Kontynuując podróże po mazurskich smakach, po raz kolejny natrafiamy na danie będące klasyką kuchni polskiej i występujące w każdej z kuchni regionalnych, ale też w wielu kuchniach świata, a mianowicie pierogi. Były już mazurskie dzyndzałki z hreczką i skrzeczkami, a dziś kolejna pierogowa propozycja z Prus Wschodnich czyli kibiny. Na Mazury kibiny przywędrowały, jak wiele dań, z Kresów Wschodnich.
Kibinai (Polacy mówią "kibiny") to potrawa uznawana za narodową na Litwie. Prawdą jest jednak, że to danie wywodzi się od litewskich Karaimów - grupy etnicznej i religijnej głównie pochodzenia semickiego i tureckiego mieszkających w Trokach w okręgu wileńskim. Kibin to pieczony pieróg z charakterystycznym zwinięciem na górze.
Nadzienie składa się z siekanego drobno mięsa (tradycyjnie baraniny lub wołowiny, ale teraz można dostać też kibinai z mięsem jagnięcym, drobiowym, a nawet wieprzowym, choć Karaimowie wieprzowiny nie jadają). Kibiny robi się tradycyjnie z ciasta drożdżowego.
W kuchni Mazur kibiny przygotowuje się z ciasta kruchego lub krucho–drożdżowego i nadziewa surową białą kiełbasą. Ja postanowiłem przygotować kibiny z klasycznymi dodatkami takimi jak cebula, śmietana, chrzan w lekko nowoczesnej formie konfitury z cebuli czy dipu śmietanowo- chrzanowego, dopełnione kilkoma kroplami oleju z czarnuszki.
Kibiny doskonale sprawdzą się jako danie obiadowe, ale też mogą stanowić wspaniałą przekąskę/zakąskę na różnego rodzaju bufety czy imprezy. Polecam spróbować, a zapewniam że staną się one jednym z obowiązkowych dań w domowym menu. Życzę smacznego odkrywania mazurskich smaków.
Michał Denesiuk
Ciasto
Składniki:
- mąka tortowa 1 kg
- drożdże 80 g
- margaryna ½ kg
- jaja 4 sztuki
- mleko 100g
Farsz
Składniki:
- biała kiełbasa surowa 2 kg
- czosnek 6 ząbków
- chrzan 4 łyżki
- sól, pieprz
- cebula 2 sztuki
Konfitura cebulowa
Składniki:
- cebula czerwona 2 kg
- wino czerwone kadarka 0,7 l
- ocet balsamiczny 0,5 l
- cukier brązowy 0,5 kg
- sól, pieprz
Dodatkowo:
- śmietana 18% 0,5 l
- chrzan tary 300 g
- sól, pieprz
Mąkę przesiewamy do miski. Mleko podgrzewamy i rozpuszczamy w nim drożdże. Dodajemy do drożdży tyle mąki, aby mieszając ją uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Taki zaczyn posypujemy około centymetrową warstwą. Pozostawiamy do wyrośnięcia. Resztę mąki siekamy z margaryną, dodajemy jaja i wyrośnięty zaczyn. Wyrabiamy ciasto, schładzamy je.
Kiełbasę wyjmujemy z flaków, doprawiamy, pokrojoną w kostkę cebulą, czosnkiem, solą, pieprzem i chrzanem.
Śmietanę mieszamy z chrzanem.
Cebulę na konfiturę kroimy w piórka, podduszamy na maśle. Dodajemy ocet balsamiczny, wino i cukier. Gotujemy do czasu, aż cebula zmięknie i wyparuje płyn do 1/3 objętości początkowej.
Przygotowane ciasto wałkujemy, wycinamy krążki i nadziewamy je farszem. Zlepiamy brzegi jak na pierogi i zaplatamy w warkoczyk, spłaszczamy spód aby pierogi stały w czasie wypieku. Opiekamy w temperaturze 180 -190oC na złoto. Podajemy z dodatkiem konfitury i śmietany wymieszanej z chrzanem.
Elżbieta
Kibiny, kibynai, jak nazwa wskazuje, nie są ani mazurskie, ani litewskie. Chociaż bardziej litewskie. To danie kuchni karaimskiej. A Karaimowie nie używają wieprzowiny. Nigdy i nigdzie. A już dodatek białej kiełbasy to profanacja. Taki produkt nie ma prawa nazywać się kibinem. Może być pieróg, pasztecik, krokiet.