Niedziela, 15 Czerwiec
Imieniny: Bazylego, Elizy, Justyny -

Reklama


Reklama

Toną, bo nie myślą


Niedawno na jeziorze Kośno w okolicach Pasymia utonęło dwoje kajakarzy. – Tej śmierci z pewnością można było uniknąć. Niemalże w każdym przypadku wina leży nie po stronie wadliwego sprzętu, ale błędu człowieka – mówi Maciej Rokus ze Specjalnej Grupy Płetwonurków RP.

...

  • Data:

Niedawno na jeziorze Kośno w okolicach Pasymia utonęło dwoje kajakarzy. – Tej śmierci z pewnością można było uniknąć. Niemalże w każdym przypadku wina leży nie po stronie wadliwego sprzętu, ale błędu człowieka – mówi Maciej Rokus ze Specjalnej Grupy Płetwonurków RP.

Wypoczynek nad wodą jest przyjemny, ale i niebezpieczny – ostatnio przekonała się o tym dwójka kajakarzy, którzy utonęli w wodach jeziora Kośno. – Pamiętajmy, że podstawową rzeczą jest sprawność sprzętu. Oczywiście odpowiedzialność leży po stronie właściciela, od którego sprzęt wypożyczamy, ale warto zadbać o to samemu – mówi Maciej Rokus ze Specjalnej Grupy Płetwonurków RP.

Przede wszystkim więc należy sprawdzić, czy wypożyczany przez nas sprzęt pływający jest szczelny, nie brakuje elementów wyposażenia itp. – Nigdy nie powinniśmy zapominać też o kamizelkach asekuracyjnych i ratunkowych, których powinno być tyle, ile osób przebywających na jednostce – przekonuje Rokus. – Poza tym sprzęt powinien posiadać atest – dodaje.


Reklama

Kolejną sprawą jest alkohol. – Chociaż wypoczynek nad wodą powoduje pewne rozprężenie, nie powinniśmy zapominać, że to niebezpieczny żywioł, a planując korzystanie ze sportów wodnych pod żadnym pozorem nie spożywać alkoholu. Wydaje się, że to sprawa oczywista, ale jak się okazuje nie dla wszystkich – tłumaczy specjalista.

Jaki procent wypadków to przypadki losowe? – Wypadek losowy ma ścisły związek z wadami ukrytymi sprzętu, ale nie z zaniedbaniami. Często zdarza się, że ktoś zapomni założyć kamizelkę asekuracyjną lub ratunkową albo nieprawidłowo korzysta ze sprzętu. Wtedy trudno mówić o wypadku losowym, bo poszkodowany swoimi zaniedbaniami sam się o wypadek prosił. Powiem więcej w swojej pracy zawodowej jeszcze nie spotkałem takiej sytuacji. Większości wypadków można uniknąć – wystarczy włączyć myślenie – kwituje Rokus.

Reklama

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama