W piętnastu domach pomocy społecznej w kraju jest poważny problem z koronawirusem - podała w czwartek wiceszefowa MRPiPS Iwona Michałek. - Szerzą się zakażenia i strach przed nim wśród personelu. Zaczyna go po prostu brakować. W DPS-ach każda para rąk jest potrzebna – mówiła. A jak sytuacja wygląda w szczycieńskiej placówce?
W Domu Pomocy Społecznej w Szczytnie w tej chwili znajduje się 171 mieszkańców. W filii w Spychowie kolejnych 25. Są to osoby starsze i z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Każdego dnia opiekuje się nimi 133 pracowników.
Dyrekcja placówki nie ma jednak złudzeń i przewiduje, że przyjedzie jej się zmierzyć z problemami, jakie dotykają inne domy w kraju.
- Właściwie to już powoli odczuwamy braki personelu – mówi Dorota Sędzińska-Bruździak, dyrektorka DPS Szczytno. - Wiele osób wzięło tak zwaną opiekę nad dzieckiem, sporo jest też zwolnień lekarskich. Ludzie się po prostu boją. Ta kadra, która pracuje, jest już mocno przemęczona. Dziś pracują, ale co będzie jutro, naprawdę nie wiem.
Aby ograniczyć ryzyko braku personelu dyrektor DPS oraz starosta szczycieński zwrócili się do gmin, w których działają Środowiskowe Domy Samopomocy o wsparcie. - Zrobiliśmy listę pracowników tych ośrodków, którzy mogliby wspomóc nas w DPS, bo ŚDS na razie nie działają – mówi dyrektor Sędzińska-Bruździak.
- Dzięki temu wsparciu, mam mam nadzieję, że jakoś przetrwamy.
Domy Pomocy Społecznej to jedne z najbardziej zagrożonych miejsc koronawirusem. Szefostwa palcówek robią wszystko, aby wirus się tam nie dostał. Mała powierzania, duże skupisko osób starszych. Mogłoby się skończyć tragedią.
- Mamy zdrowych naszych mieszkańców oraz personel – mówi pani Dorota. - Nawet, gdy pojawi się drobna gorączka nasi domownicy od razu są badani. W przypadku pracowników jest całkowity zakaz przychodzenia do pracy, gdy ma się nawet najmniejszą infekcję. Nasz dom jest wyposażony w płyny do dezynfekcji z Mazurskiej Manufaktury. Mamy odpowiednie mydła. Maseczki szyjemy sami, mamy panią krawcową i opiekunkę, które je wykonują. Każdy mieszkaniec DPS oraz pracownik został w nie wyposażony. Brakuje nam za to rękawic ochronnych.
Pani dyrektor uskarża się jednak na dostawy rządowe. - Ani płynu z Orlenu, ale tego sprzętu ochronnego, o którym tak trąbią w telewizji, że trafił do takich placówek jak nasza na oczy nie widzieliśmy – żali się. - Pomoc z ministerstwa to trochę papieru toaletowego i ręczników papierowych. Nic więcej. Maski, kombinezony, rękawice ochronne otrzymaliśmy jedynie od pana starosty. Ale potrzeby są znacznie większe. Mamy dużo pensjonariuszy.
Od początku pojawienia się w Polsce koronawirusa dyrekcja DPS w Szczytnie zastosowała szczególne obostrzenia. W domach w Szczytnie i Spychowie pojawiły się specjalne maty dezynfekujące. Wprowadzono całkowity zakaz odwiedzin oraz wyjść domowników poza placówkę.
- Staliśmy się taką twierdzą, ale to jest niezbędnik, aby zminimalizować możliwość zakażenia – mówi dyrektor Sędzińska-Bruździak. - Musimy to przetrwać. Nasi domownicy i nasza kadra.
Te działania i ryzyko w DPS dostrzega starosta szczycieński, Jarosław Matłach. - W tej chwili jest DPS jest takim centrum ryzyka w naszym powiecie – mówi. - Musimy zrobić wszystko, aby dom ustrzec przed koronawirusem. Sytuacja jest trudna, jak w każdej placówce tego typu. Dom jest praktycznie zamknięty. Znajdują się w nim pensjonariusze oraz personel. Nikt więcej. Minimalizuje to ryzyko zakażenia. Bo nie chcę nawet myśleć, jak mogłoby się to skończyć, gdyby do niego doszło.
Ciekawe czy prawnicy też zajmą się zakupem wieży ciśnień bo wygląda to na przekręt
Ciekawski
2025-04-23 22:09:15
Zarząd Powiatu i radni powiatu do likwidacji. Komu i do czego to potrzebne?!
Tylko zamieszanie i problemy tworzą.
2025-04-23 14:26:41
Tak jest chyba we wszystkie święta. Jest informacja o dyżurze, ale można tylko klamkę pocałować. Nikt nie otwiera
Beata
2025-04-23 09:50:36
Mieszkańcy wybrali burmistrza z Myszyńca to czego się spodziewają? Trzeba było jechać do Myszyńca tam apteki otwarte.
Tomasz
2025-04-23 08:24:01
Strata pieniędzy jak i czasu, szkolić należy masy ludzi nie jednostki często zmanierowane i upolitycznione.
Anna
2025-04-23 08:18:50
Dramat, nie mogłem kupić tabletek na kaca i prezerwatyw.
Krzyś Pijus
2025-04-23 08:12:05
Niechybnie to ktoś kto dopiero co wyrósł z takich zjeżdżalni bo ma umysł malucha, ale pewnie się fizycznie już nie mieści na zabawkach i z zazdrości to zrobił. A na poważnie, to trzeba by mu i jemu podobnym zadać sporo prac społecznych i wkładu z własnej kieszeni.
Tutejsza
2025-04-22 18:48:18
To po co nam szpital, SOR jeśli zwykły człowiek z receptą nie ma się gdzie udać. Wiem sam bo niby apteka w kauflandzie jest w pewnych godzinach otwarta, ale to mit. Sam tam byłem i sporo ludzi czekało i każdy się pytał jeden drugiego czy otwarta bo według grafiku powinna być. I co i nic grafik grafikiem a miasto powiatowe nie ma apteki nawet w niedzielę. To lepiej jechac do Olsztyna i tam od razu wykupić receptę . Bo co z recepty jak nie ma jej gdzie wykupić.
kibic
2025-04-22 14:18:26
No to Powiat dokonał wiekopomnego czynu prawodawczego. Lepiej radnych nie wpuszczać na salę obrad, bo z nudów wymyślą jeszcze coś bardziej kuriozalnego. W sumie nie wiem, co by to mogłoby być. Jednak, jak to klasyk powiadał: myślał, że osiągnął dno, gdy nagle usłyszał pukanie od spodu.
Taki sobie czytelnik
2025-04-22 11:43:59
A może by napisać artykuł o tym naszym cudownym browarze? Ponoć kasy tam nie wypłacają już od jakiegoś czasu...wolne media by mogły podjąć tak ciekawy temat...
Jan
2025-04-22 04:57:55