Sobota, 30 Wrzesień
Imieniny: Michaliny, Michała, Rafała -

Reklama


Reklama

Kalina Archacka – ścieżką z wątpliwości do powołania - historia pielęgniarki, która odkryła swoją misję


Planowała swoje życie zawodowe związać z muzyką lub aktorstwem. Została pielęgniarką. - W życiu nie ma przypadków. A ja swojego zawodu nie zmieniłabym na żaden inny – mówi Kalina Archacka. Pani magister pielęgniarstwa, która na co dzień pracuje w szczycieńskim szpitalu.



- W zasadzie nie umiem odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zostałam pielęgniarką. Kuzynka zaproponowała mi, żebym złożyła z nią papiery na pielęgniarstwo na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Przyjęli mnie – opowiada Kalina Archacka. - Moja rodzina przecierała oczy ze zdumienia.

 

19-letnia wówczas Kalina dała im niezły orzech do zgryzienia. Dziewczyna, która śpiewała, recytowała wiersze i na poważnie myślała o aktorstwie poinformowała wszystkich, że zostanie pielęgniarką. Gdy minął pierwszy szok rodzina okazała się wyjątkowym wsparciem.

 

Pierwsze kroki

 

Licencjat z pielęgniarstwa Kalina obroniła w 2014 roku. Wtedy też rozpoczęła pracę na oddziale wewnętrznym jednego z warszawskich szpitali.

 

- To był bardzo ważny etap w mojej zawodowej drodze. Pierwsza praca i to na jednym z najtrudniejszych oddziałów. Chociaż nie był to pełen etat, to nauczyłam się tam naprawdę wiele – opowiada.

 

To również na tym oddziale przyszło pierwsze zwątpienie, czy wybrała słusznie.

 

- Pierwszy raz byłam przy śmierci pacjenta. To bardzo mną wstrząsnęło, poruszyło – mówi. - Po wyjściu z pracy od razu zadzwoniłam do mamy, zapłakana powiedziałam, że to chyba nie jest dla mnie. A ona mi na to, że takich potrzeba pielęgniarek, którym bardzo zależy i to mnie uspokoiło.

 

Chociaż przyznaje, że do śmierci nie można się przyzwyczaić, to dzisiaj patrzy na nią inaczej. - Jest to nieodłączny element naszego życia. To, że możemy być przy pacjencie w takiej chwili jest pewnego rodzaju wyróżnieniem. Dzisiaj traktuję to trochę jak dar – wyjaśnia. - Szczególnie, gdy odchodzi osoba samotna, to że możemy ją wesprzeć, potrzymać za rękę. To są bardzo intymne chwile.

 

Od studiów do noworodków

 

Kalina była pierwszym rocznikiem pielęgniarstwa na AWFie. Trzy lata studiów wspomina z uśmiechem. Chociaż studenci sami nie musieli popisywać się sprawnością fizyczną, to mieli wiele zajęć, których celem było zrozumienie pacjenta.

 

- Uczyliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Również jazdy na wózku inwalidzkim. Bardzo dużo pracowaliśmy z osobami niepełnosprawnymi – opowiada. - Myślę, że to pozwoliło nam lepiej zrozumieć uczucia osób, którymi dzisiaj się zajmujemy.

 

Tytuł magistra obroniła już na Uniwersytecie Medycznym w Warszawie. Po studiach rok pracowała w Bydgoszczy, ale ciągnęło ją do domu. Pasją do nowego kierunku zaraziła swojego przyszłego męża.


Reklama

 

- Wydaje mi się, że trochę namówiłam Błażeja do tego, aby wybrał kierunek medyczny. Dzisiaj jest ratownikiem medycznym i wiem, że też się w tym odnalazł – wspomina.

 

Kiedy wrócili do Szczytna, oboje zaczęli pracę w zawodzie. Błażej w pogotowiu, a Kalina na oddziale położniczym szczycieńskiego szpitala.

