To już pewne. Jeszcze w tym roku do browaru w Szczytnie powróci warzenie legendarnego piwa Jurand. Prace nad pomieszczeniami pod instalacje trwają od kilku miesięcy. Przy browarze powstanie też pub. Ale to nie koniec dobrych informacji dotyczących browaru w Szczytnie. Od 11 lutego na sklepowe półki wróciło piwo Jurand. Pojawiło się nawet w sklepach sieci Biedronka.
Jakub Gromek, prezes zarządu Mazurskiej Manufaktury Alkoholi SA mówi, że odwrotu już nie ma. Spółka kompletuje kadrę specjalistów, zatrudnia między innymi nowych piwowarów.
- Jakość naszych produktów jest najważniejszym elementem, dlatego staramy się zatrudniać najlepszych specjalistów, jacy są dziś dostępni na rynku – mówi. - Budujemy zespół, który zadba o linię warzelniczą w Szczytnie.
Zespół już się dociera, bo Mazurska Manufaktura Alkoholi wydzierżawiła linię warzelniczą w Browarze Czarnków oddział Kamionki. To tam zakontraktowano właśnie piwo Jurand, które od czwartku 11 lutego powróciło na sklepowe półki. Nad jego jakością czuwają specjaliści ze Szczytna.
- Po przygodach z produkcją zakontraktowaną w Kościerzynie, wyciągamy wnioski i priorytetem jest zadbanie o najwyższą jakość kontaktowanych partii Juranda – mówi prezes Gromek. - Dlatego nad całym procesem warzenia czuwają nasi pracownicy, którzy jednocześnie przygotowują się do uruchomienia instalacji warzelniczej w browarze w Szczytnie.
Browar w Szczytnie to jeden z piękniejszych zabytków w regionie.
Linia warzelnicza w Szczytnie pojawi się na pewno w tym roku. Władze spółki mówią, że jeśli nic się nie opóźni, będzie to trzeci kwartał. W skrajnym przypadku czwarty.
- Ale na pewno instalacja pojawi się w tym roku – zapewnia Jakub Gromek. - W samym budynku browaru prace są już na tyle zaawansowane, że instalację właściwie moglibyśmy tam montować. Dlaczego zdecydowaliśmy się na zakontraktowanie Juranda? Odpowiedź jest prosta: nie chcemy tracić sezonu, ale też ogromne znaczenie ma przetarcie naszego zespołu browarników. Doświadczenie, którego nabiorą w Czarnkowie, przełoży się na pewno na to, co zadzieje się potem w Szczytnie. Łatwiej będzie nam uruchomić produkcję.
Od czwartku, 11 lutego piwo Jurand wróciło na sklepowe półki. Na razie pilss będzie dostępny w sieci Biedronka. Na Warmii i Mazurach, ale też Podlasiu.
- To dla nas pewnego rodzaju test – mówi prezes Gromek. - Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to duma regionu, duma Szczytna pojawi się w całej Polsce. Myślę, że jest to też niezła promocja Szczytna. W marcu na rynek chcemy wypuścić piwo w legendarnych bączkach 0,3 litra. Wstępnie pojawi się około 100 tysięcy butelek, ale od marca planujemy pełną dostępność naszego piwa na rynku: w hurtowniach, sklepach. Na razie będzie ono warzone w Czarnkowie. Ale jeszcze w tym roku produkcja zostanie przeniesiona do Szczytna.
Na poparcie tych słów prezesa Gromka dotarła do nas informacja, że we wtorek, 9 lutego wystartowała procedura przetargowa na zakup instalacji warzelniczej. Łączny kosz jej zakupu i prac rewitalizacyjnych w browarze w Szczytnie, miejsca gdzie ma stanąć instalacja, inwestor szacuje na około 8,5 mln zł. Spółka stara się jednocześnie o dofinansowanie tej inwestycji z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020.
- Jeśli się uda, to możemy liczyć nawet na 70 procent dofinansowania - mówi Jakub Gromek. - Mamy nadzieję, że nasz projekt zyska uznanie. Ale samej inwestycji i tak nie uzależniamy od tego wsparcia. Jeśli go nie otrzymamy, to instalacje będziemy leasingować, a nie kupować. Tak czy inaczej, pojawi się ona w Szczytnie. Prace budowlane potrzebnych pomieszczeń już trwają.
Sama instalacja to koszt około 6 mln zł, [pozostałe 2,5 mln zł to rewitalizacja pomieszczeń browaru. Ale to nie koniec zmian, bo jednocześnie trwają prace związane z otwarciem w browarze pubu. On też ma wystartować w trzecim kwartale tego roku.
- Sam pub mógłby być otwarty wcześniej, ale musimy poczekać na instalację warzelniczą, bo ona będzie częścią jego wystroju – mówi Gromek. - Aby otworzyć pub musimy najpierw zamontować warzelnie. Cały proces produkcji Juranda będzie można obserwować przez ogromne szyby, popijając piwko i jedząc smaczne przekąski w naszym pubie, bo pojawi się tam też strefa gastronomiczna. Jestem przekonany, że będzie to jedno z modniejszych miejsc na Warmii i Mazurach. Już dziś gorąco zapraszam.
Podczas uroczystego otwarcia nie zabraknie wystawy dzieł z konkursu fotograficznego oraz plastycznego, który Mazurska Manufaktura Alkoholi nie tak dawno zorganizowała. Spółka przygotowuje się też do specjalnej imprezy dla swoich akcjonariuszy.
Śmiech mnie ogarnia
Na samo wspomnienie pierwszejj partii tego piwopodobnego trunku. To nawet nie leżalo obok legendarnego Juranda z dawnych lat. Tak trzymać i jak szybko się nowy Jurand pojawil tak i zniknie jeszcze szybciej cały szemrany biznes z nim zwiazany.
Elżbieta
Piękne zdjęcia
Szczery
Pierwsza partia smakowała jakby kot do niego nasikał.