Reklama

Sobota, 20 Grudzień
Imieniny: Bogumiły, Dominika, Zefiryna -

Reklama


Reklama

Tajemnicza rezygnacja komendanta Bzymka


Tomasz Bzymek nie jest już komendantem powiatowym policji w Szczytnie. Odszedł na emeryturę. Raport o odejście złożył już w kwietniu, ale ze stanowiskiem pożegnał się 10 maja. Na razie jego obowiązki przejmie zastępca Arkadiusz Napiórkowski.


  • Data:

Rezygnacja młodszego inspektora Tomasza Bzymka ze stanowiska komendanta powiatowego szczycieńskiej policji jest dość niespodziewana. Wiadomo jedynie tyle, że raport o odejście ze służby i zwolnienie go z zajmowanego stanowiska złożył już w kwietniu.

 

- To prawda – potwierdza nasze informacje kom. Krzysztof Wasyńczuk, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego w Olsztynie. - Taka prośba wpłynęła do komendanta wojewódzkiego i pan komendant przychylił się do niej. Z dniem 10 maja młodszy inspektor Tomasz Bzymek odchodzi na emeryturę.

 

Zadecydowały sprawy osobiste

 

Sam Tomasz Bzymek swoją rezygnację ze służby tłumaczy względami osobistymi.

 

- Zbierałem się z tą decyzją od jakiegoś czasu – mówi „Tygodnikowi Szczytno”. - Podyktowana jest wyłącznie sprawami osobistymi. Nie ma żadnego związku z pracą zawodową.


Reklama

 

Tomasz Bzymek komendantem w Szczytnie był od 17 stycznia 2017 roku. Zastąpił wówczas Cezarego Gołotę. Służbę w policji rozpoczął 1 września 1991 r., a przed objęciem tej funkcji był wykładowcą w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie. Ma 49 lat.

 

Na razie jego obowiązki przejmie pierwszy zastępca podinsp. Arkadiusz Napiórkowski. Kiedy poznamy nowego szefa szczycieńskich policjantów?

 

- Na to pytanie na razie nie potrafię odpowiedzieć, decyzja w tej gestii należy do pana komendant wojewódzkiego – usłyszeliśmy od komisarza Wasyńczuka.

 

Sporo się dzieje

 

Ostatnimi czasy szczycieńska komendą powiatową w Szczytnie wstrząsnęło kilka skandali. W policyjnej celi zmarł zatrzymany mężczyzna, problemy z prawem miała jedna z policjantek, która w końcu straciła pracę. Ostatnio szczycieńską komendą policji ponownie zainteresowało się Biuro Spraw Wewnętrznych, które wyjaśnia kilka wątków między innymi: nieprawidłowości przy wprowadzaniu danych z mandatów do policyjnego systemu, sprzeniewierzenia i przywłaszczenia pieniędzy z mandatów gotówkowych, ukrywania odcinków formularzy mandatów karnych, posiadania bez zezwolenia amunicji (którą znaleziono u jednego z pracowników cywilnych komendy) oraz brak właściwego nadzoru kogoś z kierownictwa komendy. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratora Rejonowa Olsztyn-Południe.

Reklama

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama