Na zabiegi rehabilitacyjne pacjenci czekają po kilka miesięcy. To jednak słaby argument dla Narodowego Funduszu Zdrowia, by kontraktować usługi w nowych gabinetach. Doświadczyła tego Ewelina Kowalewska z Pasymia. Olsztyński oddział NFZ nie tylko nie zawarł z nią umowy, ale nawet nie przyjął oferty. Na mapie urzędników od zdrowia Pasym...
Na zabiegi rehabilitacyjne pacjenci czekają po kilka miesięcy. To jednak słaby argument dla Narodowego Funduszu Zdrowia, by kontraktować usługi w nowych gabinetach. Doświadczyła tego Ewelina Kowalewska z Pasymia. Olsztyński oddział NFZ nie tylko nie zawarł z nią umowy, ale nawet nie przyjął oferty. Na mapie urzędników od zdrowia Pasymia nie ma wcale.
Gabinet rehabilitacji leczniczej Eweliny Kowalewskiej funkcjonuje od dwóch lat. Z roku na rok przybywa pacjentów, którzy muszą pokrywać koszty leczenia z własnych kieszeni. Właścicielka podjęła więc próbę uzyskania kontraktu z jest magistrem rehabilitacji, posiada wszelkie kwalifikacje i doświadczenie, jak również nowoczesny sprzęt rehabilitacyjny pozyskany ze środków unijnych. Dziennie przyjmuje około 20 pacjentów.
- Przygotowując ofertę kontaktowałam się z pracowniczką działu kontraktowania świadczeń przez kilka tygodni – mówi rehabilitantka. - Prowadziła ona cały proces, wiedziała, że spełniam wszelkie wymogi, a kiedy wszystko było już gotowe, odmówiła przyjęcia mojej oferty do konkursu. Jedyny argument jaki usłyszałam, to "Pasym nie jest brany pod uwagę, w powiecie mamy już swoje stałe ośrodki". Żadnej podstawy prawnej nieprzyjęcia dokumentów – dodaje rozgoryczona. Złożyła już pismo do dyrektora Warmińsko – Mazurskiego Oddziału NFZ z prośbą o wyjaśnienie sytuacji, a szczególnie faktu, że Pasym został z góry pominięty przy rozpisywaniu konkursu. Czeka na odpowiedź.
Pominięci
Jak informuje Magdalena Mil, rzecznik prasowy oddziału, NFZ kontraktuje świadczenia zdrowotne zgodnie z planem zakupu świadczeń oraz w miarę posiadanych środków finansowych. Każdy oddział wojewódzki Funduszu ogłasza konkursy na każdy z obszarów tzw. zabezpieczenia świadczeń (np. dla szpitali, pogotowia, opieki podstawoeej czy specjalistycznej). - Jest to normalna, zgodna z przepisami procedura, która ma miejsce od wielu lat. Warmińsko – mazurski oddział NFZ nie ogłosił w tym roku konkursu w rodzaju rehabilitacja lecznicza na obszarze gminy Pasym, stąd pani nie mogła złożyć oferty - tłumaczy rzecznik. Dodaje również, że Ewelina Kowalewska została dokładnie poinformowana o zasadach zawierania umów z NFZ. Z dokumentów, zamieszczonych na stronie internetowej oddziału NFZ wynika jednak, że poprawa dostępności do kompleksowej rehabilitacji poprzez zakontraktowanie nowych miejsc wykonywania tego typu świadczeń jest jednym z priorytetów na rok 2012. - I jak to jest realizowane? Moi pacjenci to głównie osoby starsze, którym ledwo starcza na bilet, żeby przyjechać do gabinetu, a gdzie jeszcze na zabiegi? Te osoby często muszą zrezygnować z rehabilitacji, bo zwyczajnie ich nie stać, a tak byłaby ona refundowana – mówi Ewelina Kowalewska.
Małe i duże pieniądze
- Od lat te same ośrodki dostają pieniądze z funduszu, przyznała to nawet ta kobieta z działu kontraktowania świadczeń. Ciężko jest im jak widać wyrwać chociaż kawałek kontraktu, bo moja oferta była skromna, opiewała na nieco ponad 60 tysięcy złotych - dodaje. Na tle ośrodków rehabilitacyjnych z terenu powiatu, które obecnie posiadają kontrakt z NFZ to rzeczywiście niewiele. Dla przykładu Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjne przy ulicy Pasymskiej w Szczytnie otrzymuje refundację w wysokości blisko 823 tysięcy złotych, ale trzeba przyznać, że jest to bardzo duży ośrodek. Po mniej więcej 120 tysięcy otrzymują Elmed i ZOZ. Magdalena Mil z NFZ przyznaje, że gabinet Eweliny Kowalewskiej ma szansę na kontrakt w przyszłości, jeśli tylko w Pasymiu, jak i samym powiecie będzie takie zapotrzebowanie. To zapotrzebowanie NFZ ma niejako przed nosem. Wystarczyłoby sprawdzić, ilu mieszkańców Pasymia i okolic korzysta ze świadczeń rehabilitacyjnych w ośrodkach szczycieńskich i tę liczbę "przepisać" bezpośrednio do Pasymia. To jednak wymaga chęci, dobrej woli, a przede wszystkim zdrowego rozsądku, którego w zdrowotnym systemie często trudno się doszukać.
Bartłomiej Rząp
fot. Tomasz Mikita
Do strefy gastro powinne zostać zaproszone koła gospodyń wiejskich, można by było zjeść coś naprawdę dobrego j w rozsądnej cenie
Xyz
2025-08-15 06:11:13
Najlepiej zrobić tak, żeby był Wilk stypy i Afanasjew cala...
Jan
2025-08-15 05:31:03
Taka szkoda a taka piękna fota...
Tytus
2025-08-15 05:23:31
Bo to takie geniusze, co siedzą od 20 lat i drapią się w głowę \"co by tu spieprzyć panowie\" oraz - jak się okazuje Panie. Szkoda gadać. Jak nie zmieni się ekipy rządzącej - nic z tego nie wyjdzie. Ale nie oto chodzi, aby zmienić na nowych - tylko na mądrych.
Śmieszek
2025-08-14 18:06:33
Bieg po lampasy już się skończył. Zobaczymy na starcie kto się stawi
Follower
2025-08-14 16:31:29
Nie tylko przy ul. Solidarności. W centrum miasta też szaleją. Wyjątkowo w tym sezonie jest jakaś inwazja motocyklistów, często popisujacych się nocą. Już prasa lokalna poruszała ten temat w lipcu. Niestety problem trwa... Apel do Policji o większą kontrolę tych piratów.
???
2025-08-14 09:52:02
A tak redakcja starała się promować burmistrza i nie udało się...a takie piękne zdjęcia były zza biurka...taka szkoda...
Kamil
2025-08-14 09:41:39
I wyszło jak zwykle. Wielki nadzieję, jeszcze większe obietnice i nic z tego. Szkoda tylko że dalej miasto zadłuża na takie pierdoły jak wieża ciśnień. Jak zajdzie potrzeba modernizacji oczyszczalni to obudzimy się z ręką w nocniku ????
Marian
2025-08-14 09:22:06
Niektórym motocyklistom trzeba by było wymienić tłumiki zwłaszcza podczas przeglądu technicznego a jeśli nie to zatrzymać dowod rejestracyjny bębenki pękają idąc przez miasto polica jadąc radiowozem tego nie słyszy a szkoda mandat by się przydał
Kierowca zawodowy
2025-08-13 19:12:29
Przy ul. Solidarności organizują wyścigi nocne przez kilka godzin w weekendy. Może warto, żeby patrol tam wtedy czuwał. Warkot silników niesie się przez całe osiedle.
Agnieszka
2025-08-13 13:43:11