- Pobiłem ukochaną, najważniejszą w tamtym momencie dla mnie osobę, ale nigdy bym jej nie zabił – mówił Nikodem C. przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku. Tydzień temu zakończył się tam proces 21-latka, który oskarżony jest o usiłowanie zabójstwa swojej dziewczyny. W pierwszej instancji mężczyzna został nieprawomocnie skazany na osiem lat i trzy miesiące więzienia. Od wyroku odwołali się zarówno obrońcy, jak pełnomocnicy poszkodowanej. Sąd Apelacyjnym w Białymstoku wydał właśnie wyrok.
Nikodem C. podczas rozprawy w Białymstoku powiedział, że będzie musiał do końca żyć z "łatką mordercy". - Ja chcę zapłacić za to, co zrobiłem, za pobicie swojej dziewczyny, nie za usiłowanie zabójstwa (…) - tłumaczył. - Nie planowałem żadnego zabójstwa, to wszystko wydarzyło się tak nagle, do tej pory nie potrafię sobie tego poukładać w głowie, nie wiem, dlaczego tak się stało — powiedział dodając, że 26 miesięcy temu „popełnił błąd”. – Pobiłem ukochaną, najważniejszą w tamtym momencie dla mnie osobę, ale nigdy bym jej nie zabił.
Przypomnijmy:
Do wydarzeń doszło w listopadzie 2021 roku w Szczytnie. 18-letnia wówczas Oliwia M. i jej koleżanka zorganizowały urodzinową imprezę, w której trakcie doszło do incydentu z udziałem Nikodema C. Uderzył on bowiem jednego z uczestników przyjęcia, Kacpra S., łamiąc mu szczękę i wybijając ząb. Po tym zdarzeniu para pojechała do domu 18-latki. Nikodem C. miał zabrać pozostawione tam rzeczy. Przed domem dziewczyna została przez niego brutalnie zaatakowana. Jak wyliczyła prokuratura, w sumie było to 28 ciosów, w tym 19 kopnięć w głowę. Oliwia straciła przytomność, miała rozległe obrażenia m.in. twarzy. W tym stanie mężczyzna ją zostawił i pojechał taksówką do domu. Tam powiedział ojcu, że „chyba zabił” swoją dziewczynę... Więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".
Romek
Najlepiej darować kolejnemu młodemu bo popełnił błąd...Za takie błędy należy płacić i odsiadka i pieniędzmi. Teraz biedny ze będzie miał łatkę przyczepiona. Sam sobie to zrobił i niech się cieszy że dziewczyna przezyla.