Wyborcze emocje za nami. Wyniki jednych cieszą, innych martwią. W gronie tych ostatnich znajduje się zapewne Sylwia Jaskulska, która kandydowała z KW Trzecia Droga. Gdyby ta opcja w skali całego okręgu uzyskała zaledwie o 106 głosów więcej obecna wicemarszałek samorządu wojewódzkiego „odebrałaby” jeden z mandatów poselskich Prawu i Sprawiedliwości. We wtorek, 17 października, nieoficjalne jeszcze wyniki wskazywały, że nasz okręg, a więc i powiat reprezentować będzie po czterech posłów z PiS i KO oraz po jednym z Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.
O tym, że były to rekordowe wybory pod względem liczby głosujących – już powszechnie wiadomo. W skali kraju frekwencja głosujących na sejmowych posłów wyniosła 74,38% uprawnionych do głosowania (głosujących na senatorów było odrobinę mniej), podczas gdy cztery lata temu było to 61,74%.Porównując wybory parlamentarne z 2019 roku i tegoroczne zerknąć na kilka liczb, które zwykle nie znajdują się w centrum uwagi, a przynajmniej nie „na świeżo”.
Zauważalny jest spadek liczby osób uprawnionych do głosowania w kraju i wzrost liczby tych poza granicami, którzy zgłosili chęć udziału. I tak w 2019 roku uprawnionych do głosowania w kraju było 30 mln 253 tys. 556 osób, a w minioną niedzielę – 29 mln 532 tys. 595. Z kolei cztery lata temu do głosowania „zapisało się” niespełna 350 tys. Polaków przebywających poza granicami, a obecnie – odrobinę ponad 636 tys.
Z jednej strony mamy zatem w kraju o 720 tysięcy mniej dorosłych obywateli, z drugiej – o 280 tysięcy więcej rodzimych emigrantów, choć oczywista jest też możliwość, że osoby żyjące czy czasowo tylko przebywające poza Polską tym razem znacznie się zaktywizowały. Tak czy inaczej – przy takim wzroście liczby czynnych uczestników procesu wyborczego nie dziwią kolejki w lokalach, a kilkunasto- czy nawet kilkudziesięcioosobowe zdarzały się i w Szczytnie, czego najstarsi ludzie nie pamiętają.
Powiat frekwencją nie błysnął
Od poziomu krajowej frekwencji ta w powiecie szczycieńskim była sporo gorsza, bo wyniosła 66,48%. Gorsza była także od wojewódzkiej, która sięgnęła 67,9%. Ta wojewódzka była zresztą „na dnie” w porównaniu z innymi regionami. Gorsza była tylko Opolszczyzna – 66,55%, a odrobinę lepsze Podkarpacie – 69,98%.
Dodać trzeba, że były to jedyne trzy województwa, w których frekwencja nie przekroczyła 70%. Tę barierę 70% na Warmii i Mazurach przekroczyły tylko największe miasta: Olsztyn i Elbląg czyli powiaty grodzkie. Pozostałe – powiaty ziemskie – plasowały się poniżej tej granicy. Niektóre (dokładnie trzy) ledwie przekroczyły pułap 61%, kilka – 68%. Powiat szczycieński, ze swoją frekwencją na poziomie 66,48% niczym szczególnym się nie wyróżnił zajmując miejsce mniej więcej pośrodku. Na Warmii i Mazurach uprawnionych do głosowania było 1 044 565 osób, zaś ważnych kart wydano 709 305.
Nieco inaczej rzecz wygląda wewnątrz powiatu. Tu rozpiętość procentowego udziału w głosowaniu mieszkańców poszczególnych miast i gmin jest trochę większa.
Szczegółowo prezentuje to poniższa tabela.
Frekwencja wyborcza w powiecie szczycieńskim
Samorząd - uprawnieni - karty ważne - % - udziału głosy ważne
m. Szczytno | 17 197 | 12 286 | 71,44 | 12 017 |
Dźwierzuty | 4930 | 2899 | 58,80 | 12 017 |
Jedwabno | 2992 | 1927 | 64,41 | 1851 |
Pasym | 4206 | 2791 | 66,36 | 2699 |
Rozogi | 4189 | 2476 | 59,11 | 2366 |
g. Szczytno | 9983 | 6896 | 69,08 | 6635 |
Świętajno | 4536 | 3010 | 66,36 | 2865 |
Wielbark | 4796 | 2836 | 59,13 | 2706 |
Jak z tabeli „frekwencyjnej” wynika, tym razem „najgorsza” była gmina Dźwierzuty. Mniej niż 60% wyborców stawiło się w lokalach także w gminach Rozogi i Wielbark. W ich przypadku niewiele się zmieniło, bowiem najmniejsza liczba głosujących jest tam niejako standardem.
Warto zwrócić też uwagę na różnice pomiędzy ważnymi kartami a głosami, a tych ostatnich wszędzie jest mniej. Wynika to z dość powszechnych błędów, które powodują, że głos nie zostaje uwzględniony. Dzieje się tak wtedy, gdy na karcie postawiono więcej niż jeden krzyżyk, nie postawiono żadnego lub też głosujący wybrał ugrupowanie, które ostatecznie (już po wydrukowaniu kart) w wyborach jednak nie uczestniczyło, a tak było w przypadku KW Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców. W skali kraju głosów nieważnych było sporo, bo niemal 365 tysięcy.
Opcje wyborcze mieszkańców powiatu
To, na które ugrupowania głosowano w powiecie, bliższe jest wynikom ogólnokrajowym niż tym w okręgu. Dość wspomnieć, że największe poparcie w powiecie szczycieńskim uzyskało PiS (podobnie jak w kraju), podczas gdy w okręgu zwycięska jest Koalicja Obywatelska.
Procentowe poparcie ugrupowań, które przekroczyły próg wyborczy i będą miały w sejmie swoich reprezentantów, kształtowało się następująco:
Partia powiat okręg 35 kraj
PiS 37,4 32,33 35,38
KO 25,79 33,07 30,70
TD 19,15 16,11 14,4
NL 7,50 8,09 8,61
Konf. 6,94 6,93 7,16
Oczywiście, w poszczególnych samorządach powiatu szczycieńskiego poparcie kształtowało się w sposób zróżnicowany, ale głównie pod względem wysokości tegoż poparcia. W każdym z samorządów pierwsze miejsce uzyskiwało PiS, natomiast pozostałe ugrupowania zamieniały się miejscami. Szczegółowe dane przedstawiamy w tabeli.
Poparcie mieszkańców powiatu dla poszczególnych ugrupowań:
Samorząd PiS KO TD NL Konf.
m. Szczytno 33,6 32,13 14,53 10,33 6,47
Dźwierzuty 40,12 17,91 26,39 5,97 5,97
Jedwabno 37,01 26,31 22,42 6,27 5,51
Pasym 35,90 28,68 18,45 6,74 7,11
Rozogi 52,07 12,43 18,81 3,76 7,99
g. Szczytno 34,30 26,39 21,13 7,19 7,39
Świętajno 41,71 22,34 20,56 4,82 7,96
Wielbark 43,46 16,22 24,69 4,99 7,72
Zawarte w tabeli „wyborczej” dane każdy oceni sam. Jako ciekawostkę można tylko wskazać, że gdyby o sejmowym składzie decydowali tylko mieszkańcy gminy Rozogi, to Prawo i Sprawiedliwość nadal rządziłoby niepodzielnie, w opozycji zabrakłoby Nowej Lewicy, a Koalicja Obywatelska miałaby mniej do powiedzenia niż Trzecia Droga. Nowej Lewicy do ław poselskich nie dopuściliby także mieszkańcy Świętajna czy Wielbarka.
