Poniedziałek, 7 Lipiec
Imieniny: Dominiki, Jaropełka, Łucji -

Reklama


Reklama

Michał i Monika Soliwodowie – strażacy z powołania. Ruszyli na pomoc, zanim dojechały służby


Widział wypadek. Zareagował bez chwili wahania. Strażak Michał Soliwoda z Szczytna udowodnił, że munduru nie trzeba nosić, by ratować życie. Towarzyszyła mu żona Monika – również strażaczka. Działali razem. Dziś mówi o nich cała strażacka Polska.



Wracali do domu, gdy zauważyli rozbity samochód. Nie czekali – zabezpieczyli miejsce wypadku, udzielili pomocy, przekazali służbom informacje. Michał i Monika Soliwodowie pokazali, co znaczy być ratownikiem – nie tylko w mundurze.


Za wzorową postawę poza służbą Michał otrzymał nagrodę i wyróżnienie od komendanta PSP w Szczytnie. Ale w tej akcji nie działał sam. „Mam nadzieję, że Michał podzieli się nagrodą z żoną – to była robota zespołowa” – żartował bryg. Zbigniew Stasiołojć.


Reklama

Reklama

 

Więcej o tym, jak wyglądała dramatyczna akcja i jak na nią zareagowało środowisko strażackie – w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama