Uczeń pierwszej klasy szczycieńskiego ogólniaka Patryk Kowgier jest laureatem trzeciej nagrody w ogólnopolskim konkursie pt. „II wojna światowa i czasy powojenne we wspomnieniach”. Napisał pracę o swoim pradziadku – Janie Kondratowiczu, który lata powojenne spędził w Dźwierzutach.
Patryk, jak sam opowiada, pasjonuje się historią chyba „od zawsze”. Zainteresowany udziałem w konkursach poszukiwał informacji na stronie olsztyńskiego kuratorium.
- I tam właśnie znalazłem ogłoszenie o tym, w którym ostatecznie wziąłem udział. Pomyślałem, że mogę napisać o pradziadku, bo mój stryjeczny dziadek zbierał różne dokumenty i wspomnienia o losach rodziny, w tym zapiski, pamiętniki pradziadka Jana. Skorzystałem z nich i wielu zachowanych dawnych fotografii. Napisałem pracę pt. „Życie na Kresach mojej rodziny”. I uzyskałem za nią III miejsce w kategorii uczniów liceów ogólnokształcących.
Patryk pracował nad wspomnieniami o pradziadku ponad dwa miesiące, posiłkując się radami i merytoryczną opieką wychowawczyni i jednocześnie nauczycielki historii Elżbiety Weichhaus-Kończyk.
Warto podkreślić, że młody miłośnik dziejów jest jedynym laureatem tego konkursu z województwa warmińsko-mazurskiego.
- Ilu było wszystkich uczestników, tego nie wiem, ale na stronie organizatora czyli Szkoły Podstawowej nr 15 w Raciborzu zostało zaznaczone, że przyszło „bardzo dużo prac” - mówi dumna z syna pani Beata, mama Patryka.
Choć organizatorem była „przeciętna” szkoła podstawowa, to rangi konkursowi nadaje plejada współorganizatorów i patronów, wśród których występują m.in. IPN, Muzeum Powstania Warszawskiego, czy Światowy Związek Żołnierzy AK.
O losach pradziadka Jana Patryk Kowgier pisał już wcześniej, jeszcze jako uczeń gimnazjum nr 2 w Szczytnie.
Patryk jeszcze nie wie, czym zajmie się w przyszłości, ale niekoniecznie będzie to historia czy też zbliżone kierunki edukacji.
- Rozważam ochronę środowiska, ale pewności jeszcze nie ma – mówi. - Wiem tylko, że chcę w przyszłości studiować w Gdańsku, ale jaki kierunek, to się dopiero okaże.
Przyznaje, że poza historią interesuje się też botaniką, lubi podróże, nie uważa się za umysł ścisły lecz humanistyczny, ani też nie pasjonuje się sportem.
- W tym roku chyba miał po raz pierwszy piątkę z w-fu, bo podczas zdalnego nauczania nie było przecież typowych lekcji, a uczniowie pisali tylko jakieś referaty tematyczne, o zdrowiu na przykład – dodaje ze śmiechem mama Beata.
Młody historyk – pasjonat twierdzi, że chętnie wróci do szkoły, bez większych obaw.
- Jeszcze w lipcu się bałem, ale dziś chyba bardziej mi brak kontaktu z rówieśnikami, więc ten strach schodzi na plan dalszy. Mam nadzieję, że nic niepokojącego się nie zdarzy.
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15
Widać że ojciec z matką sami jeszcze nie dorośli,kto takiemu żółtodziubowi takie auto daje,może auto tatusia,ale widać że tatka jak na coś takiego pozwala to też nie powinien takim jeżdzic bo jeszcze mleka z pod nosa nie wytarł,chyba że szczeniak sam powinął tatusiowi furę bez jego wiedzy
Kubek73
2024-11-20 10:22:41
Mniej szczęścia miał młody kierowca osobówki pod Ostródą.
Niki.
2024-11-20 09:39:22
A widziano ławki w okolicach szkoły z oddziałami integracyjnymi
Tytus
2024-11-20 09:12:23
Podziwiam aktualnego Wójta za cierpliwość. Darmowa pasza i lewe interesy skończyły się.... wścieklizny dostali. Znam takiego letnika (bogacza), który wcześniej reprezentował prawo i sprzedał się za dwa zestawy obiadowe, szkolne z dostawą do domu - od wczesnej wiosny do późnej jesieni, pięć dni w tygodniu. Proceder trwał minimum 2-lata. Bogate szkolnictwo można doić.
Wiesława Kowalewska
2024-11-19 21:35:13
Ale o co chodzi z tym ułatwieniem dostępu? To wygląda na to, że np ludzie pracujący w MOS mają utrudniony dostęp do pracy że względu na fatalna lokalizację???
Tytus
2024-11-19 20:13:39
A dokąd w końcu poszły ławki z tej strefy? Bo były różne pomysły.
Tutejsza
2024-11-19 16:59:29
Wójt \"wszystko mogę \" już oszczędza na remizę, lekarzy i inne puste obietnice. Zaczął od gaszenia oświetlenia a gdzie bezpieczeństwo mieszkańców (priorytet w kampanii) !!!!
Wyborca
2024-11-19 16:24:48