Piszę ten tekst w walentynkowy poniedziałek, ten szczególny dzień w roku, kiedy słowa: miłość, kochać czy zakochani – są wymieniane przez wszystkie przypadki. To dzień zakochanych, ale też dzień, w którym uświadamiamy sobie, ilu ludzi tak naprawdę kochamy i jak wielu ludzi kocha nas szczerze i serdecznie. Mamy oczywiście na myśli wszystkich naszych bliskich, a szczególnie współmałżonków, dzieci czy wnuki, natomiast młodzi ludzie myślą w tym dniu o swoich ukochanych czy sympatiach. Okazuje się bowiem, że wszyscy potrzebujemy miłości, by kochać i być kochanym. To takie ludzkie i naprawdę bardzo ważne w życiu!
Postanowiłem zatem okazać trochę więcej ciepła niż zwykle, szczególnie wszystkim kobietom w mojej rodzinie. Zacząłem oczywiście od mojej kochanej żony, z którą dzielę życie od ponad 40 lat, a potem wysłałem ciepłego SMS-a mojej jedynej i kochanej córce.
Nie zapomniałem też o swojej synowej, a także o jej trzech córkach, a moich wnuczkach, którym przypomniałem o tym, że mają one kochającego dziadka. Wszystkie odpowiedziały mi, że one także czują to samo w stosunku do mnie, co jest oczywiście miłe i szczere. Do mojej teściowej z kolei zadzwoniliśmy oboje z żoną, zapewniając ją również o naszej miłości do niej. Kilka miesięcy temu straciła męża, więc tym bardziej chcieliśmy o niej pamiętać w tym szczególnym dniu.
Miłość niejedno ma imię i objawia się na różne sposoby. Czasem bywa romantyczna, pełna uniesień i szczerych pragnień, czasem też bardziej dojrzała i wyważona, mierzona bardziej aktami wierności, dozgonnej przyjaźni, życzliwości i zachwytu, którego mimo upływu lat nie ubywa wcale, jak to bywa w dobrych i wiernych małżeństwach. Mam to szczęście być w takim związku i nie jest to bynajmniej wyłącznie moja czy też nasza wspólna z żoną zasługa, bo ślubowaliśmy sobie przed wieloma laty miłość i wierność małżeńską, a swoją przysięgę traktowaliśmy bardzo poważnie i odpowiedzialnie.
Ponadto – i może to jest w tym wszystkim najważniejsze – nasze małżeńskie ślubowanie składaliśmy jako ludzie świadomie wierzący i kochający nade wszystko Boga – w Jego obecności. Wzięliśmy Go za najważniejszego świadka naszych zaślubin i jednocześnie gwaranta naszego szczęścia, w myśl cytatu ze starotestamentowej Księgi Kaznodziei Salomona, że „sznur potrójny nie tak łatwo się zerwie” (4,12b).
Tym Trzecim w splocie naszych uczuć i więzów małżeńskich stał się nasz Bóg Wszechmogący, któremu staramy się być wierni aż dotąd. A skoro Jemu przede wszystkim, więc i sobie również, skoro już wcześniej każde z nas zaprosiło Go do swojego osobistego życia.
To trochę smutne, że słowo „miłość” jest jednym z najbardziej zużytych słów w naszym potocznym języku. Straciło ono swoje właściwe i głębokie znaczenie – takie, o którym Pismo Święte mówi w bardzo wielu miejscach. Ponadto jakże często jest mylone z zauroczeniem, pożądaniem seksualnym lub lubieniem kogoś lub czegoś.
Często bowiem słyszy się, że ktoś kocha lody, kocha spać lub kocha swojego pupilka: kota, psa czy kanarka. W ten sposób to piękne słowo dewaluuje się w umysłach wielu ludzi. Poza tym ludzie czasem potrafią naprawdę kochać swoje zwierzęta, a jednocześnie nienawidzić ludzi, którzy tym bardziej zasługują na nasze dobre i szczere uczucia.
Tymczasem ta prawdziwa miłość ma swoje ważne odcienie znaczeniowe. Co prawda w języku polskim używa się zazwyczaj tych samych słów, czyli: miłość i kochać. Natomiast w języku greckim (języku Nowego Testamentu) mamy kilka określeń miłości, które ukazują różne odcienie znaczeniowe tego ważnego pojęcia.
Pierwszym z nich jest storge – czyli naturalne dla człowieka uczucie miłości w stosunku do bliskich, na przykład męża do żony, czy też rodziców do swoich dzieci. Drugie określenie to eros – czyli miłość erotyczna, namiętna i opanowująca zmysły i sferę umysłu także, mająca na względzie przede wszystkim własną satysfakcję i zaspokojenie. Trzecim z kolei odcieniem miłości jest fileo – czyli miłość przyjacielska połączona z sympatią i dostrzeganiem wartości w drugiej osobie. Jej odmianą jest filadelfia – czyli miłość braterska, a więc uczucie sympatii i dobrych relacji ludzi wierzących w kościele, którzy kochają siebie nawzajem, a wszyscy razem i w jedności duchowej – kochają Boga i swojego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
Najdoskonalszym i najpiękniejszym odcieniem miłości jest natomiast agape – czyli bezinteresowna i bezwarunkowa miłość, jaką otacza nas Pan Bóg jako Stwórca, który jest miłością i źródłem prawdziwej, głębokiej miłości agape. To miłość mierzona poświęceniem i całkowitym oddaniem się dla dobra i szczęścia tej osoby, którą kocham bez względu na to czy ona to uczucie odwzajemnia czy też nie. Tego rodzaju miłość lubi dawać i służyć – bezinteresownie i bezwarunkowo. W Nowym Testamencie to słowo użyte jest ponad 300 razy.
Naszą powinnością jest tak właśnie kochać Boga, bo przecież On nas pierwszy ukochał i poświęcił swojego Syna, aby nas zbawić. Ponadto tak samo winniśmy kochać naszych bliźnich, a nawet naszych nieprzyjaciół, bo tak uczy nas Pismo Święte. I nie chodzi tu o ckliwe, sentymentalne i powierzchowne lub udawane emocje, lecz o głębokie uczucie, za którym tęsknimy, którego pragniemy doświadczać i przeżywać nie tylko w Walentynki. Bo tak naprawdę to miłość nadaje sens naszemu życiu. Niech nasze serca nie będą jak zimne i martwe kamienie. Kochajmy i czujmy się kochani przez innych! To moje nieco spóźnione, walentynkowe życzenie.
Andrzej Seweryn
andrzej.seweryn@gmail.com
Krzysztofie. Dobrem nazywasz przyszywanie skrawków materiału i przekazywanie sobie dziecka z rąk do rąk ? Porażka.
Hmm
2025-04-10 07:59:28
Co żal tyłek ściska?!
proste
2025-04-10 07:54:59
Olga wytłumacz proszę dlaczego pojechały akurat te zespoły i Koła gospodyń których członkami są rodziny radnych ? Przypadek ?
Wiola
2025-04-10 06:43:01
Do Grażyny. No właśnie wychowawcy w domach dziecka robią na 3 zmiany czyli 24h
Tytus
2025-04-09 17:08:17
no i ten barak koło pks wygląd jak stodoła sołtysa po wojnie gdzie architekt miasta
zdysk
2025-04-09 16:32:24
Tę Panią w wieku 39 lat już dawno powinni do psychiatryka zabrać,bo coraz bardziej gwiazdorzy. A przez jej wybryki ktoś może nie otrzymać pomocy w czas.
Beksa
2025-04-09 16:12:28
Nie porównujmy pracy wychowawców w domach dziecka (dyżury) do pracy rodzin zastępczych 24h. Widać, że ludzi boli jak włodarze popierają szczytny cel.
Grażyna
2025-04-09 15:34:45
Brawo Wy!
Tyle w temacie.
2025-04-09 10:33:31
zdjęcie 2 , to z którego roku ?
goofi
2025-04-09 10:29:15
I znowu ten pań nie potrafi o niczym innym pisać niż o przeciwnikach politycznych swojego kandydata na prezydenta. Generalnie to obraża pań ludzi głosujących na tamtego kandydata nazywając ich wyznawcami. A może napusze pań w końcu coś ciekawego o Zielonym Rafale? Przecież miał tyle fantastycznych sukcesów i wpadek, których oczywiście w wyznawczej telewizji TVN nie zobaczymy. Może trochę obiektywizmu? Rozumiem, że ma Pan swoje sympatię polityczne ale pana teksty są naprawdę smutne i dziwię się, że redakcja chce je jeszcze drukowac
Kamil
2025-04-09 08:49:11