- To jest najlepsze w tym, że mój tata jest muzykiem. Bo graniem razem możemy się bawić. Do tego cały czas po ręką mam osobę, której mogę zadać pytania i która mi zawsze pomaga – dodaje.

 

Na swoim muzycznym koncie Olek zapisał sporo sukcesów, jest z nich dumny, ale nie lubi się nimi chwalić.

 

- Zwycięstwa albo wyróżnienia w konkursach upewniają, że idzie się w dobrym kierunku. To działa na poczucie wartości i sensu - wyjaśnia.

 

Jednak największą satysfakcję znajduje w czymś zupełnie innym.

 

- Najlepsze uczucie jest, gdy staję na scenie, gram i widzę, że publiczności się to podoba. Zdecydowanie nakręca to do dalszego rozwoju i kształtowania swoich umiejętności – mówi.


Reklama

 

Dzisiaj o Olku można powiedzieć, że jest multiinstrumentalistą. Gra na saksofonie, klarnecie, flecie prostym i fortepianie. To jednak jeszcze nie koniec jego muzycznych wyzwań. Od pewnego czasu sam uczy się grać na gitarze.

 

- Znam nuty i jest mi z pewnością łatwiej, ale postanowiłem znowu zdawać do szkoły muzycznej (4-letnią edukację gry na saksofonie niebawem kończy – przyp. aut.), by mieć nauczyciela, który mną pokieruje i pomoże stać się jeszcze lepszym muzykiem – mówi.

 

O pójściu w tym kierunku z pewnością zadecydował jego młody gust muzyczny.

 

- W zasadzie słucham różnej muzyki, ale wybieram mocniejsze brzmienia. Rocka i metal – opowiada. - O ile w saksofonie moim idolem jest tata, to jeżeli chodzi o gitarę to zdecydowanie jest nim Slash z Guns 'N Roses.

 

Dzisiaj Olek uczy się pierwszej klasie w Zespole Szkół nr 3 w Szczytnie. Wybrał profil lingwistyczny. Okazuje się, że nie tylko muzyką żyje. Gra w szkolnej drużynie koszykówki.

 

- Muszę bardzo uważać, żeby nie połamać palców, bo są mi potrzebne – żartuje, chociaż już jeden taki wypadek zaliczył.

 

Muzyka zajmuje szczególnie ważne miejsce w jego życiu. Słucha jej gdy się uczy, jak łapie go chandra. W przyszłości chciałby zostać muzykiem sesyjnym. Dzisiaj gra w szkolnym Big Bandzie, ale marzy mu się jego prywatny zespół rockowy znany na cały świat.

 

Chociaż o muzyce może mówić godzinami z wielką pasją, to przyznaje, że miewa chwile zwątpienia.

 

- Zwłaszcza, gdy coś mi nie wychodzi mimo że ćwiczę bez opamiętania albo gdy ktoś mnie boleśnie skrytykuje – wyjaśnia.

 

Wtedy z pomocą przychodzi tata, który zawsze go wspiera.

Reklama

 

- Powtarza mi, że często ludzie krytykują z zawiści i zazdrości i nie powinienem z tego powodu rezygnować – podkreśla.

 

W życiu Olka jest jeszcze jego największa fanka - mama Małgorzata. - Nawet jak powiedziałem jej, że chcę grać muzykę metalową, nie próbowała mnie od tego odwieść, a wręcz mnie w tym wspiera – dodaje. - Chociaż ja doskonale wiem, że nie są to jej klimaty.

 

Determinacja z jaką Aleksander rozwija się muzycznie, godna jest podziwu. Młody człowiek, który przed sobą ma jeszcze kilka lat do dorosłości, już wie, co chce w życiu osiągnąć. - Bo dla mnie nie ma życia bez muzyki.

 


Osiągnięcia Aleksanda Paszko"

• II Ogólnopolski Konkurs Instrumentalny dla uczniów szkół muzycznych I i II stopnia „VIRTUOSO!” w Toruniu – wyróżnienie - kwiecień 2024;

• VI Makroregionalne Spotkanie Instrumentów Dętych w Łomży – wyróżnienie II stopnia – kwiecień 2024;

• XV Ogólnopolski Konkurs dla Uczniów Wszystkich Specjalności „Mały czy Duży Wirtuoz” w Warszawie - II miejsce – marzec 2024;

• II Konkurs Na Instrumenty Dęte im. Bogdana Olkowskiego w Iławie – wyróżnienie – maj 2022;

• X Regionalny Konkurs Instrumentalny „Muzyk Pierwsza Klasa” w Biskupcu – II miejsce, wyróżnienie za szczególną osobowość artystyczną – marzec 2022;

• III Ogólnopolski Konkurs Instrumentów Dętych im. Bolesława Strawy i Franciszka Krzemińskiego (edycja online) w Lublinie – II miejsce – czerwiec 2021;

• XIV Ogólnopolski Konkurs dla Uczniów Wszystkich Specjalności „Mały czy Duży Wirtuoz” w Warszawie - II miejsce – marzec 2022.


 

 



Komentarze do artykułu

Joanna

Brawo Dalszego rozwoju Podziwiam

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama