Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Pisa chciała zabrać Omulwi trenera Korczakowskiego


O mały włos, a w zimowej przerwie seniorzy Omulwi Wielbark straciliby trenera. Mariusza Korczakowskiego chcieli u siebie działacze IV-ligowej Pisy Barczewo. - Takie rozmowy się odbyły, ale ze względu na swoją sytuację rodzinną na razie propozycję odrzuciłem – mówi Korczakowski.


  • Data:

Co słychać zimą w Omulwi Wielbark?

 

Na razie czekamy na decyzje o wznowieniu treningów. W tym tygodniu odbędzie się spotkanie zarządu i mam nadzieję, że takie zapadną. Na razie treningów nie możemy wznowić, bo nie mamy gdzie się podziać. Hale, boiska są pozamykane. To efekt pandemii i narodowej kwarantanny. W poniedziałek uczniowie najmłodszych klas wrócili do szkół, więc liczymy, że obiekty sportowe też zaczną działać.

 

Pandemia mocno komplikuje wasze działania przygotowawcze do piłkarskiej wiosny?

 

To się jeszcze okaże. Z reguły przygotowania wznawialiśmy w połowie stycznia, więc na razie nic nadzwyczajnego się nie zadziało. Ale jeśli ten stan braku dostępu do bazy treningowej będzie przedłużony, to może mocno odbić się na naszej dyspozycji na wiosnę.

 

Porozmawiajmy o kadrze w drużynie seniorskiej. Planuje pan jakieś wzmocnienia?

 


Reklama

Na razie będzie więcej ubytków niż wzmocnień. Wiosną nie będzie z nami Huberta Buły, który wyjechał do Gdańska. Arek Cieślik bardzo chce grać w SKS Szczytno. Wciąż nie wiem, jaka będzie w jego sprawie decyzja zarządu, czy dostanie zgodę na zmianę klubu. Przypomnę, że to nasz wychowanek. Braki kadrowe będziemy musieli uzupełnić juniorami. Na szczęście mamy kilku znakomitych i uzdolnionych chłopaków. Myślę, że wiosną w pierwszej drużynie pojawią się: Łukasz Gut, Kuba Krupiński, Mateusz Tabaka, Bartek Raniecki, Miłosz Szczepkowski i Olek Niski.

 

Myśli pan, że rozgrywki ruszą wiosną?

 

Trudno powiedzieć, jaka będzie wiosna, ale związek piłkarski chce, aby mecze były rozgrywane. Nawet bez publiczności. Jeśli nie będzie całkowitej blokady, to rozgrywki ruszą, choć sytuacja i tak nie jest ciekawa. Koronawirus zakłócił wszystko. Nijak ma to się do normalności. Mam nadzieję, że w końcu to wszystko się jednak uspokoi.

Reklama

 

W tym sezonie Omulew gra o...

 

Mamy dwa cele. Pierwszy to utrzymanie w klasie okręgowej. Sytuację mamy komfortową, bo z 26 punktami zajmujemy szóste miejsce tabeli. Myślę, że wystarczy dograć 15-16 punktów i zostajemy w lidze. Ale ten drugi cel jest ważniejszy. Odmłodzić drużynę. Wiosną będę starał się ogrywać jak najwięcej młodzieżowców.

 

Podobno miał pan odejść z Omulwi do Pisy?

 

Rzeczywiście otrzymałem z Pisy Barczewo propozycję pracy. Byłem na rozmowach. Ze względu na obecną sytuację rodzinną nie mogłem jednak przyjąć tej propozycji. Poza tym chciałbym dokończyć też kilka spraw w Wielbarku, między innymi właśnie odmłodzić zespół. Działacze z Wielbarka wiedzą o tych rozmowach. Tak samo i o tym, że w każdej chwili będę mógł odejść z Omulwi. Zresztą już nie raz to sygnalizowałem. Ale na razie wciąż związany jestem z Wielbarkiem.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama