Czwartek, 12 Czerwiec
Imieniny: Barnaby, Benedykta, Flory -

Reklama


Reklama

Psy po przejściach


Konrad Karchut to świeżo upieczony treser psów. Mężczyzna twierdzi, że szkolenia przydałyby się też właścicielom, by umieli nie tylko opiekować się psem, ale z nim pracować. – To pozwoli stworzyć głębszą więź między psem i właścicielem – mówi treser.

  • Data:

Konrad Karchut to świeżo upieczony treser psów. Mężczyzna twierdzi, że szkolenia przydałyby się też właścicielom, by umieli nie tylko opiekować się psem, ale z nim pracować. – To pozwoli stworzyć głębszą więź między psem i właścicielem – mówi treser.

Konrad Karchut znany przede wszystkim jako gitarzysta basowy szczycieńskiego zespołu Hunter ma poza muzyką inną pasję – zwierzęta. Stąd jego wieloletnia współpraca ze schroniskiem „Cztery Łapy” w Szczytnie. Z tej współpracy narodził się także oryginalny pomysł, jaki pan Konrad chce w najbliższym czasie realizować.

– Chcę prowadzić kursy tresury zwierząt skierowane do ludzi, którzy biorą ze schroniska psy. Należy pamiętać, że są to zwierzęta po przejściach, dlatego tym bardziej powinno się nauczyć je współpracować z nowymi właścicielami. Pozwoli to wytworzyć głębszą więź między psem, a człowiekiem – mówi treser.


Reklama

Na czym miałoby to polegać? – Chodzi o to, by pies wykonywał nasze polecenia np. szedł przy nodze, czekał na nas przed sklepem, przyniósł gazetę, ale by nie robił tego ze strachu, tylko z radością. Ta metoda pracy nazywana jest naturalną. Opiera się na tym, że zwierzę za dobrze wykonane zadanie otrzymuje nagrodę. Karą natomiast jest po prostu brak nagrody – wyjaśnia Karchut. – Dzięki temu między właścicielem, a zwierzęciem wytwarza się więź – piesek jest szczęśliwszy i właściciel ma satysfakcję z posłuszeństwa swojego pupila – dodaje.

Jednak skuteczność metody - jak mówi pan Konrad - polega nie tylko na pracy z treserem, ale przede wszystkim na systematycznym treningu. – Myślę, że dwa tygodnie wystarczą, by nauczyć człowieka i zwierzę wspólnej pracy. Nie wolno jednak zapominać, że by metoda była skuteczna trzeba ciągle powtarzać pewne czynności – wyjaśnia treser.

Reklama

Ile taki kurs kosztuje? – Normalnie godzina zajęć kosztuje około 50 zł, ja chcę robić to w cenie 5 zł, a pieniądze przeznaczyć na działalność schroniska – mówi. – Dzięki temu mam nadzieję, że więcej zwierząt będzie adoptowanych – kwituje.

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama