Czy można za 25 zł trafić do sądu? Oczywiście. Przekonała się o tym Maria Kowalczyk, która za nieuregulowanie opłaty za działkę została pozwana przez prezesa rodzinnego ogrodu działkowego im. „Bogusława Linki” w Szczytnie. Sprawę przegrała.
Czy można za 25 zł trafić do sądu? Oczywiście. Przekonała się o tym Maria Kowalczyk, która za nieuregulowanie opłaty za działkę została pozwana przez prezesa rodzinnego ogrodu działkowego im. „Bogusława Linki” w Szczytnie. Sprawę przegrała.
Maria Kowalczyk to starsza schorowana kobieta – inwalidka. Utrzymuje się z renty, która wynosi niecały 1000 zł. Twierdzi, że jej całym życiem jest działka, na której spędza wolny czas relaksując się i odpoczywając. Tam też ma swoją bezpieczną przystań.
Tą beztroskę jakiś czas temu przerwał prezes rodzinnego ogrodu działkowego im. „Bogusława Linki” w Szczytnie, który za nieuiszczenie w terminie opłaty wytoczył przeciw staruszce najcięższe działa – pozew sądowy. – Byłam nieobecna na walnym zebraniu działkowców, w trakcie którego podjęto uchwałę o wysokości opłaty na rzecz ogrodu. Wynosiła ona 25 zł, ale ja o niczym nie wiedziałam, dlatego nie mogłam zapłacić – opowiada kobieta.
Wiedział prezes, który jak twierdzi – kilkakrotnie wysyłał kobiecie upomnienie. Z tych pism pani Maria dowiedziała się ile ma zapłacić, ale zwlekała. – Ledwo starcza mi na leki, a tu jeszcze dodatkowa opłata. Moim zdaniem to bezzasadne wydatki, dlatego tak długo zwlekałam z zapłatą – wyznaje.
I tak od pisma do pisma... aż sprawa znalazła swój finał w sądzie. – Nigdy bym się tego nie spodziewała. Za kilka złotych pozwał mnie do sądu, byłam przerażona, bo to moje pierwsze spotkanie z wymiarem sprawiedliwości. Uważam, że nie można tak postępować, przecież i on i ja jesteśmy działkowcami i powinniśmy trzymać się razem – mówi rozżalona staruszka.
Prezes widzi to nieco inaczej. – Kwota jest nieistotna. Liczy się fakt. Pani Maria dobrze wiedziała, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie, mimo to zwlekała – mówi prezes Roman Smolarz.
Ciężko się z takimi argumentami nie zgodzić, nie trudno było też przewidzieć wyrok sądu, który przyznał rację prezesowi Smolarzowi. Dla staruszki całe postępowanie skończyło się tym, że zamiast 25 zł musiała zapłacić około 300 zł, na co składały się m.in. opłata egzekucyjna, koszty procesu, odsetki.
Może się rodzić pytanie, co takiego osobliwego jest w tym zdarzeniu, że trafiło ono nie tylko do sądu, ale i na lamy prasy. Osobliwa jest motywacja, którą kierowała się pani Maria opowiadając nam o tym zdarzeniu. - Chciałam się w jakiś sposób odegrać na prezesie za to, że tak ze mną postąpił – uzasadnia.
Trudno nam oceniać skuteczność „odgrywki”, pewne jest natomiast to, że polemika z Temidą bywa bardzo kosztowna, o czym Maria Kowalczyk dotkliwie się przekonała.
Paweł Salamucha
Fot. Paweł Salamucha
Prawda jest taka, wodociąg musi byc wzmocniony tak aby Natura Mazur - gigantyczny hotel ktory ma gigantyczne zapotrzebowanie na wode niezwlocznie przestał czerpac wode z jeziora na potrzeby biznesu. Ilosci wody które sa tam potrzebne na wszystkie baseny, jacuzzi, prysznice i kąpiele sa niepliczalne i czerpane z studni głębinowej zasilanej wodami jezior. Problem wysychania jeziora nie bez przyczyny nasilił sie wraz z pojawieniem sie tego hotelu. Zmiana klimatu oczywiscie odciska pietno ale przede wszystkim biznesy eksploatują jezioro w największej mierze. Najpierw potrzebny jest silny wodociag i obowiazkowe podlaczenie biznesów a potem domków letniskowych. Wtedy bedzie można narzucić obowiązek podlaczenia sie do wodociągu kazdego z mieszkańców. Bedzie to napewno pierwszy najwazniejszy krok w kierunku uratowania tego pieknego jeziora.
Agata Penell
2025-05-04 14:43:25
Pani Aniu, prawda wcześniej czy później wyjdzie. Firma upadnie, pan Greczycho zniknie, tak szybko jak się pojawił, a Wójt zostanie z ręką w nocniku razem z radnymi.Powodzenia
romek
2025-05-03 15:45:48
A nie można założyć zrzutki??
Tutejsza
2025-05-03 14:38:05
Było jeszcze hasło \"Program Partii programem narodu\". A czemu orkiestra \"lempkowska\" a nie \"lenpolowska\"?
Tutejsza
2025-05-03 14:36:31
Ciekawe, ktoś na ten barak w centrum wydał pozwolenie. A może to budynek tymczasowy?
Gość
2025-05-03 12:59:05
Ale nic nuda, nawet zwykłej potancowki miejskiej nie ma
Boluś
2025-05-03 12:52:14
Było Niech się święci 1-Maja
Gabi
2025-05-03 12:52:00
Budynek siedziby burmistrza Miasta szczytno oraz powiatu szczycieńskiego: instytucja w której w dużej mierze brak należytej kultury osobistej oraz niezależności politycznej. Niestety, ale od pewnego czasu jest to nagminnie zauważalne i nie ma tej Polski uśmiechniętej i czysto krystalicznej mowy. Zastanawiam się tylko jak długo burmistrz będzie jeszcze pudrował stołek na tym urzędzie. Lycka do med allt, vi ses!
Podróżnik
2025-05-03 11:56:43
Co za chore prawo. Człowiek na swojej działce za swoje pieniądze powinien mieć prawo budować co mu się podoba. Powodzenia Panie Krzysztofie
Marek M
2025-05-03 09:55:00
Czyli kierowca sam się zatrzymał skoro dachował.
No i ……
2025-05-03 07:25:53