Spółdzielnia Mieszkaniowa „Sasek” w Dźwierzutach przeszła całkowicie na energię zieloną. Zlikwidowała dwie duże kotłownie węglowe. Ogrzewanie budynków, ciepła woda „pozyskiwana” jest z pomp ciepła i fotowoltaiki. Koszt prac to ponad 4 mln zł.
W piątek, 27 maja władze wspólnoty z wiceprezesem „Sasku” Eugeniuszem Krajowskim podsumowali projekt.
- Nie byłoby tej inwestycji, gdyby nie nasz nieżyjący już prezes pan Malewicz – mówiła Małgorzata Kukowska, szefowa rady nadzorczej. - W 2019 roku prezes Malewicz zaczął sygnalizować fatalny stan kotłów oraz samego ogromnego komina naszej kotłowni. Musieliśmy podjąć jakieś kroki. Poszliśmy w całkowicie nieznanym i nowym kierunku...
Osiedle „Sasek” w Dźwierzutach powstało w latach siedemdziesiątych XX wieku, jako inwestycja mieszkaniowa kombinatu rolnego „Mazury” dla pracowników PGR z terenu gminy Dźwierzuty.
Osiedle tworzy 7 budynków wielorodzinnych o zróżnicowanej wielkości – budynki nr 22, 24 to bloki 9-rodzinne, budynki nr 18, 20 – to bloki 18-rodzinne, budynki 30, 32 – to obiekty 21-rodzinne. Osiedle było ogrzewane 2 kotłowniami węglowymi.
- Kotłownie były w fatalnym stanie, komin groził zawaleniem – mówi Adam Krzyśków, były prezes Warmińsko-Mazurskiej agencji Energetycznej, który doradzał zarządowi w sprawie przebudowy systemu grzewczego. - Pojawiały się różne propozycje, zrębki, gaz... Oglądaliśmy to, co dzieje się na przykład na bloku przy ulicy Śląskiej w Szczytnie. Szukaliśmy najlepszego rozwiązania. Pompy ciepła i fotowoltaika okazały się idealne, patrząc na to, co dzieje się dziś na rynku z cenami gazu, węgla, czy biomasy. Co ważne, całość inwestycji została zrealizowana tak, aby móc ją skopiować na inne osiedla popegeerowskie. Przetarliśmy szlak.
Mieszkańcy osiedla liczą na to, że inwestycja zatrzyma wzrost rachunków za prąd i ogrzewanie.
- Na razie nie jesteśmy w stanie tego dokładnie przeliczyć, bo fotowoltaika działa na przykład od marca – mówi Eugeniusz Krajewski, wiceprezes spółdzielni. - Do rachunków musimy doliczyć koszty spłaty kredytu na to zadanie. Ale wydaje mi się, że przy tak pędzących wzrostach cen za energię i tak mogą one być niższe niż w przypadku tradycyjnych kotłowni węglowych, czy gazowych. Trochę niepokoi nas wzrost stóp procentowych, bo znaczna część inwestycji, 95 procent, jest w kredycie. Na szczęście wspomaga nas Bank Spółdzielczy w Szczytnie, który jest bardzo ludzką instytucją finansową.
W ramach prac powstało pięć maszynowni (znajdują się tam pompy ciepła) w miejsce dwóch kotłowni węglowych. Łączna moc zamontowanych pomp ciepła to 542 kW. Z kolei moc instalacji PV to 166 kWp.
Koszt inwestycji to dokładnie 4 mln 50 tys. zł, co daje kwotę nakładów w wysokości 1025 zł na każdy metr administrowanej powierzchni.
Brawo Krzysztof
Jan
2025-05-05 22:13:59
Do Tutejszej: kurczę, nie czepiaj się. Tu zgubiono parę literek. Mianowicie osoba pisząca ten tekst miała wryte w głowę określenie \"lempol\". Nie \"Lenpol\", tylko \"Lempol\". Gdzie pracujesz - w Lempolu, gdzie dzieci w przedszkolu - w lempolowskim, gotujesz w domu - nie, mam stołówkę lempolowską. Itd, itp. Tak samo z ichnią orkiestrą. Nie powinnam wspominać - ale wygadam się - pewien znany działacz społeczny, prowadzący tę orkiestrę - podobnie ją nazywał. Nieprawdaż? Każdy z nas to zna i pamięta. A w młodzieży głowach rodzinne tradycje tkwią, jak widać, głęboko. Co do śp. \"funkcjonariusza ORMO - może i był w tej formacji. Ale znany był z działania w Lidze Obrony Kraju. Zdaje się, że z jej ramienia prowadził zajęcia w \"zuchach\" ucząc młodziaków, jak bezpiecznie poruszać się w ruchu publicznym. Wyuczone zuchy i harcerze byli członkami Młodzieżowej Służby Ruchu (MSR), która brała udział w zabezpieczeniu pod tym względem 1 - majowych pochodów. To na koniec - po co Wam ten \"Funkcjonariusz\"? Był znany też z anegdoty, kiedy z megafonem w ręku przywoływał swego pieska, który udał się na \"gigant\". Piesek miał na imię Burza. Wołając \"Burza, Burza\" w środku miasta wzbudził Janik panikę wśród ludzi, którzy pewnego słonecznego dnia zostali \"ostrzeżeni\" przed nadchodzącą rzekomo nawałnicą. Bo jak Janik za coś się wziął - trzeba było traktować serio.
Też Tutejsza
2025-05-05 15:04:24
Szanowna Redakcjo, dlaczego wstrzymaliście mój komentarz ?! Racjonalnie myślący człowiek.
Wiesława Kowalewska
2025-05-05 08:55:49
Prawda jest taka, wodociąg musi byc wzmocniony tak aby Natura Mazur - gigantyczny hotel ktory ma gigantyczne zapotrzebowanie na wode niezwlocznie przestał czerpac wode z jeziora na potrzeby biznesu. Ilosci wody które sa tam potrzebne na wszystkie baseny, jacuzzi, prysznice i kąpiele sa niepliczalne i czerpane z studni głębinowej zasilanej wodami jezior. Problem wysychania jeziora nie bez przyczyny nasilił sie wraz z pojawieniem sie tego hotelu. Zmiana klimatu oczywiscie odciska pietno ale przede wszystkim biznesy eksploatują jezioro w największej mierze. Najpierw potrzebny jest silny wodociag i obowiazkowe podlaczenie biznesów a potem domków letniskowych. Wtedy bedzie można narzucić obowiązek podlaczenia sie do wodociągu kazdego z mieszkańców. Bedzie to napewno pierwszy najwazniejszy krok w kierunku uratowania tego pieknego jeziora.
Agata Penell
2025-05-04 14:43:25
Pani Aniu, prawda wcześniej czy później wyjdzie. Firma upadnie, pan Greczycho zniknie, tak szybko jak się pojawił, a Wójt zostanie z ręką w nocniku razem z radnymi.Powodzenia
romek
2025-05-03 15:45:48
A nie można założyć zrzutki??
Tutejsza
2025-05-03 14:38:05
Było jeszcze hasło \"Program Partii programem narodu\". A czemu orkiestra \"lempkowska\" a nie \"lenpolowska\"?
Tutejsza
2025-05-03 14:36:31
Ciekawe, ktoś na ten barak w centrum wydał pozwolenie. A może to budynek tymczasowy?
Gość
2025-05-03 12:59:05
Ale nic nuda, nawet zwykłej potancowki miejskiej nie ma
Boluś
2025-05-03 12:52:14
Było Niech się święci 1-Maja
Gabi
2025-05-03 12:52:00