Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Nartom wodnym „zaszkodził” muł


Nie powstanie wyciąg nart wodnych nad Jeziorem Małym Domowym w Szczytnie. Inwestor na razie wstrzymał prace. Rozwiązał umowę z Urzędem Miejskim na dzierżawę potrzebnego terenu pod budowę konstrukcji nośnej. Powód? Stan dna jeziora.


  • Data:

Obawy inwestorów, którzy na projekt mieliby wyłożyć kilka milionów złotych, budzi stan dna jeziora.

 

- Wyniki badań, które realizowaliśmy wspólnie z naukowcami z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie wskazują jednoznacznie, że stan dna jeziora jest wymagający interwencji, że może on wpłynąć na komfort korzystania z tego akwenu – wyjaśnia Maciej Kowarzyk, przedstawiciel inwestora. - Mówiąc wprost, mogą pojawić się na przykład brzydkie zapachy, które zniechęcą miłośników wodnej zabawy i przysporzą sporo nieprzyjemności okolicznym mieszkańcom. W każdej chwili może pogorszyć się też jakość wody. W takich warunkach nie zaryzykujemy tej inwestycji.

 

Chodzi głównie o to, że spowodowany przez narty ruch wody, uruchamiałby zgromadzony na dnie, dość luźny muł i szlam. Istnienie takich pokładów może dziwić, skoro kilkanaście lat temu jeziora były czyszczone (również we współpracy z UWM), zasypywane specjalnym granulatem, który wiązał denne osady tak, by nie mieszały się z wodą. Dzięki tym działaniom woda w większym z jezior stała się zdatna do kąpieli, co z kolei pozwoliło na utworzenie plaży miejskiej, też turystycznej atrakcji.


Reklama

 

Maciej Kowarzyk podkreśla jednak, że – według jego wiedzy - skuteczność tego pierwszego czyszczenia jest czasowa. Naukowcy z UWM, którzy wymyślili i zastosowali granulatową metodę, gwarantowali jej efekty na 10 lat, a minęło już kilkanaście. Nic więc dziwnego, że badania, przeprowadzone na potrzeby narciarskiej inwestycji, wykazały, iż na dnie jeziora znów zalegają pokłady szlamu.

 

- Przede wszystkim należy więc poważnie zająć się oczyszczeniem tego jeziora – dodaje pan Maciej. - Na dziś wiemy jak to zrobić, mamy opracowane metody i możemy je udostępnić władzom miasta, bo to one, jako właściciel jeziora muszą podjąć decyzje i działania. Taką informację wraz z chęcią współpracy zresztą złożyliśmy.

 

Jak podkreśla Maciej Kowarzyk, nauka nie stoi w miejscu i skuteczna dziś technologia oczyszczenia jeziora za kilka czy kilkanaście lat będzie już przestarzała, podobnie jak i technologia budowy wyciągu nart wodnych, ale ma nadzieję, że za 10 czy 15 lat, nawet gdyby trzeba było zacząć cały proces od początku, ten projekt uda się zrealizować.

Reklama

 

- Bez wątpienia taka atrakcja turystyczna przydałaby się naszemu miastu. Wystarczy spojrzeć na zamek, który wygenerował w tym sezonie naprawdę duży ruch turystów. Każda taka inwestycja to rozwój – przekonuje. - Mieszkam tu, nie zamierzam się wyprowadzać i marzę o tym, aby Szczytno nie było jedynie kropką na mapie, jako miasto przejazdowe, czy zakupowe. To miasto naprawdę ma potencjał, trzeba go tylko planowo i perspektywicznie zacząć wykorzystywać.



Komentarze do artykułu

Kolega Krzyśka

zaszkodził muł... w głowach samorządowców

obojętny pacjent

ale ja nie widziałem żadnego muła wkoło jeziora

Chvemy narty wodne w szczytnie!

Zróbcie te narty wodne!!! Przyjdzie wiatr i rozwieje brzydki zapach. Kiedyś pieczarkami z leman smierdziało i ludzie dawali radę :)

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama