Arkadiusz Deptuła, Tadeusz Skowroński, Andrzej Bruździak, Zbigniew Nadrowski, Sabina Gutowska, Leszek Dąbkowski, Andrzej Bełcikowski, Ksymena Klusek, Damian Bazydło wpiszą się do historii gminy Świętajno jako ci, którzy zlikwidowali szkołę w Kolonii. Placówka przetrwała wiele zawieruch, w tym wojnę. Działała nieprzerwanie od 120 lat. Nie oparła się jednak ich decyzji.
Tuż przed głosowaniem nad uchwałą o likwidacji szkoły i przedszkola w Kolonii głos zabrała radna Ewa Rapacka.
- Temat likwidacji podejmowany jest od pół roku, do ostatniej chwili próbowałam państwa przekonać, aby nasza szkoła została – mówiła. - Za chwilę się okaże, czy mi się to udało. Mogę jedynie zaapelować do waszych serc. Zostawicie naszą szkołę. Proszę.
Radni nie zareagowali na jej apel. W milczeniu przeszli do głosownia. Za likwidacją było 9 radnych, 4 się wstrzymało (Katarzyna Czajkowska, Sławomir Grzegorczyk, Marcin Pawelczyk, Edward Niciński), a 2 było przeciw (Ewa Rapacka i Roman Janota).
Zgodnie z uchwałą szkoła przestanie istnieć od 31 sierpnia tego roku. Uczniowie i przedszkolaki będą korzystać z placówek w Świętajnie. Niepewny jest jednak los nauczycieli oraz pracowników szkoły. Do tej pory władze gminy nie zaproponowały im nowych miejsc pracy. Co więcej, w ogóle nie wiadomo, czy tak się stanie.
Szkoła w Kolonii to kawał historii. Pierwszy nauczyciel, który nauczał w języku polskim pojawił się tam już 180 lat temu. Sama szkoła działa od ponad 120 lat. Dziś pracuje tam 17 osób (wraz z obsługą). Dyrektorką placówki, od 1998 roku, jest Donata Chrostek. W szkole wraz z oddziałem przedszkolnym uczy się 70 dzieci (46 w wieku szkolnym).
- To przykra i stresująca sytuacja dla nas wszystkich i rodziców, i uczniów, i pracowników i mieszkańców Kolonii – mówi „Tygodnikowi Szczytno” Beata Nikołajuk, sołtys wsi. - Historia oceni tę decyzję. Wciąż trudno nam w to uwierzyć.
- Nasz wieś straciła serce – mówią mieszkańcy. - Dziewięcioro radnych, którzy podjęli tę decyzję powinno się wstydzić. Nie zapomnimy im tego – dodają.
Władze gminy przyznają, że likwidacja szkoły podyktowana jest jedynie małą liczbą dzieci, słabymi perspektywami na ich wzrost oraz ekonomią.
Co z budynkami po szkole? - Pomysły jakieś są, ale za wcześnie na ten temat mówić – mówi wójt Alicja Kołakowska.
Tylko radna Ewa Rapacka broniła szkoły podczas środowej sesji.
Nikoś
Gdyby wszyscy \"radni\" zostali wybrani w drodze referendum, to by działali na rzecz społeczeństwa, a tak żaden apel do ich \"serc\" nie dotrze, bo oni zamiast serc, mają tylko bezdenne portfele i wytyczne z \"góry\". Wyłącznie perspektywa utraty miejsca przy korycie, spowodowałaby uruchomienie u nich procesów myślowych, inaczej będą tylko szkodnikami, które nie liczą się ani z ludźmi, ani z ich uczuciami. Jedynie Burmistrz Szczytna wyłamuje się z tej szkodnikowej elity, przez co wiele szkodników szczerze Go nienawidzi, ale są też tacy, co Panu Burmistrzowi kibicują w walce ze szkodnikami.
nikt
kto się tam przejmuje...