Spotkanie z Maciejem Rokusem, szefem Grupy Specjalnej Płetwonurków RP i pełnomocnikiem wojewody warmińsko - mazurskiego do spraw bezpieczeństwa niesie ze sobą szereg wskazówek dosłownie ratujących życie. To nie był typowy wywiad. Przemawiał ekspert, a słuchający... zamienił się w słuch. Maciej Rokus mówi o tym, co robić, a czego nie robić nad wodą, by przypadkiem te wakacje nie były naszymi ostatnimi.
- Zapraszamy wszystkich do udziału w warsztatach i szkoleniach z zakresu bezpieczeństwa, ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zagrożeń, ale zawsze możemy być do nich przygotowani – zachęca Maciej Rokus.
Przed wejściem do wody
Najczęstszą przyczyną utonięć w Polsce jest wstrząs termiczny, potocznie zwany szokiem termicznym. Jeżeli osoba rozgrzana w sposób nagły zmieni środowisko z powietrznego na wodne (skok do wody) to naczynia krwionośne się zwężają. Nasze serce nie jest wtedy w stanie w krótkim czasie przepompować dużej ilości krwi i zatrzymuje się.
Wtedy opadamy na dno. Żeby uniknąć szoku termicznego, przed rozpoczęciem pływania należy wykonać krótką rozgrzewkę, pamiętając o miejscach wrażliwych, takich jak okolice kostek, łydek, pachwin, klatki piersiowej i szyi. Do wody wchodzimy stopniowo. Należy się wodą schlapać, żeby zaadaptować się do panujących warunków. I dopiero wtedy, po dłużej chwili, możemy bezpiecznie pływać. Pamiętajmy też o tym, żeby zawsze po obfitym posiłku odczekać 40 min przed pływaniem, bo organizm koncentruje się na trawieniu.
Kamizelki
Wierzymy w to, że np. deska SUP może zapewnić pływalność nawet kilku osobom, ale nie możemy myśleć, że samo przywiązanie zapewni bezpieczeństwo. Konieczna jest co najmniej kamizelka asekuracyjna, a super gdyby to była kamizelka ratunkowa. Kamizelka ratunkowa ma kołnierz, który w sytuacji utraty przytomności, układa ciało w takiej pozycji, że do dróg oddechowych nie będzie dostawała się woda - uratuje życie.
Należy zaznaczyć, że kamizelka ratunkowa wskazana jest dla osób, które nie umieją pływać, a asekuracyjna dla osób potrafiących pływać. Kamizelki asekuracyjne są chętnie wybierane, ponieważ podczas pływania kajakiem, wiosłowania, nie krępują ruchów. Na morzu w ogóle nie stosuje się środków asekuracyjnych, tylko ratunkowe.
Skoki do wody, bojka asekuracyjna, kąpieliska niestrzeżone
Bezpieczne skoki do wody polegają na tym, że musi być odpowiednia głębokość i czyste dno. Wybierajmy najlepiej kąpieliska strzeżone, a na niestrzeżonych pamiętajmy o bojce asekuracyjnej, której w każdej chwili możemy się złapać. Używając takiego sprzętu dajemy sobie i służbom ratowniczym szansę na uratowanie nas. Jest tak, ponieważ na większym obszarze trudno kogoś odnaleźć pod lustrem wody w krótkim czasie, a nie zawsze woda jest kryształowa.
Zdradliwe rzeki
Odradzam kąpiel w rzece, bo najczęściej mają niestabilne dno o zmiennej głębokości, a jej nurt może nas przemieszczać. Bezpieczna głębokość dla osób nieumiejących pływać to taka, gdzie lustro wody jest poniżej klatki piersiowej.
Znak wzywania pomocy, skurcze
Powszechnie mówi się o tym, że ludzie toną w ciszy, ale ja nie mogę się z tym zgodzić. Pływak, który nie utracił świadomości będzie wzywał pomocy, a sygnałem prawidłowym jest uniesienie dłoni w górę i uderzanie o lustro wody. Kiedy głos nie dotrze, to z dalekiej odległości widać ten znak. Przyczyną utonięcia jest również skurcz w wodzie, najczęściej łydki. W takiej sytuacji należy położyć się na plecach i wyłączyć daną kończynę z pływania. Trzeba starać się rozciągnąć nogę i powoli, na plecach, dopłynąć do brzegu. W tym dniu należy już zrezygnować z wchodzenia do wody.
Decydująca aktywność fizyczna, pływanie na kacu
Najczęściej do skurczu w wodzie dochodzi u osób, które nie prowadzą aktywnego trybu życia i tych kąpiących się na tzw. kaca, co powoduje wytwarzanie się kwasu mlekowego w organiźmie, czyli zakwasów.
Asekuracja dzieci nad morzem
Asekurując dzieci nad morzem musimy być w wodzie za nimi, czyli dalej od brzegu niż one, żeby mieć czas na reakcję. Osoby asekurujące muszą być kompetentne, przygotowane do działania w każdej sytuacji nad wodą. Na morzu występuje prąd wsteczny. Powoduje, że kiedy chcemy płynąć do brzegu, okazuje się, że faktycznie stoimy w miejscu, a po chwili oddalamy się w kierunku otwartego morza, chyba, że ktoś jest wytrawnym pływakiem.
