Nauczyciele nieustająco twierdzą, że ich praca wymaga ciągłego dokształcania się. W związku z tym w każdym samorządowym budżecie jest pewna pula środków na to, by nauczycielom tę edukację w mniejszym czy większym stopniu finansować. Okazuje się jednak, że są nie tylko inne źródł...
Nauczyciele nieustająco twierdzą, że ich praca wymaga ciągłego dokształcania się. W związku z tym w każdym samorządowym budżecie jest pewna pula środków na to, by nauczycielom tę edukację w mniejszym czy większym stopniu finansować. Okazuje się jednak, że są nie tylko inne źródła pieniędzy, ale i edukacja nauczycielska może być znacznie ciekawsza, bo... egzotyczna. Zapewnia o tym Joanna Wesenberg-Kaszubowska, nauczycielka języka angielskiego w pasymskim gimnazjum.
- Weszłam na stronę www.comenius.org.pl i za jej pośrednictwem dotarłam do krakowskiej Szkoły Języków Obcych Glossa, a ta z kolei szkoła pomagała zainteresowanym nauczycielom w pisaniu wniosków o dofinansowanie udziału w szkoleniu metodycznym o zasięgu międzynarodowym – opowiada pani Joanna. - W styczniu tego roku złożyłam ten wniosek w agencji narodowej programu comenius i został on zakwalifikowany albo inaczej – ja zostałam zakwalifikowana do udziału w szkoleniu. A że wnioskowałam o konkretne miejsce, więc od razu wiedziałam, że pojadę na Maltę. I spędziłam tam dwa tygodnie października.
W kursie, całkowicie bezpłatnym, oprócz nauczycielki z Pasymia uczestniczyło jeszcze kilkoro polskich nauczycieli, a także lektorzy z Turcji i z Niemiec. - Poznawaliśmy między innymi bardzo szerokie i ciekawe sposoby nauczania języka przy pomocy tablic interaktywnych, które gimnazjum w Pasymiu już posiada, czy też na przykład metod komunikatywnych, a nie ukierunkowanych, jak to ma u nas miejsce, głównie na to, by uczeń zdał egzamin gimnazjalny – mówi pani Joanna. - Wymiana doświadczeń, a także sporo zajęć, podczas których zapoznawaliśmy się z maltańskim systemem szkolnym, historia i kultura tego wyspiarskiego kraju zaowocowały też przedsięwzięciami, które zostały wpisane do projektu realizowanego przez naszą szkołę.
Od powrotu, jak zapewnia, stara się podczas swoich lekcji wprowadzać nowinki metodyczne, których sama nauczyła się aż na Morzu Śródziemnym. - Na razie o efektach trudno mówić, one powinny być widoczne za jakiś czas, nie tylko poprzez to, ile angielskich słówek będą znali pasymscy gimnazjaliści, ale głównie przez ich odwagę w posługiwaniu się językiem czy swobodę tej komunikacji.
Czy trudno było przejść przez wnioskowe sito? - Z tego co wiem – nie. Około 90 procent nauczycieli, którzy składają podobne wnioski, ma możliwość wyjazdu na takie szkolenie – odpowiada anglistka z Pasymia. - Sama o tym mówiłam wielu znajomym nauczycielom, uczącym języków, ale większość, niestety, podchodzi do tego sceptycznie. O takiej możliwość ja dowiedziałam się od koleżanki, nauczycielki z Rozóg, a ze znanych mi lektorów w powiecie jeszcze tylko jedna anglistka też napisała taki wniosek i być może pojedzie niedługo do Irlandii.
