Miała powstać za wszelką cenę – mowa o drugim etapie budowy ścieżki pieszo-rowerowej po starym nasypie kolejowym na trasie Szczytno – Biskupiec. Niestety, przetarg w ostatniej chwili unieważniono. - Nie ukrywam, że jest to niedobra informacja – mówi Marianna Szydlik, wójt gminy Dźwierzuty. 22 kilometry nowej ścieżki miały biec przez tereny jej gminy.
Wójt Szydlik mówi wprost, że ścieżka to szansa na rozwój gminy Dźwierzuty.
- Szansa na pokazanie walorów turystycznych, na ożywienie gospodarcze – wylicza. - Przy takim produkcie turystycznym może powstać przecież mała gastronomia, nawet jeśli byłaby tylko sezonowa. Mnóstwo osób biega, jeździ rowerami, na rolkach, a ścieżka o długości 22 kilometrów biegłaby przez naszą gminę. Dzięki temu wielu turystów, ale i mieszkańców naszego powiatu, mogłoby się przekonać, że gmina Dźwierzuty to nie tylko rolnictwo, ale przede wszystkim piękne, nieodkryte tereny turystyczne. Mnóstwo cudownych jezior i lasów.
Ścieżka pieszo-rowerowa miała ułatwić pozwanie walorów gminy Dźwierzuty. Niestety, przetarg na jej budowę został unieważniony. Otwarcie ofert nastąpiło w czwartek. Do przetargu stanęło siedem firm. Najwyższą ofertę przedstawiła spółka Ostrada z Ostrołęki. Odcinek około 22 kilometrów chciała pobudować za 9 mln 695 tys. zł 431 zł i 62 grosze. Najniższą ofertę przedstawiła firma Usługi Drogowo-Budowlane As-Drog Marta Derejko-Ferenc z Olsztyna - 5 mln 793 tys. 542 zł i 19 groszy.
- Ale i tak przy tej najniższej stawce gmina Dźwierzuty musiałaby do tej inwestycji dołożyć jeszcze ponad 2,4 mln zł, a my ponad 1 mln zł w stosunku do prognozowanych założeń i zabezpieczonych środków na tę inwestycję – mówi Jerzy Szczepanek, wicestarosta szczycieński. - To zdecydowanie za dużo. Przetarg unieważniliśmy ze względu na brak możliwości zwiększenia środków w budżecie powiatu do kwoty najniższej oferty. Ale już ogłosiliśmy kolejny licząc, że pojawią się wykonawcy, który ten produkt turystyczny wybudują taniej, bo nie ukrywam, że bardzo nam na nim zależy.
Fot. Na otwarcie drugiej, znacznie dłuższej części ścieżki pieszo-rowerowej po dawnym nasypie kolejowym przyjdzie poczekać dłużej
Fot. Robert Arbatowski
262
Koszt podnosi duża liczba wiaduktów do remontu. Może warto zastanowić się czy wszystkie one są potrzebne(pod częścią z nich nie ma \"oficjalnych\" dróg). Wiadukt w ciągu DW600(Nowe Kiejkuty) rozebrano i zastąpiono nasypem - nie zostawiając \"tunelu\" dla ścieżki - stąd objazd w planach. Te wiadukty(nad nieistniejącymi \"oficjalnymi\" drogami) ścieżka pokonuje \"górą\" więc walor widokowy pozostaje.