 

- To był wspaniały czas. Zajmowałam się noworodkami, miałam możliwość być przy narodzinach dzieci. To wyjątkowe przeżycie, słyszeć pierwszy krzyk dziecka – mówi. - Zawsze lubiłam dzieci, a opieka nad takimi maluszkami daje wiele radości, chociaż wymaga także czujności. Noworodki nie powiedzą nam czy coś je boli, więc trzeba bardzo uważnie obserwować maluchy.

 

Nowa specjalizacja

 

Kiedy Kalina sama została mamą, a na świecie pojawił się jej synek Feliks, postanowiła nieco zmienić charakter swojej pracy. Z oddziału położniczego przeszła do pracowni endoskopowej, gdzie asystuje lekarzom podczas przeprowadzania badań takich jak kolonoskopia i endoskopia.

 

- Przyznam, że na początku praca tu wydała mi się wyzwaniem. Była czymś zupełnie nowym i wymagała ode mnie przyswojenia sporej dawki wiedzy – twierdzi. - Chyba najbardziej w tym wszystkim stresowała mnie obsługa samego sprzętu ponieważ jest go sporo i jest nowoczesny.

 

W odnalezieniu się w nowym miejscu pomógł jej cały zespół oraz specjalistyczne szkolenie, w którym wzięła udział. Na początku stresowała się tak samo jako pacjenci, dzisiaj robi wszystko, aby sprawić, by badania były dla nich mniej stresujące.

 

- Mam świadomość, że wizyta u nas powoduje, że pacjenci się bardzo denerwują. Badania, które wykonujemy, nie należą do przyjemnych i powodują, że pacjenci się krępują, ale są to bardzo ważne badania diagnostyczne - dodaje rozważnie.

 

 

W rodzinie jak w pracy

 

Kalina jest pierwszą osobą w rodzinie, która zdecydowała się związać swoją zawodową drogę z kierunkiem medycznym.

 

- W sumie trochę jestem prekursorką, czy ktoś pójdzie w moje ślady, nie wiem – mówi.

 

Reklama

Przyznaje, że zdarza jej się zrobić komuś w rodzinie zastrzyk, chociaż zdecydowanie chętniej wysyła do tego męża.

 

- Ja bardzo lubię pobierać krew i robić zastrzyki, ale w rodzinie niech się tym zajmuje mąż – żartuje.

 

Dzielenie z ukochanym mężczyzną zawodowej pasji daje wiele radości. W domu często rozmawiają o pracy.

 

- Jest nam też łatwiej zrozumieć siebie nawzajem, ponieważ mamy podobne doświadczenia. Do tego wymieniamy się spostrzeżeniami i omawiamy różne medyczne zagadnienia– dodaje.

 

Widać, że praca jest pasją Kariny. Szczerze uśmiechnięta i spokojna sprawia, że człowiek w gabinecie zabiegowym czuje się nieco mniej przerażony.

 

- Bardzo lubię przychodzić do pracy. Łapię się na tym, że w piątek jest mi nawet smutno, że nie spotkam się następnego dnia z zespołem – mówi Kalina.

 

W pracowni endoskopowej wszyscy są dla siebie wsparciem. Na co dzień dyżury pełni w niej pięciu lekarzy i trzy pielęgniarki endoskopowe.

 

- Zależy nam na tym, aby nasza praca była skuteczna, żeby pomagać pacjentom.

 

Muzyczny odpoczynek

 

Prywatnie Kalina jest mamą czteroletniego Feliksa i dwuletniej Helenki. Razem z mężem i przyjaciółmi tworzą zespół Muzykalni Szczytno,który uświetnia takie uroczystości jak śluby.

 

- Muzyka i śpiewanie to moja wielka pasja. W zasadzie śpiewam wszędzie, gdzie tylko mogę – mówi. - Czasami nawet myślę, że może gdybym zaśpiewała niektórym pacjentom mniej by się stresowali badaniami – uśmiecha się.

