Z kuchni prosto na urząd – i to dosłownie. We wtorkowy poranek dzieci z Gminnego Ośrodka Kultury w Rozogach włożyły fartuchy, wyrobiły ciasto, a potem... same zawiozły je do Urzędu Gminy. Tam czekał już na nie wójt Grzegorz Kaczmarczyk z zespołem. Była degustacja, śmiech, pamiątkowe zdjęcia i niespodzianki – ale najwięcej emocji wywołał moment, gdy najmłodsi usiedli w fotelu wójta.
Z piekarnika prosto do gabinetu wójta. Dzieci z GOK w Rozogach upiekły ciasto i same zawiozły je do Urzędu Gminy. Na miejscu czekała na nie nie tylko degustacja, ale i... prezent od władz.
We wtorek, 22 lipca, zajęcia kulinarne w Gminnym Ośrodku Kultury w Rozogach zamieniły się w małą cukiernię. Dzieci przygotowały domowe ciasto, które jeszcze tego samego dnia zawiozły do Urzędu Gminy.
Na miejscu czekał na nich wójt Grzegorz Kaczmarczyk, jego zastępczyni Monika Grudziądz oraz Adrian Greczycho – przewodniczący Zespołu Zadaniowego ds. Rozwoju i Promocji Gminy. Nie zabrakło wspólnych rozmów, żartów i zdjęć. Dzieci miały nawet okazję usiąść w fotelu wójta.
– To było coś wyjątkowego – relacjonują opiekunowie zajęć. – Młodzi cukiernicy byli bardzo dumni, że mogą poczęstować swoich gości własnym wypiekiem.
Na zakończenie spotkania dzieci otrzymały upominki w podziękowaniu za niespodziewaną, słodką wizytę. Wójt podkreślił, że takie inicjatywy pokazują, jak ważna jest integracja najmłodszych mieszkańców z lokalnym samorządem.
Ukarać ale policję która tam była.
\"alarm fałszywy w dobrej wierze\" nie jest karalny
2025-07-23 15:30:57
Jak już piszecie, że ktoś miał coś przeciwko, to piszcie kto, oraz kto udzielał odpowiedzi, bo tak to rzucanie słów na wiate
Ciekawe
2025-07-23 11:11:20
Zaraz, zaraz, czy wybudzona z błogiego alkoholowego snu 20 latka, popełniła śpiąc jakieś wykroczenie, czy tylko spała zbyt głośno? Skoro nic złego nie zrobiła, to na jakiej podstawie Policja chciała ją wylegitymować?...i teraz ma być jeszcze ukarana? Ta cała interwencja wygląda trosze patologicznie, bo wychodzi na to, że już nie wolno spać we własnym domu.
nikt
2025-07-23 10:08:03
Ok, czyli jeżeli dobrze rozumiem treść artykułu miasto postanowiło otworzyć biznes mając na uwadze przesłanki, że \"być może będzie taniej, może nie drożej, ale to się zobaczy jak się zrobi\". Na taki biznesplan żaden normalny bank nie pożyczyłby nikomu nawet złotówki. Ale skoro zabezpieczeniem jest kasa mieszkańców to zmienia sytuację.
2025-07-23 07:26:16
hahaha. dobre. ludzie mają pstro w głowie. W Dzwierzutach mówili że krowy nie będą dawać mleka. zacofanie i tyle.
j23
2025-07-23 00:51:39
Sąd powinien oddalić oskarżenie o bezpodstawne wezwanie służb. Skąd miała wiedzieć że ona śpi czy może nie żyje, jeżeli mieszkanie było zamknięte a osoba w nim nie odzywa się i nie reaguje na głośne stukanie w drzwi.
obiektywny
2025-07-22 22:44:59
Jacyś nie znani ludzie, mieszkam tu od urodzenia ale tych osób jeszcze nie widziałem, pewnie jacyś nie znani pisowcy.....
DZIK
2025-07-22 19:12:08
Widziałem rozwieszone plakaty na których była zaznaczona wysokość wiatraka 300 m. Sprawdzałem w internecie i nie znalazłem tak wysokich. Może faktycznie przydał by się taki wyjazd na farmę dla zainteresowanych.
Taki Tam
2025-07-22 10:12:53
W sumie to co Ci radni mogą na tej farmie zobaczyć czego w zasadzie nie wiedzą już z internetu? Zobaczą wiatraki i tyle a inwestor będzie tylko mocniej naciskał bo wiadomo, że chce zarobić...to tak jak gdyby pojechać i zobaczyć na własne oczy czy na pewno w Warszawie w tym miejscu co zawsze stoi pałac kultury i nauki...
Kamil
2025-07-22 05:02:20
Ta pani z Łatanej to zdrajca ludzi bo chcą taniej prąd , a ona im to zabrania. Od zamieszkania na wsi robi wszystkim pod górkę ,Mądrzejsza od radia i robi ludziom wodę z mózgu
zdysk
2025-07-21 17:37:17