Maciej Rokus ratownictwem wodnym zajmuje się ponad 25 lat. Jest szefem Specjalnej Grupy Płetwonurków RP, która wyspecjalizowała się w odnajdywaniu zaginionych osób oraz w ratownictwie wodnym. Swoją bazę nurkowie mają w Pasymiu. Maciej Rokus to też pełnomocnik wojewody do spraw bezpieczeństwa. Rozmawiamy z nim między innymi o bezpiecznym wypoczynku nad wodą.
Ile osób, w skali roku, tonie w wodach naszego województwa?
Średnio jest to około 50 osób. I co ciekawe, są to głównie osoby spoza naszego województwa. W skali powiatu szczycieńskiego rocznie życie w wodzie traci około 3-5 osób. I nie są to głównie turyści, którzy w okresie wakacyjnym bardzo licznie odwiedzają nasz powiat. W wodzie giną częściej osoby dorosłe.
Jakie są najczęstsze przyczyny tych tragedii?
Gdybym miał odnieść się do tego w sposób techniczny i medyczny, są to: wstrząs termiczny, wypadki na wodzie, alkohol, brak sprzętu asekuracyjnego lub ratunkowego. Ale większości tych dramatów można by uniknąć, gdyby nie ludzka głupota. Brak wyobraźni. Przykro to mówić, ale taka jest prawda. Apeluję do wypoczywających nad wodą o większą czujność i niebagatelizowanie zagrożeń, bo woda to ogromny i nieprzewidywalny żywioł.
Jak przygotować się do wakacyjnego wypoczynku nad wodą, aby czuć się bezpiecznie?
Dobrym sposobem jest branie udziału w szkoleniach, dzięki którym nabieramy doświadczenia i wykształcamy prawidłowe odruchy w sytuacjach zagrożenia. Dotyczy to zarówno dzieci, jak i dorosłych. Dzięki takim szkoleniom panika nie bierze góry nad naszym racjonalnym zachowaniem, co daje nam duże szanse na przeżycie w sytuacji kryzysowej. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zagrożeń, ale zawsze możemy być do nich przygotowani. Dla wypoczynku nad wodą i sportów wodnych mają ogromne znacznie warunki meteorologiczne oraz sprzęt asekuracyjny oraz ratunkowy. Dobrą metodą jest też wybieranie kąpielisk strzeżonych.
Są takie w naszym powiecie?
Tak, trzy. To Jezioro Domowe Duże w Szczytnie i kąpielisko przy ulicy Spacerowej, Jezioro Łęsk i kąpielisko na terenie Ośrodka Wypoczynkowego Kulka oraz jezioro Kalwa i kąpielisko w ośrodku wypoczynkowym Kalwa przy ul. Polnej 83.
Kilka rad, jak bezpiecznie wchodzić do wody...
Pływanie, zanurzenie w wodzie warto poprzedzić rozgrzewką, ćwiczeniami, aby rozgrzać mięśnie. Wchodzimy do wody stopniowo, aby przyzwyczaić nasz organizm do nowej, często niższej temperatury, dzięki czemu unikniemy szoku termicznego. Nie należy też pływać tuż po posiłku, lepiej odczekać około 40 minut. Gdy zechcemy skoczyć na główkę, warto najpierw sprawdzić głębokość wody i upewnić się, że dno jest czyste, że nie sterczą z niego jakieś ostre i niebezpieczne przedmioty, bo w jeziorach śmieci nie brakuje. Warto też mieć ze sobą zawsze boję asekuracyjną. No i oczywiście pod żadnym pozorem nie pływamy po alkoholu, który niestety powoduje, że rośnie „odwaga”, a maleje realizm. Nie pływamy też w nocy. Warto, aby ktoś kompetentny nas asekurował, czy obserwował, aby w chwili zagrożenia mógł w porę i właściwie zareagować.
Fot. Maciej Rokus, jako pełnomocnik wojewody do spraw bezpieczeństwa skontrolował we wtorek kąpielisko w Szczytnie. Na zdjęciu z ratowniczkami, które tego dnia pełniły służbę.
ano
Fajna niunia po lewej....
Tyle w temacie.
Ale jest najczęstszą przyczyną utonięć.