Radna Malwina Prusińska ponownie podnosi temat budowy pomnika Dziecka Utraconego na cmentarzu w Szczytnie. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej zaapelowała do burmistrza Stefana Ochmana, prosząc o wsparcie dla tej inicjatywy. - Sama doświadczyłam straty dziecka nienarodzonego i wiem, jak wielka to jest trauma – przekonywała Prusińska. - Symboliczny grób, gdzie można położyć kwiaty i pomodlić się, jest ważny również terapeutycznie – dodała. Temat nie jest nowy, bo już w 2021 roku domagał się tego radny Paweł Krassowski.
Radna zaapelowała, aby burmistrz zabezpieczył miejsce pod taką budowę i znalazł środki. Choć w te ostatnie oraz projekt i wykonawcę, radna również chce się zaangażować i pomóc w stworzeniu takiego miejsca.
- Ludzie, których nie dotknęła taka strata, być może nie są w stanie tego zrozumieć – mówi Malwina Prusińska. - Ale to symboliczne miejsce dla rodziców, którzy stracili dziecko jeszcze przed jego narodzinami jest bardzo ważne. Takie miejsce może przynieść ukojenie w potwornym bólu.
Temat nie jest nowy, bo już w 2021 roku domagał się tego radny Paweł Krassowski. Próbował zaangażować w to księży, miejskich urzędników, szpital...
- Bardzo cieszę się, że ten temat wrócił – dodaje Paweł Krassowski. - Pierwszy krok był już zrobiony, bo na przykład 15 października w dużym kościele jest msza zbiorowa za dzieci utracone, którą zgodził się sprawować ksiądz proboszcz Andrzej Adamczyk. - Ale temat chcemy i musimy rozwiązać kompleksowo. Musi się w to włączyć szpital oraz pan starosta. Bo dzięki ich decyzji będzie istniała możliwość pochówku dzieci utraconych. Pani Alina Kobiałek z zakładu pogrzebowego już się w to zaangażowała i być może dojdzie do kremacji takich szczątków, a potem, raz do roku, 15 października, zbiorowego pochówku. Wiem, że są takie oczekiwania – dodaje radny.
Pomysł na budowę pomnika Dziecka Utraconego zrodził się po rozmowach z kobietami, które utraciły swoje dzieci i nie miały możliwości ich pochować.
- Wbrew pozorom jest ich naprawdę wiele. Każda historia jest trudna. Głównie dotyczy poronień – mówi Malwina Prusińska. - Ale zdarzały się również inne przypadki. Kobiety są zgodne w jednym. Jeśli nie od razu po śmierci dziecka nienarodzonego, to na pewno za jakiś czas przychodzi ból, tęsknota i potrzeba, aby pomodlić się, postawić znicz, upamiętnić. Bywa, że nie ma gdzie. Pomnik to dobre rozwiązanie – dodaje.
Polak
Pani Malwino...w czasach gdy pewien podgatunek podczłowieka aż się trzęsie do zabijania skrobankami nienarodzonych dzieci, prędzej powstanie pomnik życia wyskrobanego...szkoda gadać.
Ja
Nie po to ludzie zaufali i wybrali , żeby teraz pomniki wymyślać
Ola
Proponuję obok postawić pomnik, Dziecka Niepoczętego. Kobieto opanuj się nie tylko Ty straciłaś dziecko, takich kobiet są tysiące.
Nikodem
To może trzeba w następnym roku stworzyć projekt do budżetu obywatelskiego.
Jola
Jak już się dorwą do koryta, to małpiego rozumu dostają. W sp 2 nawet porządnej sali gimnastycznej nie ma, parking w opłakanym stanie. Budynki w mieście zaniedbane. Ale pominiki za nasze podatki stawiają. Jak sobie radna ze swoich własnych pieniędzy zapłaci, tn niech sobie nawet pomnik pączka postawi.
Marek
Bardzo dobra icjatywa! Popieram