Wtorek, 10 Czerwiec
Imieniny: Anny-Marii, Felicjana, Sławoja -

Reklama


Reklama

Czarna maź


Z komina kotłowni przy ul. Śląskiej nie wylatują sadze, ale czarna maź, która osiada na parapetach, oknach, samochodach i wszystkim, czego dotknie – przynajmniej tak twierdzą mieszkańcy tamtejszych bloków. – Dzieje się tak od dwóch lat, odkąd kotłownię kupiła spółka Dalkia – żal...


  • Data:

Z komina kotłowni przy ul. Śląskiej nie wylatują sadze, ale czarna maź, która osiada na parapetach, oknach, samochodach i wszystkim, czego dotknie – przynajmniej tak twierdzą mieszkańcy tamtejszych bloków. – Dzieje się tak od dwóch lat, odkąd kotłownię kupiła spółka Dalkia – żali się Kazimierz Jankowski.

Spokój mieszkańców osiedla przy ul. Śląskiej od dwóch lat zakłócają problemy z kotłownią, a raczej z sadzą, czy sadzopodobną substancją, która wydobywa się z komina. – Przykleja się do szyb, parapetów, elewacji, a kiedy otwieramy okna wlatuje do domów i brudzi firanki. Nie można tego zmyć, trzeba szorować, a i tak nie ma gwarancji, że zejdzie – żali się Kazimierz Jankowski.


Reklama

Inni mieszkańcy także nie pozostawiają na firmie zarządzającej kotłownią suchej nitki. – To jakiś absurd, skarżymy się, piszemy pisma, prosimy, wszystko na nic. Dalkia nas olewa. Władze zupełnie się z nimi nie liczą – mówią.

Skąd wiadomo, że coś jest nie tak? – Dwa lata temu śnieg przed naszymi domami był biały, teraz to raczej szarobura masa. Poza tym wystarczy spojrzeć na popiół, który składowany jest przy kotłowni, powinniśmy znaleźć w nim żużel, a nie czarną maź – mówi Jankowski. – Nie trzeba kończyć studiów, żeby widzieć, że coś jest nie tak – dodaje.

Mieszkańcy skarżyli się także do władz miasta. – Byliśmy kilka razy, pani burmistrz obiecała pomóc, ale jak dotąd nic nie zrobiła – mówią.

Reklama

O wyjaśnienie poprosiliśmy prezesa szczycieńskiej „Dalkii”. Sekretarka poinformowała nas, że szef bywa w Szczytnie zaledwie przez godzinę, lub dwie na tydzień i jest wtedy mocno zajęty, ale być może uda nam się wstrzelić i porozmawiać z nim. Jeśli tak trudno porozumieć się z prezesem także mieszkańcom bloków przy ul. Śląskiej, to i nic dziwnego, że czują się oni olewani.

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama