Mieszkańcy gminy Świętajno są głęboko poruszeni tragicznym wypadkiem w sąsiedniej Karwicy, gdzie pod pociągiem zginęło pięć osób, w tym dwoje dzieci 3 i 6 lat. Obawiają się, że podobna tragedia może wydarzyć się u nich, jeśli nie zostaną podjęte natychmiastowe działania na niebezpiecznych przejazdach kolejowych w centrum miejscowości przy ulicach Leśnej i Grunwaldzkiej.
- Ta tragedia mogła wydarzyć się też u nas – mówi wójt Alicja Kołakowska. - Wiem, że mieszkańcy są poruszeni i domagają się od władz PKP ustawienia rogatek na dwóch naszych przejazdach przy ulicach Grunwaldzkiej i Leśnej. Sama sygnalizacja świetlna nic nie da.
- Patrząc na to, co wydarzyło się w Karwicy, i co systematycznie dzieje się u nas, to PKP igra z ludzkim życiem – mówi pan Mateusz ze Świętajna, który poprosił naszą redakcję o interwencję w tej sprawie. - W Karwicy zginęło 5 osób, bo PKP chciała zaoszczędzić parę złotych i nie zamontowała tam rogatek – denerwuje się. - U nas na Grunwaldzkiej co jakiś czas dochodzi do wypadków. Na szczęście do tej pory kończyło się wyłącznie na zniszczonych samochodach. Ale bywały takie wypadki, że patrząc na wraki samochodów aż trudno było uwierzyć, że uczestnicy przeżyli – opowiada. - Czy będzie trzeba kolejnych ofiar, aby ktoś w końcu zadbał o nasze bezpieczeństwo?
Wójt gminy Świętajno Alicja Kołkowska wie o nastrojach mieszkańców w tym temacie.
- I wcale się im nie dziwię – mówi. - Bo ileż można czekać na poprawę bezpieczeństwa wiedząc, że do niebezpiecznych zdarzeń dochodzi dość systematycznie. Przejazd na Grunwaldzkiej w ostatnich latach „przyjął” kilka takich wypadków. I naprawdę tylko cudem można tłumaczyć, że nikt tam nie zginął. Jeszcze groźniejszy jest przejazd na ulicy Leśnej. Ta droga prowadzi do ośrodka zdrowia. Jadąc w jego kierunku, z lewej strony kompletnie nic nie widać. Mamy czekać, że ktoś zginie, jak w Karwicy?
Oba przejazdy w Świętajnie znajdują się w centrum stolicy gminy i są bardzo ruchliwe. Tematem poprawy bezpieczeństwa na nich zajęła się nawet poseł Urszula Pasławska. - My też parę razy interweniowaliśmy w sprawie przejazdu na Grunwaldzkiej, ostatnio w czerwcu – mówi Rafał Wilczek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Szczytnie. - 26 czerwca dostaliśmy odpowiedź, że jak PKP znajdzie środki to zamontuje tam sygnalizację świetlną.
- To kompletnie nie rozwiąże problemu – mówi wprost wójt Alicja Kołkowska. - Tam potrzebne są rogatki. Wiem, że pani poseł Pasławska zaangażowała się w pomoc. To ważne. Ale my tego tematu też nie możemy odpuścić.
Te słowa potwierdza sołtys Świętajna Edyta Kopeć.
- Mieszkańcy boją się o swoje bezpieczeństwo, a to, co wydarzyło się w Karwicy, jeszcze bardziej spotęgowało ten strach – mówi. - Zarówno Leśna i Grunwaldzka to uczęszczane drogi i mieszkańcy korzystają z nich wiele razy w ciągu doby. Na dodatek są to drogi nie pierwszej kolejności odśnieżania, czyli sypania zimą. Jest tam po prostu groźnie. PKP, policja doskonale o tym wiedzą, bo wypadków było już wiele. Czas, aby ktoś poważnie się tym zajął. Bo nie chcemy u nas takiej tragedii, jak w Karwicy. I ciągle powtarzanie nam, że kiedyś coś zostanie zrobione już nie wystarcza. Mieszkańcy są wściekli.
Zdaniem naszego rozmówcy pojawia się nawet pomysł, aby zacząć blokować drogę lub przejazd, aby zwrócić uwagę rządzących i władz PKP, że problem jest poważny.
- Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy nic się nie zimni, to wyjdziemy na ulicę – zapewnia pan Mateusz, który poprosił nas o anonimowość. - W Karwicy zginęła cała rodzina. Nie chcemy takiej tragedii u siebie.
Przypomnijmy. W niedzielę (3 listopada) po godz. 17 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym we wsi Karwica Mazurska (to granica naszego powiatu i piskiego) osobowe volvo wjechało pod pociąg Intercity relacji Białystok - Gdynia Główna. Zginęło 5 osób jadących autem. Siła uderzenia była tak duża, że samochód został zmiażdżony i nie sposób było od razu podać, kim są ofiary. Auto zostało przepchnięte przez lokomotywę ok. 200 metrów. W poniedziałek (4 listopada) służby wojewody warmińsko-mazurskiego sprecyzowały, że zginęły 3 osoby dorosłe: 63-letni mężczyzna, dwie kobiety w wieku 62 i 29 lat oraz dwoje dzieci w wieku 6 i 3 lat.
Art. 261 Dz. U Prawo wodne obowiązujące w Polsce. Wszystkie grunty wodne morza, rzek, jezior stanowią własność Skarbu Państwa, a w tym pas służebności publicznej obowiązuje od lat x do dzisiaj. Posunięcie bardzo sprytne, lecz niezbyt kulturalne i inteligentne. Zapewne amator dzikiego połowu ryb... nie na wędkę.
Wiesława Kowalewska
2024-11-21 11:35:56
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15
Widać że ojciec z matką sami jeszcze nie dorośli,kto takiemu żółtodziubowi takie auto daje,może auto tatusia,ale widać że tatka jak na coś takiego pozwala to też nie powinien takim jeżdzic bo jeszcze mleka z pod nosa nie wytarł,chyba że szczeniak sam powinął tatusiowi furę bez jego wiedzy
Kubek73
2024-11-20 10:22:41
Mniej szczęścia miał młody kierowca osobówki pod Ostródą.
Niki.
2024-11-20 09:39:22
A widziano ławki w okolicach szkoły z oddziałami integracyjnymi
Tytus
2024-11-20 09:12:23
Podziwiam aktualnego Wójta za cierpliwość. Darmowa pasza i lewe interesy skończyły się.... wścieklizny dostali. Znam takiego letnika (bogacza), który wcześniej reprezentował prawo i sprzedał się za dwa zestawy obiadowe, szkolne z dostawą do domu - od wczesnej wiosny do późnej jesieni, pięć dni w tygodniu. Proceder trwał minimum 2-lata. Bogate szkolnictwo można doić.
Wiesława Kowalewska
2024-11-19 21:35:13
Ale o co chodzi z tym ułatwieniem dostępu? To wygląda na to, że np ludzie pracujący w MOS mają utrudniony dostęp do pracy że względu na fatalna lokalizację???
Tytus
2024-11-19 20:13:39
A dokąd w końcu poszły ławki z tej strefy? Bo były różne pomysły.
Tutejsza
2024-11-19 16:59:29