Wojciech Grochowalski przejął od nowego roku stery GOK w Dźwierzutach. Pochodzi ze Szczytna, mieszka w Olsztynie, ma 40 lat. Jest aktorem, konferansjerem, lektorem, szczudlarzem, freelancerem. Funkcję dyrektora GOK pełnił już w Jonkowie, a ostatnio związany był z pobliskim Teatrem Chochół, czy Teatrem Centralnym w Lublinie. Ma też wykształcenie muzyczne. Nam opowiedział o swojej pasji, pomysłach i o kulturze w ogóle.
Dyrektorem GOK’u, tego w Jonkowie już pan był (prawie 3 lata od 2017 r.), więc taka rola to nic nowego. Jakie nastawienie przed nowym-starym zadaniem tutaj?
To pierwsze dni w nowej pracy, ale tak naprawdę kontynuacja pasji. Bardzo lubię pracę w kulturze, z ludźmi, to moja branża. Także pierwszy dzień w pracy był kontynuacją tego, co robię od lat. Ciekawość sprawiła, że byłem w orkiestrze, teatrze, radiu, chórze – widzę, ile trzeba włożyć tam wysiłku, by coś osiągnąć. Jeśli chodzi o nastawienie, to kieruję się zasadą: “widzisz problem - masz problem, widzisz wyzwanie - masz wyzwanie”. I tak jak wyzwanie to traktuję. Montujemy świetny zespół, który dobieram po 20 latach doświadczenia. To świadome. Wiem, czego mogę się po nich spodziewać. Jednocześnie mam duże wymagania, by byli to ludzie, wykazujący się pasją i zaangażowaniem. Oczywiście będziemy też szukali stażystów, wolontariuszy, by mieli współudział w tworzeniu kultury lokalnej. Chciałbym, żeby GOK tętnił życiem, istniał w świadomości mieszkańców, jako miejsce przyjazne, gdzie można usiąść, posłuchać muzyki. Chciałbym zaapelować do mieszkańców całego powiatu, że zapraszam tych, którzy chcieliby podzielić się swoim talentem. Cenię amatorski ruch artystyczny, to ludzie z pasją. Jestem też zadowolony z deklaracji gminy o niezależności GOK’u. Po dyskusjach czuję, że współpraca będzie owocna, oparta nie na zależnościach, ale zmierzaniu do wspólnego celu.
Cieszy się pan na tę przygodę?
Tego chciałem, tego szukałem. Czeka nas bardzo dużo pracy. Ciekawostką jest, że wójt, gmina nazywani są w dokumentach nie władzą, a organizatorem. Oni dają środki, my je wykorzystujemy. Podobnie i mi nie chodzi w ośrodku o to, by być jego szefem, ale by zrealizować to, co chcę dać od siebie i zespołu.
Jaki ma pan pomysł na funkcjonowanie ośrodka?
Nie będzie to rewolucja, a raczej ewolucja. Rzeczy można zmieniać, nie rezygnując z tego, co dobre i pójść o krok dalej. Założenia statutowe pozostaną niezmienne. I też nie chodzi do końca o efektowność, a efektywność. Stawiam na rozwój, stworzenie dużej bazy edukacyjno-merytorycznej, zajęć, współpracę z Gminną Biblioteką Publiczną. Oferuję swoje doświadczenie, serce i pasję. Przedstawiłem swoje spojrzenie na GOK, jako osoba pełniąca różne role. Byłem szatniarzem, recepcjonistą. Teatr nie istniałby bez kogoś, kto szyje kostiumy, sprząta, bo to zespół. Wbrew pewnym przekonaniom władze gminy są otwarte na propozycje, świadome działalności instytucji kultury, z poszanowaniem ich niezależności i pola do swobodnej działalności, co dla mnie ważne.
Poprzednio, jeszcze jako kandydat, zwracał pan uwagę na potrzebę skierowania oferty do młodych, a nie tylko do dzieci i seniorów…
Tak, to grupa zapomniana, o której trzeba sobie przypomnieć. Ich bunt, chęć zrozumienia świata jest ważna i nie można im odebrać tożsamości. GOK jest miejscem, gdzie powinni znaleźć coś dla siebie.
GOK zajmuje się krzewieniem kultury. Muzyka, teatr, rzeźba i wiele innych środków do tego służy. Jak pan chce wykorzystać te możliwości?
Plan uwzględnia poszerzenie oferty np. o warsztaty teatralne. Takim bezpiecznym rejonem jest plastyka, zajęcia twórcze, rękodzielnicze. Będziemy robić analizy: jakie jest zapotrzebowanie, jakich artystów mamy w gminie. Liczyć będzie się oferta edukacyjna, dialog, współpraca między instytucjami. Muzycznie celujemy bardziej w edukację, niż zaspokajanie potrzeb. W zespole mamy utalentowanych, doświadczonych muzyków ze smykałką pedagogiczną. Muzycznie, teatralnie, estradowo mamy swoje zasoby, przez co nie trzeba będzie generować dodatkowych kosztów. I oczywiście nad wszystkimi tymi dobrymi, dotychczasowymi praktykami GOK się pochylimy i weźmiemy je pod uwagę. Zapraszamy też na warsztaty i do zespołu śpiewaczego, wokalnego, do którego próby ruszają lada dzień. Dopiero co jedna pani zaproponowała wernisaż obrazów. Prosimy śmiało pisać do nas, biuro@gokdzwierzuty.pl to łatwy adres.
