Poniedziałek, 5 Maj
Imieniny: Floriana, Michała, Moniki -

Reklama


Reklama

Tradycja, wiedza i ekologia w Eko-Piekarni w Wydmina


W niedalekiej przyszłości ma być tego więcej, gdyż piekarnia podjęła współpracę z Instytutem Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie. To przykład w jaki sposób nawet mała ...


  • Data:

W niedalekiej przyszłości ma być tego więcej, gdyż piekarnia podjęła współpracę z Instytutem Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie. To przykład w jaki sposób nawet mała polska firma może współpracować z jednostką badawczą posiadającą zaawansowaną wiedzę ekspercką i duże osiągnięcia naukowe.

O działalności piekarni oraz pomysłach na współpracę biznesu z nauką rozmawiamy z Franciszkiem Pawłowskim, prezesem Eko-Piekarni Sp. z o.o. w Wydminach.

 

Panie prezesie, jak to wszystko się zaczęło?

Historia piekarnictwa na terenie gminy Wydminy sięga roku 1945. Wtedy też utworzono spółdzielnię. Ówczesna piekarnia funkcjonowała do lat 80-tych ubiegłego stulecia. W roku 1987 oddano do użytku większą piekarnię, która w zasadzie działa do dzisiaj. W zasadzie, gdyż na przełomie lat 2008/2009 doszło do zmian własnościowych i piekarnia ze spółdzielczej została przekształcona w Eko-Piekarnię Sp. z o.o.

Udało się skorzystać z pomocy UE?

W roku 2010 pozyskaliśmy około miliona złotych.

Jaka na dzień dzisiejszy jest skala produkcji Eko-Piekarni?


Reklama

Ilościowo jest to w granicach 50 ton miesięcznie, natomiast wartościowo około 200 ton. Układa się to różnie, gdyż występuje u nas sezonowość. Gmina Wydminy to obszar turystyczny i jest to zauważalne również w piekarnictwie.

W swojej nazwie piekarnia ma człon „eko”. To efekt mody, czy rzeczywiście staracie się zachować w produkcji pieczywa zgodność z ekologią?

Jeszcze za czasów GS postanowiliśmy sprostać modzie na pieczywo tradycyjne, regionalne i ekologiczne. Udało nam się zdobyć certyfikat na produkcję pieczywa ekologicznego - jeden z niewielu w kraju i chyba jedyny w naszym województwie. Spółka, która obecnie funkcjonuje, przejęła całą tradycję produkcji piekarniczej od Gminnej Spółdzielni.

Na czym to polega?

Na tym, że od podstawowego surowca proces musi przebiegać pod odpowiednią kontrolą.

W naszym przypadku podstawą jest ziarno zbóż, które musi pochodzić z gospodarstw ekologicznych, uznanych przez jednostki certyfikujące. Głównie chodzi o to, aby zboża nie zawierały nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. Następnie ziarno jest przetwarzane przez młyny, również ekologiczne i znajdujące się pod ścisłą ochroną, a na końcu trafia do nas mąka, którą wykorzystujemy do wypieku. Poza wymogami surowcowymi trzeba też zachować odpowiednią technologię produkcji. Obowiązkowe są też odpowiednie magazyny.

Reklama

Niedługo zostaną uruchomione nowe środki unijne, których podział będzie ukierunkowany głównie na innowacje i współpracę biznesu z nauką. Wy współpracujecie już z Instytutem PAN w Olsztynie. Co zmieniło się w produkcji pieczywa po podjęciu współpracy Eko-Piekarni z Instytutem?

Korzystając z wiedzy naukowców postanowiliśmy opracować wyroby piekarnicze wzbogacone o substancje roślinne, mające pozytywny wpływ na odżywianie i ulepszenie produktów. Takich produktów wybraliśmy pięć i są one testowane. Przeprowadzamy ankiety na podstawie spostrzeżeń klientów, którym dajemy do porównania dotychczasowe produkty i te wzbogacone efektami pracy naukowców z Instytutu.

Pierwsze produkty powstałe w wyniku tej współpracy powinny pojawić się w sprzedaży jeszcze w pierwszej połowie tego roku.

Dziękuję za rozmowę.

 

[zdjęcia]

[1] Pieczywo z Eko-Piekarni w Wydminach wytwarzane jest metodą tradycyjną.

[2] Instytutem Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie wspiera lokalny biznes z branży spożywczej.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama