Mieszkaniec Szczytna, 63-letni Józef Szymczak jest osobą leżącą, po częściowej amputacji lewej nogi, niesprawną drugą i chorobami towarzyszącymi. Z rzadka i z trudem porusza się na wózku, a i to właściwie tylko w obrębie niewielkiego mieszkania. Opiekuje się nim jego, także 63-letnia, żona, Mirosława, przechodząc razem z mężem trudy, związane z jego stanem. Potrzeby takiej opieki najwyraźniej nie podziela komisja lekarska, która orzekła, że pan Józef stałej pomocy nie wymaga.
Mirosława i Józef Szymczakowie małżeństwem są od niemal 43 lat i mają trzech dorosłych synów. Ich codzienność wypełniają wspólne zmagania z niełatwą codziennością, w związku z troską o zdrowie pana Józefa. Pan Józef, poza amputacją jednej nogi ze względu na miażdżycę, ma zgiętą w kolanie, obrzękniętą i bolącą drugą, jest po zawale serca, dwóch udarach i ma bajpasy.
Na co dzień jest niemal całkowicie zależny od żony, a rodzinę wspiera także pielęgniarka środowiskowa. Jeszcze rok temu Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności uznał, że pan Józef jest niepełnosprawny w znacznym stopniu. W tym roku, dokładnie 4 października, zdanie zmienił, orzekając o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym, mimo że stan zdrowia pana Józefa wcale się nie zmienił, a jeśli już – to na gorsze.
Według decyzji zespołu medyków i urzędników wcześniej wymagał on “stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji”, a teraz stał się wystarczająco samodzielny. Trudno się dziwić ich oburzeniu małżonków w związku z tą decyzją.
- Jak można w taki sposób potraktować człowieka, który wymaga pomocy i zostawić go samego? - pyta Mirosława Szymczak. - Stwierdzili, że już nie wymagam pomocy - dodaje Józef Szymczak. - Myślą, że jestem zdrowy, że wszystko w porządku - mówi. Od ostatniego orzeczenia państwo Szymczakowie się odwołali, prosząc o ponowne, dokładne przyjrzenie się dokumentacji medycznej, a także o wizytę komisji w domu pacjenta. Odwołaniem zajmie się Wojewódzki Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności, który jednak orzecznicy powiatowi poinformowali już, że “nie znaleźli podstaw do uwzględnienia odwołania w całości”.
Z takim stwierdzeniem nie zgadza się pani Mirosława. Podkreśla, że dla jej męża niebezpieczny jest nawet transport i z tego powodu już od kilku lat nie stawia się osobiście przed obliczem komisji, a ta czerpie wiedzę jedynie z dokumentacji medycznej.
- Gdyby któryś z orzekających lekarzy zobaczył Józia na własne oczy, może by zrozumiał... mówi ze łzami w oczach. - Nie tak dawno miał mieć zabieg, ale chirurdzy zrezygnowali, bo nawet znieczulenie czy narkoza są dla męża zbyt niebezpieczne. Ja mogę wyjść co najwyżej do sklepu po zakupy, a i to na krótko – opowiada.
Anna Turek-Stryjewska, przewodnicząca Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Szczytnie do treści kolejnych orzeczeń, ich podstaw i zasadności się nie odnosi, ogranicza się do kwestii proceduralnych.
- Jeżeli lekarze tak orzekli, to tym państwu przysługuje prawo do odwołania, z czego skorzystali. Teraz sprawie przyjrzy się zespół wojewódzki. Jeśli to orzeczenie podtrzyma, to wówczas pozostanie tym państwu jeszcze droga sądowa.
Formalna zmiana stopnia niepełnosprawności ze znacznego na umiarkowany ma dla Szymczaków bardzo ważny wymiar, bo ekonomiczny. Wiąże się ze zmniejszeniem świadczeń.
- Dotychczas męża renta wraz z dodatkami wynosiła 1800 zł, a teraz będzie o co najmniej 700 zł mniej – przyznaje pani Mirosława. - Mąż miał zawał serca w 2010 roku, w 2022 amputowano mu nogę, przed tą operacją miał jeden udar, kilka miesięcy po operacji drugi. Od tego czasu praktycznie jest obłożnie chory. A tu teraz taki stres i nerwy. Aż się boję trzeciego udaru...
Glupie. tlumaczenie W tym wieku to każdy rok życia to prezent od losu Uroczystość powinna odbywać sie w danym roku
Joanna
2025-07-05 13:05:39
Brawo Trenerze. Wielki szacunek
Robert Częścik
2025-07-05 10:42:43
Hunter jak zawsze sztos, Pidżama Porno, Farben Lehre i Koniec Świata - świetny wybór, wreszcie dobra muzyka na scenie ????
Marcin
2025-07-05 10:09:15
Takie koncerty że za darmo bym nie poszedł a co dopiero za bilety. Już rok temu było słabo, wszyscy liczyli na zmiany i powrót koncertów na Plac Juranda. A jedyne co zmienili to nazwę i dali bilety.
Były mieszkaniev
2025-07-04 13:58:32
Na tej trasie prawie nikt. Nie trzyma odstępów. Jazda na zderzaku to oprócz wyprzedzania na ciągłej największe zagrożenie
M
2025-07-04 09:55:48
Gdzie mogę kupić bilet na sobotę?
Mateusz Mati
2025-07-04 09:34:04
Panie autorze, widzę że nie umie Pan napisać felietonu bez wzmianki o pewnej prawicowej partii. No w tym felietonie to nawet o dwóch prawicowych partiach. Czas się zastanowić czy to nie jest jakaś forma obsesji...a odnośnie chciwości to jest Pan raczej zamożnym człowiekiem. Mam nadzieję że hojnie wspiera Pan potrzebujących. Tak odnośnie chciwości tylko pisze...
Kamil
2025-07-03 22:04:59
O! To znaczy, że jest tam nowa droga! Kilka la temu jechałem tamtą drogo Strach było jecjąć wyżej 40
Rak Szlachetny
2025-07-03 20:30:49
Taki wszechwiedzący Połukord a nie znał tak prostej i słusznej zasady jaką stosuje U M. Wstyd Panie Krzysztofie i to wielki.
senior
2025-07-03 18:55:26
Brawo! Popieram
Robert Częścik
2025-07-03 18:45:55