Burza na Facebooku „Tygodnika Szczytno” po sygnale czytelniczki: „W nocy po lek dla dziecka musiałam jechać aż do Olsztyna”. W komentarzach – setki głosów oburzenia. Mieszkańcy pytają, dlaczego w powiatowym mieście nie ma żadnej apteki dyżurnej. Samorząd powiatowy rozkłada ręce: „nie możemy nic zrobić”. Temat znany jest od kilku miesięcy.
„To skandal, że w Szczytnie i okolicach nie ma żadnej apteki czynnej w nocy! Musiałam jechać 60 kilometrów po lek przeciwgorączkowy dla dziecka, które przyjechało z wizytą do dziadków” – napisała do redakcji nasza Czytelniczka.
Pod jej postem na profilu Tygodnika Szczytno pojawiła się lawina komentarzy. W ciągu kilku godzin temat rozgrzał lokalny internet.
„Mamy XXI wiek, a czujemy się jak w średniowieczu. Nocna apteka powinna być w każdym mieście, by obsłużyć także wsie” – dodaje autorka wpisu.
Apeluje też o rozmowy władz powiatu z właścicielami aptek i wprowadzenie systemu rotacyjnych dyżurów nocnych.
Radny powiatowy z Jedwabna, Michał Wojciechowski, przyznał wprost: to problem, który w obecnych przepisach jest niemal nierozwiązywalny.
– Zarząd Powiatu wyznacza apteki dyżurujące, ale nowelizacja rozporządzenia sprawiła, że dyżurować mogą tylko te, wobec których nie toczy się żadne postępowanie administracyjne. Jeśli któraś apteka nie zrealizuje dyżuru, wszczynane jest wobec niej postępowanie – a to automatycznie zwalnia ją z kolejnych dyżurów. W praktyce – im się to po prostu opłaca – tłumaczy radny. - Kara staje się nagrodą, bo nie muszą dyżurować.
Wojciechowski przypomina, że apelował już, by powiat rozważył otwarcie własnej apteki nocnej – działającej np. przy szpitalu, w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.
– Starosta uznał, że to nie leży w kompetencjach powiatu. Temat trafił na konwent starostów, ale efektu żadnego. Zamiast szukać rozwiązania, przerzuca się odpowiedzialność na wyższy szczebel – podsumowuje.
Pod postem setki komentarzy. W większości pełne złości i bezsilności.
„Prędzej kebaba dostaniesz w nocy niż lek z apteki” – ironizuje pan Tomek.
„To wstyd, żeby w mieście powiatowym nie było żadnej apteki dyżurnej” – dodaje pani Urszula.
„Miasto wydaje miliony na wieżę ciśnień, a o podstawowych potrzebach mieszkańców zapomina” – napisał pan Marek.
Część komentujących wskazuje możliwe rozwiązania:
– „Apteka przy szpitalu – to by miało sens. Blisko SOR-u i nocnej opieki lekarskiej” – pisze pani Joanna.
– „Niech dyżury rotują, jak w innych miastach. To kwestia zdrowia, nie biznesu” – dodaje pani Izabella.
Są też głosy pragmatyczne:
„Zawsze mam w domu podstawowe leki – przeciwgorączkowe, na ból gardła, plastry, wodę utlenioną. Przezorny – ubezpieczony” – zauważa pani Marta z Pasymia.
Farmaceuci nie są zobowiązani do pełnienia nocnych dyżurów, jeśli jest to dla nich nieopłacalne.
Jak zauważa jedna z komentujących, pan Dominika „to nie kwestia rozmów, tylko pieniędzy – powiat musiałby finansować dyżury, a uznał, że rozkład godzin otwarcia aptek zaspokaja potrzeby mieszkańców”.
Z kolei pani Danuta podsumowuje gorzko: – „Były dwie apteki, były dyżury. Teraz jest ich dwadzieścia – i żadna nie chce. Rządzi pieniądz, nie chory człowiek.”
Sprawa apteki nocnej przypomina wiele innych lokalnych problemów: każdy widzi absurd, nikt nie czuje się odpowiedzialny. Starostwo tłumaczy, że nie ma kompetencji, radni wskazują na przepisy, a mieszkańcy – na zdrowy rozsądek.
Jak ujął to jeden z komentujących: „To nasza polska spychologia – każdy szuka sposobu, żeby przerzucić obowiązek na kogoś innego.”
Co dalej?
Na razie – nic się nie zmienia.
Mieszkańcy powiatu szczycieńskiego w nagłych przypadkach nadal będą musieli jeździć po leki do Olsztyna, Ostrołęki czy Nidzicy. Apel o nocną aptekę pozostaje bez odpowiedzi, a urzędowe „nie w naszych kompetencjach” brzmi w tej sprawie jak wyrok.
Redakcja Tygodnika Szczytno zwraca się do czytelników:
Jeśli spotkaliście się z podobnym problemem lub macie własne doświadczenia – piszcie do nas.
Będziemy wracać do tej sprawy, dopóki nocny dyżur apteki w Szczytnie nie stanie się rzeczywistością, a nie tematem internetowych komentarzy.
Genialne posunięcie! Dajmy mu więcej to będzie lepiej pracował! Dać dopiero za wykonaną pracę to tak nie po samorządowemu. Następne wybory będą katastrofą.
KrytykaKrytyczna
2025-11-24 23:36:33
No cóż, owce trzeba strzyc....jeszcze premia z kredytu burmistrzowi wpadnie i będzie na Święta ;)
Nikoś
2025-11-24 13:20:03
O co chodzi?! dla burmistrza podwyżka i dla mieszkańców podwyżka opłat różnego rodzaju!
kozaostra
2025-11-24 11:15:26
A ja dalej nie rozumiem, w czym ta sprawa - dlaczego jakieś dwie kobitki, które ciągnęły to muzeum przez ponad 60 lat - to gdzie one są na tych zdjęciach. Bo te młódki to rozumiem. Ale te wcześniejsze? To gdzie one?
Taki sobie czytelnik
2025-11-24 00:17:30
Tylko zapomnieli dodać że bez pleców nawet nie składaj podania do pracy bo i tak się nie dostaniesz bo miejsca juz rozdzielone między swoich
Szczytno
2025-11-22 07:55:37
Niech Pan Ambroziak zajmie się Jedwabnem i odczepi się od Szczytna. Czyżby planuje Pan skok na nasze muzeum? Trochę śmieszna ta inwazja ludzi nie ze Szczytna> Gdzie ta tożsamość? Wróć człowieku do miejsca, gdzie jesteś. Szukaj tożsamości w Jedwabnie, a nie w Szczytnie!
Szkoda, że to przeczytałem, wkurzyłem się
2025-11-21 22:59:59
Na parkingu na rynku dziury na 20cm. Miasto bogate, zapłaci odszkodowania kierowcom. Był prywatny najemca to dbał .o minimum stanu technicznego. Gdzie ten super sprzęt kupiony za ciężkie pieniądze.
Tor
2025-11-21 17:20:22
Panie Tytus! Kpisz, czy o drogę pytasz? Prawica? Jaka prawica? To socjalizm w czystej postaci. Od nas wszystkich podatki, po to, aby te dochody \"rozdawać\" - ale tylko tzw. swoim. Willi nie dostałeś od pewnego ministra? To się u niego o nią upomnij. Proponuję wizytę u nauczyciela, dentysta może by i się przydał - ale tego nie wiem. Bo najszczerszy uśmiech ma obecnie niejaki prorok Daniel O. oraz lokator Dużego Pałacu w Warszawie.
Do Tytusa
2025-11-20 18:12:26
Drogi Wójcie, To NIE oznacza, że „dla Świętajna już żadnych pieniędzy na świecie nie ma”, tylko że konkretny program rządowy jest tak skonstruowany, że wycina gminy wiejskie. Skąd więc mogą być pieniądze (poza tym jednym programem)? 1. WFOŚiGW Olsztyn – już dał środki na badania. Jeżeli raport IMGW wskaże konkretne działania (np. ograniczenie poboru wód, likwidację części melioracji, małą retencję w zlewni), fundusz może współfinansować: • przebudowę / zasypywanie rowów, • budowę małej retencji w okolicy, • działania naprawcze przy ujęciach wody. 2. NFOŚiGW (programy ogólnopolskie) – adaptacja do zmian klimatu, retencja, renaturyzacja – to raczej linie, po które sięga gmina / powiat, czasem razem z Wodami Polskimi. 3. Fundusze UE – RPO Warmia i Mazury (nowa perspektywa) – projekty typu: • „ochrona zasobów wodnych”, • „adaptacja do zmian klimatu”, • „błękitno-zielona infrastruktura”. 4. Partnerstwa lokalne / projekty miękkie – badania, monitoring obywatelski, edukacja, nacisk na zmiany planów zagospodarowania (często łatwiej zdobyć). Tu kluczowe jest: mieć twardą diagnozę (raport IMGW) i przygotowany pakiet projektów, żeby gmina miała czym „machnąć” przy kolejnych naborach.
Michał
2025-11-20 13:06:52
Kolejne nagonki na strzelnice, ktoś tam niby jęczy że ludzie nie zadowoleni, a dokładnie? Że niebezpiecznie... Matko po to są przepisy żeby było bezpiecznie...
Spokój
2025-11-20 06:00:54