Na basenie
Pamiętajmy o tym, że słupki na basenie nie służą do skakania do wody na głowę, tylko są słupkami startowymi do rozpoczęcia pływania. Skacząc na głowę, pionowo w dół, "na świecę" możemy uderzyć się o dno i doprowadzic do trwałego kalectwa z uwagi na małą głębokość.
Kajaki, żaglówki, motorówki
Wypożyczając kajak, czy wybierając się na wyprawę kajakową pamiętajmy o tym, że kajak musi posiadać komory wypornościowe. Podczas wywrotki i całkowitego zalania kajaka wodą zapewnią one utrzymanie się na powierzchni i stanowią jednocześnie środek asekuracyjny dla załogi – będą mogli się go złapać. Kajak bez komór wypornościowych zniknie pod wodą.
Podczas wywrotki żagłówki należy przeliczyć osoby z załogi i podłożyć kapok albo bojkę pod top (szczyt) masztu, żeby żaglówka nie zrobiła tzw. grzyba. Załoga powinna zrefować (zwinąć) żagle, stanąć na mieczu żaglówki i podnieść ją, tj. postawić do pionu. Potem wystarczy wylać wodę i można kontynuować pływanie. Pływając motorówką lub skuterem wodnym należy pamiętać o tzw. zrywce, czyli bezpieczniku odcięcia zapłonu. Musi ona być skutecznie zapięta przy nadgarstku lub udzie. Podczas wypadnięcia do wody silnik przestanie pracować, nie zrani nas śruba i łódka nie odpłynie sama.
Prawidłowe wezwanie pomocy
Dzwonimy pod nr 112. Należy powiedzieć co się wydarzyło, gdzie i ilu osób to dotyczy. Nigdy nie rozłączamy się z dyspozytorem jako pierwsi. Nie ma przepisu w Polsce, który zabrania ratowania drugiego człowieka, ale pamiętajmy, że nie możemy narażać własnego życia, jeżeli nie mamy odpowiednich kwalifikacji i umiejętności. Dzwoniąc pod nr 112 już ratujemy komuś życie i możemy kogoś podtrzymać na duchu rozmową i kontaktem wzrokowym. W wodzie nie staramy się podawać ręki tonącemu, jeżeli nie jesteśmy profesjonalnym ratownikiem. Zawsze ratujemy za pomocą czegoś: przypadkowego sprzętu, łódki, czy wiosła.
Nie mydlcie oczu wojną itp..... po co komu dzialki obok miasta 20tysiecznego jakim jest Szczytno. Lotnisko powinno być obok Olsztyna we wsi Gryźliny , z doskonałym już gotowym skomunikowaniem z miastem (taxi, mpk, pkp) jak i gotowymi drogami ekspresowymi na Warszawę Gdańsk Olsztyn i niebawem na Bydgoszcz Poznań, obok jest również torowisko więc i kolej bez problemu miałaby połączenie z lotniskiem , więc Debilizmem było usytuowanie w obecnej lokalizacji obok Szczytna, 45 km od Olsztyna , bez drogi ekspresowej co więcej krętej i niebezpiecznej gdzie średnia prędkość to 60km /h. Obok Gryźlin dzialki rozeszłyby się w 5 min za dwa razy taką sumę...... ale parobki w urzędach nie mają pojęcia co to planowanie w oparciu o infrastrukturę.....
Jozin z bazin
2025-09-02 06:30:02
Oni kłamią tak jak Donald i minister Klęska liczą się tylko niemieckie logby nie dajcie zgody na to pięknie wygląda jak ich mowa tylko Polska tylko Polacy
Franciszek Kielbasa
2025-09-02 02:16:05
30 lat temu na strychu szkoły była strzelnica ,ciekawe czy coś z nich zostało
Były
2025-09-01 21:50:34
A jakie udogodnienia wprowadziliście dla lokalnych przedsiębiorców. Chciałbym zaznaczyć że w Szymanach utopione zostało 60 mln a ja do firmy w mieście Internetu i większego przyłącza nie mogę się doprosić od kilkunastu lat - kpina
Przedsiębiorca ze Szcxytna
2025-09-01 16:59:53
Co powiedza Ci mądra;le od lodowiska gdy wejdzie obowiązek nauki pływania w szkołach . Czy zaproponują wyjazdy do Chorzel
Stefan Piskorski Abra
2025-09-01 10:39:21
To ten co na IO jeździ turystycznie?
Kriss
2025-09-01 09:04:01
Polin w krasie. wydano 60 mln z kieszeni PODATNIKOW aby zarobić ZERO... znaczy kto zarobił te 60mln to zarobił
Kriss
2025-09-01 09:02:31
Jak chcesz utopić kasę zainwestuj w Szymanach.
Jaco
2025-08-31 21:38:14
No to uśmiać się można. Czy Państwo Redaktorzy wiedzą, co się dzieje? Chyba nie. Należałoby po prostu napisać, że odbywają się manewry wojskowe i wzmożona kontrola jest wtedy naturalna. A ludzi nie można ogłupiać. Nie warto, żadne WOT nas nie \"ustawi\". Trzeba po prostu wiedzieć.
Taki sobie czytelnik
2025-08-30 22:12:46
a tak szczerze to całe te lotnisko to poroniony pomysł, kiedy Gdańsk od Olsztyna dzieli tylko 180 km. lepiej było inwestować w szybka kolej do Gdańska. A tutaj nawet dobrej drogi do Mikołajek nie ma. kto będzie inwestował w tym regionie, bez przemysłu i ludzi?
j23
2025-08-30 21:04:25