Gdy przyjechałam do państwa Niedźwieckich na podwórku przed domem bawiła się dziewczynka. Wesoła, przyjazna i towarzyska, wzięła mnie za rękę i zaprosiła do środka. Dziecko, jak tysiące innych, ale tak naprawdę dziecko jedno na tysiąc. Tak często rodzą się dzieci dotknięte zespołem Downa.
Gdy przyjechałam do państwa Niedźwieckich na podwórku przed domem bawiła się dziewczynka. Wesoła, przyjazna i towarzyska, wzięła mnie za rękę i zaprosiła do środka. Dziecko, jak tysiące innych, ale tak naprawdę dziecko jedno na tysiąc. Tak często rodzą się dzieci dotknięte zespołem Downa.
Weronika to piąte, najmłodsze dziecko w rodzinie. Starsze rodzeństwo jest zdrowe, więc nie było łatwo pogodzić się z chorobą Weroniki. - Tuż po porodzie, gdy wychodziłam ze szpitala, ordynator powiedział, że ma pewne podejrzenia co do zdrowia dziecka. Późniejsze badania je potwierdziły – wspomina pani Dorota. U Weroniki wykryto lekki stopień upośledzenia umysłowego i problemy ze wzrokiem. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że nie ma innych objawów, które choroba może powodować. - W najbliższym czasie jedziemy do Krakowa na laserową operację oczu, by zlikwidować zeza. Weronika jest pod stałą kontrolą nie tylko okulisty, ale też logopedy, neurologa i psychologa. Ale na świetny, mimo choroby, rozwój Weroniki ma wpływ rodzinna miłość. - Mam wspaniałą rodzinę. Córka jest naszą małą iskierką – podkreśla mama dziewczynki. Z wiekiem Weronika staje się coraz bardziej samodzielna. - Zaraz po jej narodzeniu zapisałam się na prawo jazdy, żeby w razie potrzeby móc zawieźć córkę do lekarza. Początkowo woziłam ją do przedszkola, obecnie jeździ autobusem z innymi dziećmi – mówi pani Dorota. - W domu po zajęciach dużo ćwiczymy. Czytamy książki i gramy w gry edukacyjne, dzięki czemu Weronika ma świetną pamięć.
Ludzie są wygodni i najchętniej wjechali by po schodach do sklepu czy domu... I tak będą parkować przy ratuszu. Dlatego szkoda, że ogródki działkowe zostały zlikwidowane na rzecz betonu...
Abw
2025-05-12 18:34:41
Apeluje do burmistrza Pasymia aby zamknąć Plac zabaw dla dzieci w miejscowości Jurgi. Dziękujemy za takie \" zadbane miejsce\" sołtysowi i radnej z tego okręgu wyborczego (Jurgi, Dźwiersztyny, Narajty). Zabrać te fundusze sołeckie!
Wylęgarnia kleszczy w tej wysokiej trawie.
2025-05-12 10:24:55
80% chcących pogadać stała w korkach bo wracali z pracy w tym czasie.
Tymek
2025-05-12 09:41:14
to jaka kasa za pracę bo nie widzę? na poziomie płacy w ciepłowni Veolia we Francji? 4000 euro?
Tymek
2025-05-12 09:39:55
O rety, nie...
Jacek
2025-05-12 03:13:59
Takiego sobie wybrali, to mają
Gabi
2025-05-10 17:17:13
Dobry kolega, ma zacięcie spoetowe
Nik
2025-05-10 13:25:38
Lekarz który mówi, że nie był fanem nauki, mnie to nie przekonuje. Trzymałbym sie z daleka
Mariusz Dulak
2025-05-09 21:51:44
W artykule jest napisane 90 procent mieszkańców jest przeciwko wiatrakom a mają 600 podpisów.Nikt mnie nie pytał czy jestem za czy przeciw .Dlaczego osoby krzyczące mają decydować czy mają być czy nie.Powinni wypowiadać się w tym temacie młodzi bo to powinno być ich przyszłość ale w naszym społeczeństwie jest dużo krzykaczy którzy nic nie robią tylko narzucają swoje zdanie . Proszę poczytać o wiatrakach a nie słuchać że ten ma takie zdanie .Panie Burmistrzu dużo pan obiecał ale nie jest to wykonywane.Dilerow narkotykowych przybywa młodzieży uzależnionej też u nic nie jest robione w tym kierunku.Szaniwny panie Burmistrzu i Rado Gminy nic nie robicie też pozamiatane pod dywan.Troche zaczęto zajmować się schroniskiem dla piesków ale jakieś zgrzyty są w tym temacie.Moze czas się wziąć za robotę za to dostajecie kasę my was wybraliśmy od nas dostajecie kasę.Wszystkim nie dochodzicie ale czas mniej mówić a więcej robić Czasami oglądam radę jak obraduje to słabo to wszystko wygląda.
Julka
2025-05-09 19:46:58
Wybór lokalizacji fatalny. Jak można wpaść na taki pomysł, aby zniszczyć park???
Ania
2025-05-09 16:04:44