Ich koncerty przyciągają coraz większą ilość słuchaczy. Podczas ostatniego w Antyk Cafe widzowie nie zmieścili się w pubie. Mowa o Kuzynach Neptuna, którzy hołdują tradycjom żeglarskim, nie tylko w muzyce. Najbliższą okazją do posłuchania ich żywiołowej muzyki prawdopodobnie będ...
Ich koncerty przyciągają coraz większą ilość słuchaczy. Podczas ostatniego w Antyk Cafe widzowie nie zmieścili się w pubie. Mowa o Kuzynach Neptuna, którzy hołdują tradycjom żeglarskim, nie tylko w muzyce. Najbliższą okazją do posłuchania ich żywiołowej muzyki prawdopodobnie będą Dni i Noce Szczytna.
Kuzyni Neptuna to nie tylko zespół muzyczny, ale grupa przyjaciół, których połączyła wspólna pasja – miłość do wody i żeglarstwa. – Nie wiem, co było pierwsze, ale najkrócej mówiąc muzyka jest dopełnieniem przygody żeglarskiej – mówi Grzegorz Siemieniuk, założyciel, gitarzysta i wokalista zespołu.
W obecnym składzie Kuzyni Neptuna grają od roku, jednak korzenie zespołu sięgają kilku lat wstecz. – Szło nam całkiem nieźle, mieliśmy już swoją publikę, graliśmy coraz więcej koncertów i przygotowywaliśmy się do występów na większych festiwalach – opowiada Siemieniuk.
Dobrą passę przerwał wypadek samochodowy, w którym zginął jeden z muzyków. Wtedy też muzycy zdecydowali o zawieszeniu działalności. Na szczęście gitarzysta sformował nowy skład i dziś żeglarskie pieśni ożywają z nowym duchem.
Warto dodać, że Kuzyni są jednym z niewielu zespołów w naszym województwie, a jedynym w naszym powiecie, który wykonuje ten rodzaj muzyki. – Nasz twórczość to wypadkowa piosenki żeglarskiej czyli szanty, folku i rocka. Skąd taka rozbieżność stylistyczna? Każdy z nas ma inne korzenie, inne fascynacje, inspiruje się czymś innym, ale taki miks wpływa pozytywnie na to, co robimy – wyjaśnia wokalista.
Aktualnie za spokrewnionych z rzymskim bogiem mórz, chmur i deszczu uważają się: Grzegorz Siemieniuk – gitara akustyczna, głos, Maciej Cudak - flety irlandzkie, głos, Rafał Boruch – akordeon, głos i Arek Górski – gitara basowa. Każdy z nich ma spore doświadczenie, nie tylko w piosence żeglarskiej, ale nawet w tak ekstremalnych odmianach rocka – jak metal.
Piosenka żeglarska, której są wierni, chociaż nie należy do gatunków bardzo popularnych, ma swoją publikę. – Co ciekawe, zagłębiem tego gatunku nie są Mazury, ale Śląsk, skąd pochodzi najwięcej zespołów i gdzie odbywa się większość festiwali – mówi Grzegorz.
W tej chwili zespół kompletuje repertuar, tworzy własne kompozycje i aranżuje standardy, by jak najaktywniej wykorzystać nadchodzący sezon. – Mamy nadzieję, że uda nam się zagrać sporo koncertów, także podczas Dni i Nocy Szczytna. Natomiast w następnym roku będziemy próbowali swoich sił na większych festiwalach – kwituje Siemieniuk.
Paweł Salamucha
Fot. Archiwum zespołu
Uważam, że to zły pomysł z kilku powodów. Turbiny wiatrowe mogą zaszkodzić lokalnym zwierzętom, szczególnie ptakom. Hałas z turbin może również zakłócać życie dzikich zwierząt i wpływać na zdrowie mieszkańców. Koszt budowy farmy wiatrowej jest ogromny, a nie jest jasne, kto pokryje te wydatki. Miasto może otrzymywać pieniądze z farmy, ale koszty inwestycji i utrzymania mogą przewyższać korzyści finansowe. Żywotność turbin wynosi około 20-25 lat, a łopaty wirników, które są trudne do przetworzenia, muszą być wymieniane co 10-15 lat, co generuje dodatkowe koszty. Budowa farmy wiatrowej wiąże się z dużą ingerencją w naturalne środowisko, w tym wycinką drzew i zmianą krajobrazu. Proces produkcji i instalacji turbin wiatrowych generuje również emisje CO2, co może negatywnie wpływać na środowisko. Energia wiatrowa jest jedną z najdroższych form energii odnawialnej, a koszt budowy instalacji wiatrowych w Polsce wynosi od 5 do 7 milionów złotych za 1 MW. Po 30 latach, kiedy turbina już nie nadaje się do użytku, właściciel gruntu zostaje z problemem sam. Jak można zauważyć u naszych sąsiadów, firmy odpowiedzialne za farmy wiatrowe często przestają istnieć po 30 latach, pozostawiając właścicieli gruntów z problemem utylizacji turbin. A jak ktoś nie daje wiary w to, co mówię, to proszę kliknąć w link poniżej. Jest tam wykład profesora Bartoszewicza, proszę obejrzeć do końca i samemu wyciągnąć wnioski. I teraz proszę się zastanowić, co po 30 latach zostawiamy dla swoich dzieci... https://www.facebook.com/wolna.brama.morawska/videos/941672928092394/ Jak link nie diala, to prosze skopiowac i wkleic w Goole.
Mariusz
2025-05-09 09:37:38
Odciąć prąd, niech przy lampach naftowych siedzą, wtedy będzie ekologicznie!!!!!!!
Jan
2025-05-08 11:31:47
Szkoda że wójt nie był taki bystry w działalności stowarzyszenia \"Helper\".
kozaostra
2025-05-08 06:28:24
W dziesiątkę Kozaostra, świetnie to napisałeś. W całym tym gronie, tzw. polskich kandydatów, jest tylko jeden Polak, i na niego właśnie zagłosuję. Zapewne wówczas \"rządzący wspólnie z miłościwie nam panująca UE, zorganizuje nam wariant Rumuński, ale już będzie po ptakach, jak w Rumunii. Szczęść Boże.
Polak
2025-05-07 21:18:42
a może wybieg dla kotów ?
goofi
2025-05-07 20:52:39
musze kupic bilety na koncerty na plazy czy na wejscie w ktorakolwiek ze stref?
MatiS
2025-05-07 20:42:53
a może na łące przy drodze wylotowej na Rozogi więcej miejsca i za miastem hałas
zdysk
2025-05-07 08:34:48
Prawdziwy kandydat na prezydenta będzie straszony sądami i więzieniem. Bo tak będą się bali rządzący tego zwycięstwa jego. Tu jest Polska!
kozaostra
2025-05-07 07:46:28
Wybór na kryterium najniższej ceny? To jak ten amfiteatr wykonają?...
Jan
2025-05-07 04:58:06
Mam nadzieję że nie znajdą chętnego. Chcą nam zniszczyć taki fajny park. W sezonie ludzie robią sobie tam pikniki, ćwiczą no i co najważniejsze zabetonują kolejny teren zielony.
Stop amfiteatrowi
2025-05-06 21:31:01