Wyborcze efekty indywidualne
Na listach kandydatów do sejmu z okręgu 35 znalazła się niemała liczba osób z terenu powiatu szczycieńskiego. Dokładnie – 14. W tym gronie troje reprezentantów miała partia o nazwie Polska Jest Jedna, ale że nie uzyskała wymaganego poziomu 5% poparcia, wyniki jej kandydatów pominiemy. Uwzględnimy natomiast Urszulę Pasławską z Trzeciej Drogi, bo choć oficjalnie przypisana jest Biskupcowi, to od lat ma bliskie związki z naszym powiatem i faktycznie mieszka w Spychowie.
Głosy uzyskane przez kandydatów z powiatu szczycieńskiego:
Komitet Imię i nazwisko Powiat Okręg
TD Urszula Pasławska 2239 26 992
Sylwia Jaskulska 2829 6223
Andrzej Kimbar 456 880
NL Beata Boczar 447 1326
Arkadiusz Leska 552 552
PiS Henryk Żuchowski 2864 4228
Konf. Emilia Lipka 62 456
Sławomir Bartkowiak 47 353
Justyna Zielińska 158 545
KO Igor Chmieliński 1873 2197
Jolanta Szpejewska 343 604
Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze (we wtorek, 17 października) oficjalnych wyników nie podała, ale skoro wiadomo, że podział mandatów ustala się tzw. metodą d'Hondta i umiemy w redakcji ją stosować, pokusiliśmy się o dokonanie własnych obliczeń. Z oczywistych względów są to wyniki wielce prawdopodobne, właściwie pewne, choć wciąż nieoficjalne.
Zatem PiS i KO uzyskują w naszym okręgu po cztery sejmowe miejsca, zaś Trzecia Droga i Nowa Lewica – po jednym. To sprawia, że posłami z ramienia PiS będą: Janusz Cieszyński, Artur Chojewski, Iwona Arent oraz Olga Semeniuk-Patkowska. Koalicję Obywatelską reprezentować będą: Janusz Cichoń, Paweł Papke, Anna Wojciechowska oraz Maciej Wróbel. Posłanką pozostanie Urszula Pasławska (Trzecia Droga, a dokładniej – PSL), a posłem – Marcin Kulasek (Nowa Lewica).
Po raz pierwszy na Wiejskiej w Warszawie zasiądą więc Maciej Wróbel (dziennikarz i samorządowiec) oraz Artur Chojecki, obecnie wojewoda, który mandatu z funkcją łączyć nie może. Tu sporo zależy od... prezydenta kraju i tego, czy do utworzenia nowego rządu desygnuje teoretycznie zwycięskie PiS, ale bez większych szans na utworzenie większościowej koalicji sejmowej, czy też rządzić będą ugrupowania z obecnej tzw. opozycji. Przy drugiej opcji aktualny wojewoda zachowa bezpieczny mandat poselski, bo o utrzymaniu stanowiska raczej nie ma co marzyć, zaś przy opcji pierwszej sam będzie miał wybór: albo utrzymać stanowisko i oddać mandat komuś innemu z listy wyborczej, albo postawić na posłowanie.
Swoje implikacje we władzach wojewódzkich mają też wyniki wyborów do senatu. „Szczycieńskiego” okręgu nie będzie już reprezentować niezależna Lidia Staroń. Jej miejsce zajmie Ewa Kaliszuk (KO). Z okręgu „po sąsiedzku” (Działdowo, Ostróda, Iława, Nowe Miasto) senatorski mandat uzyskał dotychczasowy marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin (PSL), z innego okręgu w naszym województwie – Jolanta Piotrowska, również członek zarządu województwa. To z kolei oznacza, że konieczne będą przetasowania w składzie obecnego samorządu wojewódzkiego, zanim nie odbędą się kolejne wybory, a muszą się odbyć do 30 marca przyszłego roku.
Członkiem zarządu województwa jest Sylwia Jaskulska. Zmiany w tym gremium to dla niej szansa na awans, niejako na otarcie łez po wyjątkowo pechowych wynikach wyborczych. Na liście Trzeciej Drogi zajmowała pozycję trzecią, ale uzyskane 6223 dały jej drugą lokatę i duże szanse na poselski mandat. W poniedziałkowy wieczór, gdy znane już były wyniki z większości obwodów w okręgu (brakowało 25 ze wszystkich 730), mandat Jaskulskiej był pewny (4 – KO, 4 – PiS, 2 - TD).
Dane z brakujących obwodów tę sytuację jednak zmieniły w ten sposób, że TD otrzymało jeden mandat i jeden trafia do Nowej Lewicy. „Walka” szła o dziesiąte miejsce w sejmie z naszego okręgu. I tu przeważyła, wg wspomnianej metod d'Hondta, liczba głosów dla PiS (31608) nad głosami dla Trzeciej Drogi (31504). Sylwii Jaskulskiej do poselskiej ławy zabrakło więc zaledwie 105 (dla pewności 106) głosów, a dokładniej nieco ponad 200 oddanych w okręgu na Trzecią Drogę. Te brakujące głosy sprawiły, że posłanką nie będzie Sylwia Jaskulska z PSL lecz Olga Semeniuk-Patkowska z PiS.
Powyższe wskazuje jasno, że choć każdy z nas, jako wyborca, ma do dyspozycji zaledwie jeden głos, to każdy jest ważny i może wpłynąć na wyborczy wynik. Warto o tym pamiętać przy każdym kolejnym głosowaniu.
Igor Chmieliński - Koalicja Obywatelska
Jestem zadowolony, że partiom opozycyjnym udało się pokonać Prawo i Sprawiedliwość. Dobrze jest obudzić się w rzeczywistości, która zmieniać się będzie na lepsze. W Polsce ludzi otwartych, aspirujących do silnego europejskiego państwa. Cieszę się, że przestaną rządzić przedstawiciele PiS-u, bo jako przedsiębiorca na własnej skórze odczuwałem ich decyzje. Z Koalicji Obywatelskiej z naszego okręgu dostało się trzech doświadczonych posłów – Andrzej Cichoń, Paweł Papke i Anna Wojciechowska i jeden nowy bardzo pozytywny Maciej Wróbel. To jego wynik pokazał mi, że gdy mieszkańcy zjednoczą siły i postawią na swojego człowieka, jak
zrobiły Giżycko i Kętrzyn, to ma on realną szansę dostać się do Sejmu. Bardzo mu gratuluję i życzę sukcesów. Wierzę, że nasz powiat również może mieć swojego przedstawiciela w parlamencie. Jestem zadowolony ze swojego wyniku. Ponad dwa tysiące głosów od ludzi stąd, z mojego miasta i powiatu, pokazały mi, że warto walczyć, by zrobić coś dla regionu. Nie mówię ostatniego słowa. Możliwe, że o mandat będę ubiegać się w kolejnych wyborach. Mam nadzieję, że przez ten czas uda mi się jeszcze lepiej poznać naszych mieszkańców i oni poznają mnie, że zaufają swojemu. Wiem, że możemy powalczyć o mandat w Sejmie dla powiatu
szczycieńskiego. Wspólnie musimy budować lokalną koalicję ponad podziałami i postawić na ludzi stąd. Analizując wyniki wyborcze w powiecie widzę, że jest to możliwe.
Henryk Żuchowski, PiS
Cieszę się, że zdobyłem w naszym powiecie najlepszy wynik, choć przyznam, że spodziewałem się znacznie lepszego. Mimo wszystko liczyłem, że osoby z poglądami prawicowymi będą głosowały na swojego, miejscowego kandydata. Ta reguła powinna też sprawdzać się w przypadku innych ugrupowań Lewicy, PO, czy PSL... Jestem rozczarowany tym, że w naszym powiecie, Szczytnie jest tak mało patriotyzmu lokalnego. W przeciwieństwie do innych powiatów. Doskonałym przykładem jest tu Pisz, gdzie ich lokalny kandydatów zebrał ponad 5 tysięcy głosów, a dodam że powiat piski jest znacznie mniejszy od naszego. Dziwię się mieszkańcom naszego powiatu, że oddają swoje ważne głosy na ludzi spoza naszego powiatu, bo to jest bez sensu. Przecież taka osoba, która nie ma nic wspólnego z naszym powiatem, nie będzie dbała o jego interesy. To oczywiste. Jest to tym bardziej przykre, że nasz powiat naprawdę stać na swojego posła. Jeśli kandydat PiS z naszego powiatu otrzymałby tylko głosy wyborców prawicowych z naszego powiatu to dziś mielibyśmy własnego posła. Warto o tym pamiętać, bo kolejny raz straciliśmy szanse na własnego reprezentanta w Sejmie.
