Zielona maszkara, czyli szalet stojący przy Placu Juranda od lat wywołuje mieszane uczucia, a jednoznacznie negatywne wówczas, gdy – jak się to czasem mówi – komuś te uczucia się akurat skropliły. - Po co to stoi? Teraz nawet klamki nie ma. I co ma zrobić człowiek w potrzebie? - pyta wcale nieretorycznie Krzysztof Bądaruk z Nowego Gize...
Zielona maszkara, czyli szalet stojący przy Placu Juranda od lat wywołuje mieszane uczucia, a jednoznacznie negatywne wówczas, gdy – jak się to czasem mówi – komuś te uczucia się akurat skropliły. - Po co to stoi? Teraz nawet klamki nie ma. I co ma zrobić człowiek w potrzebie? - pyta wcale nieretorycznie Krzysztof Bądaruk z Nowego Gizewa. Ma pecha, bo co się w mieście pojawi i mu się zachce – to szaletowa budka jest do niego wrogo usposobiona, nie wpuszcza do środka. - Jakie zimą? - polemizuje z naszą redakcyjną wiedzą. - Ostatnio latem też nie można się było dostać do środka, a pani sama mnie zrugała i pogoniła zza waszego budynku. Ale co miałem zrobić, jak musiałem...?
Pan Krzysztof nie jest, oczywiście jedynym poszkodowanym, o czym od czasu do czasu na łamach wspominamy. Zawsze też pytamy, jak to jest z obsługą tego czegoś i czy długo to-to będzie jeszcze szpecić centrum miasta. I zawsze otrzymujemy podobną odpowiedź.
Na zimę szalet jest wyłączany z użytkowania. Przechodnie miejscowi i turyści muszą zapamiętać, że w centrum Szczytna fizjologiczne potrzeby można mieć tylko latem. Wina leży po stronie użytkowników, tych, którym spieszyło się zarówno przed, jak i po. - Niedomykanie drzwi przy sporych mrozach powodowało liczne awarie – mówi Krystyna Lis z Urzędu Miejskiego. - Zamarzała woda, pękały rury i urządzenia sanitarne. Administrator to naprawiał i wymieniał, ale ostatecznie zgodziliśmy się na to, by obiekt działał od wiosny do jesieni.
Inspektor Lis zapewnia, że szalet jest kontrolowany, tak pod względem użyteczności, jak i higieny, ale przy tym rodzaju budki wykluczone jest, by była ona dostępna także zimą.
To już prawie „zabytek” - szpeci miasto już bodaj z 10 lat i tyleż lat wywołuje złość bądź kpiny. Przynajmniej pojedynczo, bo drugie takie „dzieło małej architektury” zniknęło sprzed dawnego kina prawie tak szybko, jak się pojawiło. Skoro jednak z budżetu miejskiego wywalone zostały pieniądze na ich zakup, to też nie jest sensowne, by stało sobie całkiem bezużyteczne na posesji ZGK. Okazuje się, że... nie ma gdzie go w Szczytnie postawić przy wymaganiach budowlanych i technologicznych: jak jest miejsce wystarczająco blisko studzienki kanalizacyjnej i ujęcia wody, to jednocześnie za blisko innych mediów, np. przewodów telefonicznych czy energetycznych. I znów jest kolejny winny – tym razem zapchane współczesną techniką „podziemia”. Nikt już dziś nie wskaże palcem bezpośrednich sprawców. Niektórzy z nich już żadnej mocy sprawczej w mieście nie mają, ale są i tacy, którzy wciąż zasiedlają ratusz w godzinach urzędowania.
Urząd dał ciała i tyle, zwłaszcza, że Połukord jest znanym - w stanie spoczynku - wieloletnim pracownikiem i szefem Rejonu Dróg w Szczytnie. Nie wiem w jakich mediach społecznościowych funkcjonuje p. Połukord, ale może jak nie ma go w tik toku - to go po prostu nie ma. Taka ta sztuczna inteligencja (dawniej tzw. pracująca) w urzędzie. A co do w miłości i małżeństwie nie czeka się na medale, to skoro \"Senior\" i \"Seniora\" niech odstąpią na łamach lokalnej prasy z odmową przyjęcia medalu z 50 - lecie pożycia, a przede wszystkim niech nie składają o ten medal wniosku. Namawiajcie także swe dzieci, czy też wnuki, o odstąpienie od pobierania 800 plus, bo dzieci się ma z miłości - a nie dla pieniędzy.
Zdumiony
2025-07-09 13:26:14
Proszę o ocenę wiarygodności: udział w badaniu, to 2/3 mieszkańcy samych Dźwierzut, a tylko 1/3 to mieszkańcy z terenu gminy. We wsiach poza Dźwierzutami mieszka 3/4 ludności gminy.
mieszkanka
2025-07-09 11:14:53
Cieszę się, że jeszcze są w Polsce ludzie, którzy myślą jak Pan, którzy nie dają sobie mydlić oczu i dyktować, co jest dobre, a co złe, tylko sami potrafią ocenić, że coś jest uczciwe lub nie, bez względu na to, czy dotyczy to kogoś, kogo się popiera czy nie. Obawiam się jednak, że takich ludzie nie jest już wielu i jest to zła wiadomość dla nas wszystkich, bez względu na to, w co wierzymy i na kogo głosujemy.
Kowal
2025-07-08 22:54:44
Te żarciki niech zatrzyma dla własnej żony. Ciekawe, czy taki mądry jest w domu.
Julita
2025-07-08 20:27:35
Mam Stare auto audi 80 b 4
Marcin Wilczewski
2025-07-08 19:58:37
Czy dla medali składa się przysięgę małżeńską? Liczy się szczera miłość, która nie szuka poklasku i jakiś odznaczeń. Najważniejsze szczera miłość.
Seniora
2025-07-08 18:35:26
pewnie mamusia malowała się i nie dostrzegła mrugajacego czerwonego światła
konrado
2025-07-08 09:00:57
Za czasów burmistrzów Bielinowicza, ś.p. Kijewskiego i Żuchowskiego - to ludzie dostawali telefony, lub korespondencję \" w związku z tym, iż z dokumentów wynika...\", czyli informację o trybie organizacji uroczystości i zgłaszania chęci w niej udziału. Ale wtedy to urzędnicy wiedzieli do czego służą. Było się świadkiem takich jubileuszów. Nigdy nie było takiej poruty. Ale w biurze obsługi interesanta niejedno pismo ginie. Bez obrazy - trafi się jakiś stażysta bez opieki - i problem gotowy. Ale już o takie sprawy trzeba się w sposób szczególny troszczyć. I rzeczywiście - co to jest - masz 50-lecie małżeństwa i z tego honorowe odznaczenie, urzędową fetę, ale odkładają ci to wszystko na następny rok, a wiadomo, czy dożyjesz? Ty, albo twoja połowa? Zawsze jest aktualne: myślałem, że sięgnąłem dna, a tam usłyszałem pukanie z dołu. Może jednak Pan Połukord z Małżonką - postacie w Szczytnie powszechnie znane - zasłużą na odpowiednie potraktowanie przez p. burmistrza. Ale na końcu się wyzłośliwię - tak to jest z inoziemcami. Pływają po cudzych wodach i błądzą.
Śmieszek
2025-07-07 17:44:24
Daleko do Szczytna ale pomysł przedni. Zamiast tracić pieniądze na rozrywki iść do lasu po spokój.
Kuba
2025-07-07 15:41:44
Ostatni do pożaru albo wcale a po Laury pierwsi! To jest nienormalne!
Marek
2025-07-06 21:53:10