A doświadczenie aktorskie będzie chciał pan wykorzystać?
Oczywiście, że chcę korzystać z doświadczenia, ale nie grać. Reżyseruję też i będę chciał raczej przekuć umiejętności teatralne w kontekście inscenizacji, czy warsztatów teatralnych.
Promowanie wartościowych artystów, tzw. kultury wysokiej jest motorem napędowym GOK’ów. A jak wyglądać ma organizacja znanych wydarzeń, rozrywki, do których odbiorcy są przyzwyczajeni?
Kultura przenika wszystko. To, czym ludzie żyją na co dzień, to też element kultury. W tworzeniu kultury nie chodzi o wymyślanie czegoś nowego na siłę. To także kontynuowanie, robienie czegoś niezmiennie, przez pamięć do przodków. Jasne, że będzie to festyn we wsi i, też ważny, dostęp do informacji o takich imprezach. Będziemy chcieli zarówno pomóc znaleźć i realizować pasję, jak i zajmować się tą kulturą przeżywaną na co dzień i imprezami cyklicznymi.
Aktorstwo, inne pasje - trudno będzie je pogodzić z nową funkcją?
Z pasji nie zrezygnuję, będę je realizował, ale tylko w zgodzie z obowiązkami. Na pierwszym miejscu są teraz zobowiązania, związane z nową funkcją.
W związku z początkiem pracy i roku czego panu życzyć?
Nie zastanawiałem się nad tym... Kontynuacji tego, co dotąd. Powiem, że szerokich uśmiechów ludzi, którzy będą korzystać z oferty GOK - będzie to dowodem, że chcą tam przychodzić. I na początek zrozumienia i zaufania ludzi - poznajemy to miejsce. Dodam jeszcze, że dużej frekwencji na wydarzeniach, które zorganizujemy.
To, co przeczytałeś online, to tylko ułamek tego, co przygotowaliśmy dla Ciebie w najnowszym papierowym wydaniu „Tygodnik Szczytno”. Każdy czwartek to nowa dawka intrygujących tematów, lokalnych historii i ekskluzywnych materiałów, których nie znajdziesz nigdzie indziej.
Lokalna gazeta to Twoje źródło wiedzy o regionie. Sięgnij po „Tygodnik Szczytno” i bądź na bieżąco z tym, co dzieje się wokół Ciebie.
Twój powiat, Twoje historie – czytaj z nami co tydzień.
Jans, jak zwolnisz do 20 km/h to nic nie rozwalisz. po to są te progi. stanowcze nie dla zabójców drogowych.
J-23
2025-01-30 10:14:29
Od jakiegoś czasu w Szczytnie giną drzewa. Lata mamy coraz bardziej gorące, samochodów i spalin coraz więcej, a zimą zadymienie większe niż na Śląsku. Na wszystkie te problemy radą jest starodrzew, czyli rozłożyste kilkudziesięcioletnie drzewa, których kiedyś było w Szczytnie mnóstwo. Od około 10 lat jest ich stopniowo coraz mniej. Wycina się duże zdrowe drzewa bez jakiejkolwiek przyczyny, rozrosłe korony ocalałych drzew są przycinane tak, że zostaje tylko pień lub połowa drzewa. Nowych nasadzeń nie ma, ale nawet gdyby były, osiągnęłyby rozmiary wycinanych na potęgę drzew dopiero za 50 lat, wielu z nas nawet by tego nie dożyło. Zieleń w mieście była kiedyś jednym z niewielu plusów mieszkania w Szczytnie - już wkrótce turyści przestaną mówić \"jak tu zielono\". Bądźcie uważni, idźcie na spacer i rozejrzyjcie się, ilu drzew już nie ma, ile drzew zostało okaleczone. Może pora przestać przechodzić obok tego obojętnie i zacząć protestować?
Kowal
2025-01-30 01:27:38
Jak długo marszałek będzie uważał, że nie widzi problemu z finansowaniem lotniska jak i partyjnego kolegi prezesa Wiktora ...?
Rafi
2025-01-29 21:38:38
na palcu juranda? to spory musiał być ten palec
smalec
2025-01-29 18:49:12
A z jakiej racji gmina ma za tych ludzi płacić? Mieszkasz to płać!
były mieszkaniec służbowego mieszkania
2025-01-29 16:20:12
Widzę tych człowiekow i natychmiast czuje sie bezpieczniej...
Tytus
2025-01-29 15:44:02
A moja sp. Mama mi mówiła - i słusznie - że nikt za darmo nie rozdaje pieniędzy (ani komuś ekstra okazji nie daje). Jeśli widzę taką \"ofertę\", od razu to sobie przypominam.
Tutejsza
2025-01-29 14:23:40
Wypadałoby podać, że to lotnisko znajduje się 90 kilometrów od miasta Dusseldorf, przy granicy z Holandią
Podróżnik
2025-01-29 14:08:22
Super ze na Mazury poloczenia bedo pozdrawiam
Anna Jerzehewska
2025-01-29 13:00:43
Autobusy będą zakupione z Niemiec? Przystanki doświetlimy, a na parkingu przed Halą Wagnera ciemno. Czy ktoś ma trochę oleju w glowie. Tam chodzą ludzie nie tylko dorośli, ale przede wszystkim dzieci. Widziałem sytuację, gdzie omal samochód wyjeżdżając nie potrącił dziecka. Czekacie na tragedię? Urochomcie myślenie, to nie boli.
Karol Fąfara
2025-01-29 08:25:27