 

Kalina uwielbia również podróże. Jej ulubiony kierunek to Włochy, ale zawsze chętnie poznaje nowe miejsca. Jej największe marzenie to zdrowie dla niej i jej najbliższych.

 

- Kiedy człowiek wykonuje taki zawód ma świadomość tego, jak jest ono cenne. Często widzimy, jak pacjenci cierpią i walczą o powrót do sprawności, to pozwala doceniać i dbać o siebie i najbliższych – puentuje.

 



Komentarze do artykułu

Lidka K

Kalina jest osobą pracowitą, wyrozumiałą, miłą.Mialam przyjemność pracować z Kaliną,a także miałam okazję być pacjentką w pracowni endoskopowej. Dyżur miała Kalina..I jej dziękuję za fachowość, otuchę i że jest miła.Szkoda że nie pracuje już Doktor, który wykonywał mi badanie. Wielki szacunek dla ludzi dobrej pracy.

Jadwiga

Wspaniałą osoba

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

  • W drodze do marzeń. Przyszła mieszkanka Rudki walczy o sukces na Mistrzostwach Europy we Fryzjerstwie
    Żenujące. Pani fryzjerka buduje się w Rudce a wiadomo że trzeba mieć pieniądze aby kupić tam działkę....mąż jedzie do Holandii i za jedną tygodniówkę może bez problemu swoje małżonce wysłać 500 euro na bilet do Finlandii... każdy z nas ma marzenia i spełnia je nie licząc na zrzutki czy składki...czy Pani fryzjerka będzie potem dającym jej swoje pieniądze robiła fryzury za darmo? W Szczytnie ludzie składają się na chore dzieci ,pieką ciasta i dają je na licytację a tu kobieta w siłę wieku ,mąż w sile wieku ,oboje mają fach w ręku i proszą o datki? Pani fryzjerka za jeden zabieg na włosach może skasować 400 zł i kobiety które chodzą po salonach fryzjerskich na zabiegi laminacji,saunę czy inne podobne tyle płacą... niektórzy ,a nawet sporo ma marzenie żeby starczyło im na życie od 1-go do 1-go....

    Iga


    2023-09-28 20:19:36
  • Były dziennikarz TVP: idźcie na wybory! Rozmowa z Maciejem Wróblem
    To tzw ślizgacze już wszędzie był.

    Artur Ansjon


    2023-09-28 17:46:40
  • Przełomowa chwila dla seniorów w Szczytnie. Budynek przy ul. Pułaskiego 10 w nowym świetle! 2 mln zł na kapitalny remont już w drodze!
    Marian, przyszła jesień czas na wykopki. Przestań zajmować się sprawami o których nie masz pojęcia. Środki z dofinansowania biorą się z programów jakie są dostępne, a więc jeżeli jest program na remont czy modernizację to nie wybudujesz z nich nowego budynku. Można nie brać pieniędzy na remont i czekać tak jak proponujesz na programy związane z budową nowych budynków i to nie mieszkalnych ale takich programów chyba nawet nie było więc nie byłoby nigdy budynku dla seniorów. Bierze się to co można, a to co by się chciało nie zawsze jest dostępne. Przypominam że część bezradnych radnych niedawno chciało remontować ten obiekt ze swoich tzn. miejskich funduszy. Dobrze że do tego nie doszło.