Mimo wszystko bardzo dziękuję za głosy na rzecz prawicy, bo bez nich nie mielibyśmy 4 mandatów jako PiS. Na razie nie chcę oceniać tych wyników, bo teraz jest czas rozmów, negocjacji. Wiele lat w polityce nauczyło mnie, że tu nie ma rzeczy niemożliwych. Mam tylko nadzieję, że nowy rząd, który zapewne powstanie z opozycyjnych ugrupowań, nie zaprzepaści tego, co rząd prawicy zbudował dla tego kraju, ludzi do tej pory. Bo na tle Europy naprawdę wypadamy bardzo dobrze. Jest stabilnie, bezpiecznie. I to nie są tylko opinie Polaków, ale też wielu obserwatorów z Europy, czy świata. Warto na to wszystko spojrzeć bez emocji, bo taka jest właśnie prawda. Raz jeszcze dziękuję wszystkim za udział w wyborach i oddanie na mnie głosów.
Andrzej Kimbar Trzecia Droga
Polacy pokazali, że chcą zmian. Stanęli na wysokości zadania, co pokazuje rekordowa frekwencja. Nasz wynik pewnie jest zaskoczeniem dla wielu, szczególnie dla tych, którzy stawiali, że nie uda nam się przekroczyć 8 proc. próg. Jedno jest pewne: idą zmiany. Zadbamy o to, żeby przywrócić w Polsce praworządność. Sądy i prokuratura będą znowu niezależne. Przywrócimy finansowanie z Unii Europejskiej.
Beata Boczar, Nowa Lewica
Jestem przeszczęśliwa. Bardzo zadowolona z wyników wyborów. Liczyłam na wyższy wynik Lewicy, ale to, że wygrała opozycja, rekompensuje to. Teraz wiele się zmieni. W końcu Polska wróci na tory praworządności i otrzymamy środki z KPO. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona frekwencją, to pokazuje, że Polacy mają dość bezprawia. Dlatego poszli na wybory. To była nieprzespana noc, bo wraz z najbliższymi cały czas śledziliśmy to, co się dzieje. W poniedziałek byliśmy już w lepszej Polsce.
Sylwia Jaskulska – Trzecia Droga
Bardzo niewiele głosów zabrakło mi do poselskiego mandatu, ale jest w tym sporo mojej winy. Postępowałam zgodnie z zasadą, w którą wierzę, że „praca się obroni”, nie prowadziłam więc tak intensywnej kampanii wyborczej jak np. kandydaci z listy PiS, którzy w ostatnim półroczu byli chyba wszędzie, podczas każdego wydarzenia, a i dbali o to, by te najdrobniejsze okazje przekształcać w wielkie show. Jako mieszkanka powiatu „od zawsze” pojawiałam się wszędzie tam, gdzie mnie oczekiwano, robiłam wiele dla Ziemi Szczycieńskiej jako członek zarządu województwa przez całe minione cztery lata, a nie tylko podczas kampanii wyborczej. I uznałam, że to wystarczy, że liczy się całokształt. I właściwie nie tak wiele się pomyliłam, bo drugi wynik wyborczy na liście Trzeciej Drogi to też sukces i bardzo dziękuję wszystkim osobom, które na mnie głosowały.
Gość
Nie wiem co widzą w tej jadkulskiej bo oprócz szczerzenia zębow w gazecie i Fejsie nic nie robi.... jest jak zwiędły kwiat w klapie marynarki