Dlaczego tak niewielkie jest zainteresowanie ze strony nauczycieli? - Trudno mi odpowiadać za innych – podkreśla pani Joanna. - Ja osobiście nienawidzę rutyny i wciąż szukam czegoś nowego. U źródeł tej niechęci może, na przykład, leżeć nasz system edukacji. Niestety, naszym głównym obowiązkiem jest przygotowywanie uczniów do tego, by zdali egzamin czy to gimnazjalny, czy to maturalny. Tym nauczyciele zajmują się na co dzień, na lekcjach. Pogłębianie wiedzy, rozbudzanie w uczniach chęci uczenia się i poznawania świata odbywa się praktycznie podczas realizacji odrębnych, dodatkowych projektów, finansowanych najczęściej ze środków Unii Europejskiej. Metody nauczania, które poznałam na Malcie wprowadzam na swoich lekcjach, ale po kilka minut, bo gros czasu zajmuje jednak uczenie dzieci tego, czego będzie się od nich wymagać na tych nieszczęsnych egzaminach. Wykują regułki i słówka i na tym koniec. Staram się, korzystając ze zdobytej wiedzy i umiejętności, by jednak moi uczniowie umieli i chcieli posługiwać się językiem angielskim, bo po to się go przecież uczą.
Halina Bielawska
Mam działkę w Nartach i zauważyłem też że odkąd działa hotel i rozrósł się biznes turystyczny około 15-20 lat, wody w jeziorze zaczęło ubywać. Nie mogłem się doczekać aż będę mógł podłączyć się do wodociągu. Powinni wprowadzić obowiązek podłączania do wodociągu, i zakaz biznesom czerpania wód głębinowych, bo pewnego dnia obudzimy się nad wielkim pustym dołem.
Robi
2025-06-08 20:24:23
Zarybianie to zlo? To może węgorz sam się wytrze w polskich wodach, a odłowione ryby wytrą się na talerzu, co za glupoty
Polamkija
2025-06-08 20:07:41
W Szczytnie nie było Komtura... Ale Krzyżacy to, poza tym, wspaniałe dzieło ;)
dario
2025-06-07 18:28:58
Ludzie nie martwcie się jedzenia wystarczy dla mieszkańców. W tygodniu podobno ma przyjechać Kinga Gajewska z ziemniakami pod DPS. Będzie można zrobić z nich frytki, zakrajanki, można je ugotować, zrobić babkę ziemniaczana. Będzie fajnie, tylko uśmiechnijcie się...
Kamil
2025-06-07 08:05:45
Brawo, Dziewczyny!
Mariusz
2025-06-06 22:35:04
A ja kurde nie zrobiłem sobie zdjęcia z wrzucenia kartki do urny, a ludzie by se pooglądali...
Kamil
2025-06-06 16:47:14
Wniosek aż o 50 tys? Przecież nawet nikt nie wystartuje w przetargu po taką kwotę.
Basia
2025-06-06 06:12:10
Jak ciepło to nie biorą? Bzdura. Trawienie jest szybsze i muszą żerować. Polityka zarybien beznadzieja. Ochrona bolenia i suma bez sensu itd itd
Esik
2025-06-06 01:12:22
Tak ktoś tu nazwał prezydenta alfonsem...przypominam, że drugi z kandydatów był dupiarzem...może nawet się znali??? Tylko każdy z nich robił co innego? Tak poważnie to żeby się tak wypowiadać to trzeba mieć dowody, świadków. Ma je Pan czy tvn lub onet trzyma je w sejfie? Rymanowski ustawił Pana idola premiera na właściwym miejscu. Aż miło się to oglądało...
Tytus
2025-06-05 12:31:00
Te wszystkie wymienione cechy to idealnie pasują do Donalda Tuska więc nie rozumiem co ma do nich prezydent elekt. Aaa no tak TVN...a czekać to Sobie Pan możesz na Swojego prezydenta 5 lat przynajmniej. Ale zaraz! Przecież Pan miał prezydenta! Tylko może przespał Pan te dwie godziny?? Widzi Pan, takich intelektów jak ja jest ponad 10 milionów w Polsce. Musisz Pan zacząć nauczać Polaków jacy to są głupi jak ja albo ja jak oni...Przeżyje Pan. Duda Pana nie ścigał i krzywdy nie zrobił. Ten też Pana nie skrzywdzi. Po co takie wywyższanie się? Pa smutasku...
Kamil
2025-06-05 12:25:32