Postrzeganie osób niepełnosprawnych w naszym społeczeństwie zmienia się – ale nie dość szybko – twierdzi Marianna Kask, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Szczytnie.
W ubiegłym numerze „Tygodnika” pisaliśmy o problemach osób niewidomych i nied...
Postrzeganie osób niepełnosprawnych w naszym społeczeństwie zmienia się – ale nie dość szybko – twierdzi Marianna Kask, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Szczytnie.
W ubiegłym numerze „Tygodnika” pisaliśmy o problemach osób niewidomych i niedowidzących i bagatelizowaniu ich przez władze. Niestety, tyczy się to także osób niepełnosprawnych umysłowo. Jednak tu największym problemem jest nasza mentalność.
– Ludzie ci udowadniają, że są bardzo zdolni, o czym świadczą prace, prezentowane na najnowszej wystawie w szczycieńskim muzeum – mówi Marianna Kask, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Szczytnie. – Natomiast samo pokazywanie prac sprawia, że ich autorzy otwierają się na innych, stają się śmielsi i pewniejsi siebie, co pomaga w dalszym życiu – dodaje.
Proces twórczy i nauka są możliwe dzięki placówkom takim jak WTZ, gdzie osoby niepełnosprawne mogą brać udział w wielu zajęciach m.in. w pracowni plastyczno-kosmetycznej, malarska, rękodzieła, czy ceramicznej. - Oczywiście aktywizacja odbywa się na wielu innych płaszczyznach. Prowadzone są zajęcia np. z rehabilitacji – mówi pani Marianna.
W takich placówkach osoby niepełnosprawne pod okiem specjalistów mogą uczyć się samodzielności, a nawet zdobyć zawód. - Z pracą też jest coraz lepiej, chociaż pracodawcy jeszcze boją się zatrudniania niepełnosprawnych – mówi Kask.
Niestety, w sferze mentalności, według oceny pani kierownik nie mamy się już czym pochwalić. – Jako społeczeństwo nie jesteśmy zbyt tolerancyjni, co wynika przede wszystkim z niewiedzy. Chociaż z tym, na szczęście jest coraz lepiej, szkoda tylko, że tak wolno – mówi pani Marianna.
Niebyt dobrze jest też z systemem kształcenia i przystosowywania do życia. - Mam przykład z Niemiec, gdzie osoby upośledzone lub z zespołem Downa od początku przygotowywane są do samodzielnego życia, oczywiście biorąc pod uwagę ich stan – mówi kobieta. – U nas przeważnie ludzie boją się takich osób, nie wiedzą jak z nimi pracować, rozmawiać... Tę niewiedzę trzeba zlikwidować, a strach przełamać – dodaje.
Paweł Salamucha
fot. Paweł Salamucha
Może należy ogrodzić teren? Z tego co się orientuję, to były dofinansowania do zakupu psa pasterskiego, ale wiadomo, psa trzeba karmić...
mm
2025-06-15 14:18:50
toż to czcionka z gry Super Mario w kturej skacze się po rurach i uwalnia księżniczkę, śmieszki pierdzielone
Nitendofanboy
2025-06-15 12:48:01
No właśnie. Przecież tych najbiedniejszych czesto nie stać po prostu na życie na poziomie to skąd niby maja mieć nagle tyle pieniędzy na wklad własny???
Romek
2025-06-15 05:12:06
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49