Od kilku dni Czytelnicy alarmują naszą redakcję o nieprzyjemnym zapachu, który unosi się niemal w całym Szczytnie. - Nie idzie okna otworzyć – mówi mieszkaniec ulicy Solidarności i prosi o interwencję w tej sprawie.
-Tygodniku, Tygodniku - a może powiesz nam czemu w Szczytnie od kilku dni tak śmierdzi? - pisze na naszym profilu Facebook inny Czytelnik. - Czy to Veolia w ramach oszczędności za obniżenie kosztów ogrzewania członkom Spółdzielni „Odrodzenie” spala stare opony, czy ktoś w mieście otworzył jakąś hodowlę trzody chlewnej? - dopytuje.
Zadzwoniliśmy w tej sprawie do szczycieńskiej stacji sanitarno-epidemiologicznej.
- Też to czujemy – mówi Tomasz Liwartowski, Powiatowy Inspektor Sanitarny. - Ale ten temat nie jest w naszym zainteresowaniu. Tym raczej powinien zająć się wydział ochrony środowiska. Choć z tego, co wiem temat nieprzyjemnego zapachu w Szczytnie to nic nowego - dodaje. - Związany jest on z idącymi przez nasze miasto transportami trzody chlewnej. Inna rzecz, że rozpoczęły się prace polowe, a Szczytno jest otoczone terenami gminnymi, rolniczymi więc być może rolnicy nawożą pola, a wiatr robi swoje.
Sprawą zainteresowaliśmy też miejskich i powiatowych urzędników odpowiedzialnych za ochronę środowiska. Czekamy na ich ustalenia.
Ekologia
Opady deszczu które mają miejsce w tym waszym mieście sprawiły że zasuszone odchody ptasie zaczęły fermentować.
Polak
\"Tomasz Liwartowski, Powiatowy Inspektor Sanitarny. - Ale ten temat nie jest w naszym zainteresowaniu\" ale stręczeniem genetycznych szpryc, gnębieniem ludzi i nakładaniem na nich bezprawnych kar, wykonywaniem bezzasadnych obostrzeń, to sanepid już był zainteresowany? Jedynym plusem plandemii jest to, że dzięki niej, wypłynęły na wierzch wszystkie szumowiny. Teraz wystarczy tylko je odcedzić.