Sprawcą zamieszania okazał się 28-letni mieszkaniec gminy Szczytno. To nie pierwszy jego drogowy „pokaz”, bo na swoim koncie ma już inną potężną kraksę, do której doprowadził 14 października 2020 roku. Rozpędzony ford mondeo, za kierownicą którego wówczas siedział, staranował 7 aut, zaparkowanych u zbiegu ulic: Plac Juranda, Kasprowicza, Spacerowa (dziś Klenczona).
Na ulicy Leśnej w Szczytnie dachowała honda. Auto zniszczyło słupki wjazdowe od bramy, ścięło żywopłot i tuje.
- Gdyby nie ta „zapora” to samochód wbiłby się w nasz dom – mówi zdenerwowany pan Andrzej, właściciel posesji. - Aż boję się pomyśleć, co by się stało, gdyby ktoś wówczas był na podwórzu. Na tej drodze kierowcy jeżdżą jak wariaci – dodaje. - Od lat prosimy miejskich urzędników o jakieś spowalniacze, czy chociażby znak ograniczający prędkość.

Sprawcą zamieszania okazał się 28-letni mieszkaniec gminy Szczytno. To nie pierwszy jego drogowy „pokaz”, bo na swoim koncie ma już inną potężną kraksę, do której doprowadził 14 października 2020 roku. Rozpędzony ford mondeo, za kierownicą którego wówczas siedział, staranował 7 aut, zaparkowanych u zbiegu ulic: Plac Juranda, Kasprowicza, Spacerowa (dziś Klenczona).
Do kolejnego wypadku z jego udziałem doszło w piątek, 13 maja, około godziny 8., właśnie na ulicy Leśnej. Tym razem mężczyzna kierował hondą. Stracił panowanie nad autem, które wypadło z drogi, skosiło ogrodzenie i dachowało. Prawdopodobnie jechał zdecydowanie za szybko. Na szczęście nikomu nic poważniejszego się nie stało.
28-latek sam wydostał się z samochodu. Gdy na miejscu pojawili się policjanci przebadali kierowcę alkomatem. Był trzeźwy. Za spowodowanie zagrożenia został ukarany 500-złotowym mandatem. Ale to nie koniec karnych „dolegliwości”, bo okazało się, że mężczyzn ma zatrzymane urzędowo prawa jazdy. Za jazdę bez uprawnień stanie więc przed sądem.
Mieszkańcy ulicy Leśnej od lat alarmują, że kierowcy nagminnie łamią tam przepisy drogowe.
- Mimo że nasza ulica jest szutrowa to często rozpędzają się na niej do prędkość grubo powyżej 100 km/h – mówi pan Andrzej, w którego posesję wjechała honda. - Wielokrotnie rozmawialiśmy z miejskim urzędnikami, aby usypać tam jakiś spowalniacz, czy postawić choć znak ograniczający prędkość. Twierdzą, że nie można.
- Ciekawe, co powiedzą, gdy ktoś w końcu tu zginie albo zostanie ciężko ranny – dodaje inny mieszkaniec tej ulicy. - Czekamy na asfalt. Ale już boimy się, co zacznie się wtedy tu wyprawiać.
Karolina Piechowicz (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwiska), była topową pływaczką wśród juniorów i jakoś słuch po niej zaginą po tym jak wyjechała do Ameryki. Ktoś coś wie, co znią? Teraz ma pewnie ok. 22 lata.
Olek
2025-12-15 07:10:40
A pozwolenia od konserwatora wojewódzkiego już są ? Bo jak ktoś nie ze Szczytna to może nie wiedzieć, jakie rejony miasta podlegają ochronie konserwatorskiej. Zupełnie jak Karol N.
Taki sobie czytelnik
2025-12-15 05:37:43
Najpierw, że dziecko zaginelo a potem dopiero, se z ośrodka terapeutycznego czyli standard. To normalka, że mlodzie ucueha bonim wszędzie źle i nie chcą się wychowywać ale artykuł sugeruje, że zaginęli dziecko...pomocy...
Jan
2025-12-14 08:13:17
Aniu jestem dumna z Ciebie życzę dalszych sukcesów.
Wioleta
2025-12-13 04:20:27
To miasto umiera, a grabarz nim zarządzają.
Karol
2025-12-11 19:32:34
Rano wstań, rano wstań! I przysiądź fałdów, poucz się, popracuj, przejdź ileś szkoleń, posiądź wiedzę, którą się możesz dzielić nie kolegium tumanum i wówczas będziesz zarabiał kasę. Kasę taką, że po iluś dziesięciu latach możesz mieć chałupę, a nie willę plus od Czarnka. A deficytu nie było do tej pory przez 8 lat - bo kasa była wyprowadzana do różnych szemranych funduszy. Ty Tollu.
Panie Janie, Panie Janie
2025-12-11 10:09:09
A odnośnie telewizji to z pewnych źródeł wiem, że jest totalnie zadłużona. A tak mieli leczyć dzieci chore na raka...a tu w NFZ pusta kasa i długi w tv. Ale co tam, dzieci uratuje czerwony juras. Tak by zebrał z parę miliardów A nie milionów to by była pomóc...
Kamil
2025-12-11 04:40:23
Biżuteria na paluchach, z pewnością czyściutka, i gniotą to ciasto... Fuj...
obserwator
2025-12-10 23:46:11
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26