Po błyskawicznej akcji poszukiwawczej portfel z dużą ilością polskiej i angielskiej gotówki oraz wieloma ważnymi dokumentami i kluczykami od samochodu wrócił do właściciela. Znalazcą była sołtys Świętajna Edyta Kopeć. - Czerwony piterek zwany też nerką tak naprawdę zauważył na drodze mój mąż – mówi pani sołtys. - A poszukiwania właścicieli natychmiast rozpoczął kuzyn, policjant z Braniewa.
Edyta Kopeć z rodziną w sobotni wieczór wybierała się na koncert sygnalistów. Wcześniej jednak zdecydowali się pojechać na pobliską stacje paliw, do Kiełbonek.
- Jakiś czerwony przedmiot leżący na drodze zauważyliśmy jadąc już po paliwo, ale nie zwróciliśmy większej uwagi – opowiada sołtys Kopeć. - W drodze powrotnej mój mąż rozpoznał w nim taką „torebkę” noszoną na pasie, w której zwykle przechowuje się rzeczy osobiste. Zatrzymaliśmy się, by to podjąć.
Po sprawdzeniu okazało się, że w torebce - „nerce” znajduje się portfel z bardzo pokaźną sumą gotówki, zarówno polskiej, jak i angielskiej oraz wiele różnych dokumentów osobistych, też głównie angielskich. Były również kluczyki od mercedesa.
- Na szczęście wśród tych dokumentów był stary dowód osobisty z polskim adresem. To pomogło mojemu kuzynowi dotrzeć do właścicieli – dodaje pani Edyta.
Operatywny kuzyn to Krzysztof Zakrzewski, policjant z 20-letnim stażem, poza urlopem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.
- Z tego starego dokumentu dowiedziałem się, że właściciel zguby mieszkał na Śląsku, w okolicach Jaworzna. Zadzwoniłem do kolegów z tamtejszej komendy. Przedstawiłem sytuację, podałem adres – opowiada pan Krzysztof. - Koledzy zareagowali szybko. Od rodziny osoby, która mieszkała pod wskazanym adresem, uzyskali telefony i mi je podali. Skontaktowaliśmy się z właścicielem, umówiliśmy się w Spychowie i już około godziny 23 tego samego dnia oddaliśmy mu zgubę. Jego radość i ulga były ogromne. Zorientował się wcześniej, że nie ma tego piterka i jego zdenerwowanie rosło z każdą minutą bezskutecznych poszukiwań.
Po odbiór przyjechało dwóch młodych ludzi, w wieku nieco ponad 30 lat. Wiadomo, że na stałe mieszkają i pracują w UK. Na Mazurach, w okolicy Mikołajek, spędzają urlop. W Spychowie robili zakupy. Podczas ich pakowania torebka z pieniędzmi i dokumentami na chwilę „wylądowała” na bagażniku i o niej zapomniano. Gdy pojechali dalej, po prostu spadła. Na szczęście natknęli się na nią ludzie o wyjątkowej uczciwości.
- Rola kuzyna Krzysia była nieoceniona. Sama nie bardzo bym wiedziała co zrobić. Pewnie szukałabym kontaktu z tymi ludźmi przez internet... - mówi sołtys Edyta Kopeć. - Pewnie ostatecznie też bym się zgłosiła z tym znaleziskiem do policjantów, ale wtedy być może trwałoby to dłużej. Nigdy wcześniej nic podobnego mi się nie przytrafiło, ale muszę przyznać, że to bardzo fajne, naprawdę przyjemne uczucie, kiedy człowiek zachowa się tak zwyczajnie: uczciwie i po ludzku.
Czy przekształcanie okolic wieży w \"uporządkowaną przestrzeń publiczną\" bedzie polegać na zaoraniu ponad stuletniej szkoły i zamiana w nowy deptak?
Taka ciągle tutejsza
2025-12-15 19:25:16
Wyśmienite spotkanie Gratuluję p Ambroziakowi pomysłu sposobu prowadzenia spotkania. Wójt byl dobrze przygotowany Duża dawka wiedzy Piękny koncert
Joanna
2025-12-15 18:56:49
Super, zrobili z siebie bohaterów o to ja jako jej brat dzialalem od razu, moze oni ja znalezli pierwszy ale gyby nie ja to oni nawet by nie wiedzieli o calem sytuacji i nawet by nie wiedzieli gdzie szukać. Juz nie mowiac ze ja rowerem tam dojechałem jeszcze przed policjantami, masakra
PolloEdy
2025-12-15 16:47:41
Karolina Piechowicz (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwiska), była topową pływaczką wśród juniorów i jakoś słuch po niej zaginą po tym jak wyjechała do Ameryki. Ktoś coś wie, co znią? Teraz ma pewnie ok. 22 lata.
Olek
2025-12-15 07:10:40
A pozwolenia od konserwatora wojewódzkiego już są ? Bo jak ktoś nie ze Szczytna to może nie wiedzieć, jakie rejony miasta podlegają ochronie konserwatorskiej. Zupełnie jak Karol N.
Taki sobie czytelnik
2025-12-15 05:37:43
Najpierw, że dziecko zaginelo a potem dopiero, se z ośrodka terapeutycznego czyli standard. To normalka, że mlodzie ucueha bonim wszędzie źle i nie chcą się wychowywać ale artykuł sugeruje, że zaginęli dziecko...pomocy...
Jan
2025-12-14 08:13:17
Aniu jestem dumna z Ciebie życzę dalszych sukcesów.
Wioleta
2025-12-13 04:20:27
To miasto umiera, a grabarz nim zarządzają.
Karol
2025-12-11 19:32:34
Rano wstań, rano wstań! I przysiądź fałdów, poucz się, popracuj, przejdź ileś szkoleń, posiądź wiedzę, którą się możesz dzielić nie kolegium tumanum i wówczas będziesz zarabiał kasę. Kasę taką, że po iluś dziesięciu latach możesz mieć chałupę, a nie willę plus od Czarnka. A deficytu nie było do tej pory przez 8 lat - bo kasa była wyprowadzana do różnych szemranych funduszy. Ty Tollu.
Panie Janie, Panie Janie
2025-12-11 10:09:09
A odnośnie telewizji to z pewnych źródeł wiem, że jest totalnie zadłużona. A tak mieli leczyć dzieci chore na raka...a tu w NFZ pusta kasa i długi w tv. Ale co tam, dzieci uratuje czerwony juras. Tak by zebrał z parę miliardów A nie milionów to by była pomóc...
Kamil
2025-12-11 04:40:23