    ja


    2023-09-28 07:16:28
  • Wojenka o działki nad Marksobami
    Najpiękniejsze jest to, że \"Letnicy\" sami wykupili działki (w Marksewie) w taki sposób, że do jeziora tam praktycznie nie dojdziesz, a protestują, że sprzedaż jednej \"małej\" działeczki \"zabierze\" dostęp do jeziora - dla mnie czysta hipokryzja (w myśl zasady \"ja mam, a Tobie nie dam\" - patrz nie pozwolę, buhahahaha) Skądinąd Pan Wójt musi mieć środki na inwestycje, więc ... sprzedaje nieruchomości. Co w tym dziwnego? ... No fakt, dziwne jest jednak to, że w miejscu gdzie leży \"kość niezgody\" nie sprzedano działki już jakieś 40 lat. No, a jeszcze ciekawsze jest to, że np. do innej wioski wodociąg doprowadzony był np. za środki \"pozyskane w ramach programu\" i dofinansowanie było np. 90%\", a w Marksewie woda jest/będzie za środki \"samej wioski\" (tu nie trzeba się wysilić, żeby podanie napisać, coby dostać dofinansowanie, itp., tu można zwyczajnie sprzedać, patrz dofinansowanie 0,00%, buahahahahaha) - czysta ekonomia, buahahahaha. Swoją drogą prawie 500 zł za metr kwadratowy to prawie jak na Manhattanie. Kończąc, trzeba powiedzieć jasno, chcieliście mieć wodę w Marksewie, to macie wodę, ale do \"wody\" nie dojdziecie.

    Wyborca z wyboru


    2023-09-28 04:46:40
  • „Bitwa o remizy” – rząd sfinansuje modernizację remiz strażackich. Najważniejsze kryterium? Frekwencja w nadchodzących wyborach
    I tak wam rozdawnictwo naszych pieniędzy, podła zmino nic nie pomoże, mamy was już serdecznie dosyć!!!!!

    Polak


    2023-09-27 19:02:36
  • Przełomowa chwila dla seniorów w Szczytnie. Budynek przy ul. Pułaskiego 10 w nowym świetle! 2 mln zł na kapitalny remont już w drodze!
    To może Burmistrz Mańkowski pochwali się co konkretnie robił aby pozyskać środki? Ten człowiek tylko dużo gada a nic nie robi. Szkoda tylko że seniorzy jak pokazuje doświadczenie są tak łatwowierni i wierzą jemu oraz tym dziwnym radnym. Kolejna fatalna decyzja tego całego grona. Zamiast postawić od podstaw nowy parterowy budyneczek dla seniorów i innych organizacji będą klecić starą ruderę!!! Czy nikt w tym mieście nie potrafi logicznie myśleć!!! Tragedia!

    marian


    2023-09-27 13:53:49
  • Kłusownik z gminy Dźwierzuty ujęty przez funkcjonariuszy Straży Rybackiej
    Ale sukces straży Rybackiej że aż trzeba w prasie się tym pochwalić. Dziadka \"wielkiego przestępcę\" na rybach dorwali, który kilka rybek na obiad chciał złowić gdyż mizerna emerytura nażycie nie wystarczała. Wnioskuję by do prezydenta o ordery wystąpić!!!

    emryt


    2023-09-27 12:36:06
  • Kłusownik z gminy Dźwierzuty ujęty przez funkcjonariuszy Straży Rybackiej
    Bandziora nie mogą złapać , ale dziadka z wędką to proszę bardzo aż artykuł powstał

    Ona


    2023-09-27 12:35:03
  • Przełomowa chwila dla seniorów w Szczytnie. Budynek przy ul. Pułaskiego 10 w nowym świetle! 2 mln zł na kapitalny remont już w drodze!
    Ucieszyła mnie bardzo ta wiadomość że może wreszcie coś się ruszy w tym zakresie. Jednocześnie dziwi mnie że mimo tylu prub pozyskania środków na w/w remont, nigdy nie było pieniędzy. Raptem przed samymi wyborami kasa się znalazła i to w pokaźnej kwocie (kiełbasa wyborcza), to może niech wybory będą co roku. Dziwny jest ten świat, jak śpiewał Czesław Niemen. Pozdrawiam.

    senior


    2023-09-27 10:46:14
  • Kłusownik z gminy Dźwierzuty ujęty przez funkcjonariuszy Straży Rybackiej
    Zuchy! Dziadka złapać to jest sztuka...

    wolf


    2023-09-27 08:33:51

Reklama