Przez ostatnich kilka lat ciągle prześladowało mnie uczucie, że czegoś tu brakuje. Gdy tylko z drzew spadły ostatnie liście nadciągał jakiś niepokój, nastrój niespełnionego oczekiwania. Trzymało to tak mniej więcej do połowy marca, gdy słońce zaczynało przygrzewać a nie tylko świecić. Przyglądał się człowiek pustym gałązkom na krzakach i drzewach i w końcu są! Pokazywały się jeszcze nieśmiałe pierwsze listki, które w kwietniu wybuchały zielenią trwającą aż do jesieni. Czyli wszystko tak jak powinno być w przyrodzie, a nawet mocniej, bo tak zaświniliśmy nasza planetę, że tego ciepełka bywało ostatnio powyżej dziurek w nosie. I znów nadchodził jesienny niepokój…
Szczęśliwie tej zimy niepokój zniknął jak ręką odjął, radość zagościła w sercu i umyśle! Tytułowy motyw przemijania i marności świata znów powrócił w pełnej białej krasie. Wszystko jest w porządku, latem jest gorąco, zimą sypie śnieg. Nawet dość mocno i nie jest to już „Ballada o paniach minionego czasu” François Villon, ale nasza przyszłość na najbliższych kilka tygodni.
Jak za dawnych dobrych czasów znów słychać narzekania, że tu nie odśnieżone, tam oblodzone, gdzie indziej zaspy a i prąd odcięło. Toż dzieckiem będąc ledwo nosem ponad stół sięgając i ledwo pierwsze litery składając w słowa, czytałem o śnieżycach odcinających dowóz chleba naszego powszedniego do wiosek zapadłych, o śliskich chodnikach, na których stateczni bydgoscy mieszczanie nieprzystojne piruety wyczyniają. Jest wszystko na swoim miejscu! No może jeszcze by się przydał jeden czy drugi reportaż o niestrudzonych drogowcach odgarniających zaspy i sypiących piasek w tryby… tfu! – na oblodzone drogi.
Ale nie sypią, bo jak przyznał szef od dróg w naszym rejonie liczono, że znów się uda i nie przewidziano. Jest nadzieja, że sypnie śniegiem jeszcze trochę mocniej i wtedy promieniejący radością właściwy minister albo jeszcze lepiej premier ogłosi nam z okienka, iż rusza Narodowy Program Odśnieżania Kraju. Rozpisany na pół roku, bo tyle mniej więcej będzie trwało sprowadzenie największymi na świecie samolotami tych niezbędnych ton afrykańskiego piachu.
Jako pierwszy z narodowych programów zostanie zrealizowany skutecznie i co wydaje się patrząc na inne narodowe programy niemożliwe - przed terminem! Już pod koniec kwietnia większe połacie śniegu i lodu zostaną gdzieś jeszcze tylko w głębi mazurskiej puszczy i na zamkniętych nadal narciarskich stokach. Te ostatnie wysiłkiem zawsze stojących na wysuniętym posterunku żołnierzy WOT zostaną skutecznie potraktowane saharyjskim piaskiem. Pełen sukces, o którym będzie uczyć się młodzież w odnowionych podręcznikach historii. Ech, rozmarzył się człowiek.
Jeżeli już sięgnęliśmy do literatury klasycznej to warto, idąc tym tropem, zajrzeć do wydawnictwa najpoważniejszego z poważnych, czyli Państwowego Wydawnictwa Naukowego. Otóż gdzieś mi tam się kołatało w pamięci słówko samo w sobie może niezbyt eleganckie, lecz ostatnio dość często przywoływane.
Gównoburza – bo o nie właśnie chodzi - zostało niedawno, w 2017 roku ogłoszone w plebiscycie PWN młodzieżowym słowem roku. Znaczy mniej więcej – „zamieszanie, burza o nic”. Z taką to sorry gównoburzą mieliśmy ostatnio do czynienia w odniesieniu do ujawnionej i prawie publicznie rozstrzelanej grupki celebrytów czy urzędników albo polityków, którzy przyjęli szczepionkę na covid, nie czekając na swoją naturalną kolejkę lub zarażenie.
Czego tam na ich temat w różnych mediach nie wygadywano! Co optymistyczne - właśnie to zamieszanie pokazało, że szczepionka jest jednak dobrem nader pożądanym wbrew propagandzie szerzonej przez licznych antyszczepionkowców i płaskoziemców. Jeżeli ci „znani i popularni” ryzykują i się szczepią to ja też! Normalny ludzki odruch.
Zaroiło się w mediach, szczególnie w Internecie od oburzonych, kieszonkowych Katonów i innych zwyczajnych dekli1 flekujących z upodobaniem nieszczęsnych zaszczepionych. Szkoda, że przed rozpoczęciem nagonki nie rozejrzeli się wokół siebie. Z niesmakiem, a później już raczej z rozbawieniem wysłuchałem kilku radosnych opowiastek jak to jakimś drobnym szwindelkiem, wykorzystaniem nadarzającej się okazji czy prostą zwyczajną bezczelnością udało się temu czy owemu wkręcić poza kolejką pod cienką igłę. Ważne to je co moje!
No cóż, tak już bywa, że czasem nie warto być zbyt znanym. Małych cwaniaczków nie zauważą?
Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)
Po pierwsze to widać jaja wodka tfu napój spirytusowy jest na zdjęciu. Po drugie małpki ludzie kupują z...biedy i dla wygody i z innych względów. Na dużą butelkę nie zawsze stać lub się nie uzbiera pod sklepem. Po drugie małpki kupowane są z rana przez spora część pewnej grupy pracowników idących z rana do pracy. Widzę to w sklepach. Może na poprawę humoru, może żeby po kryjomu potem zapić swoje smutki albo ciężka prace. Poza tym malpke można łatwo przemycić i potem w przysłowiowych krzakach lub kibelku skonsumować. Pewnie gdyby władza nie udawała ze walczy z alkoholizmem (patrz nocna prohibicja) to pewnie więcej by dobrego zrobiła gdyby zakazano w ogóle małpek. Walka z alkoholem jest tylko na pokaz. Tak naprawdę każdemu rządowi gdzieś tam w głębi zależy żeby tego napoju spożywać dużo bo to gigantyczne wpływy do budżetu. Kiedyś ludzie oburzyli się pamiętam na prezesa bo rzekł coś o pijących kobietach. Było oburzenie itp. Prawda jest jednak taka ze robiąc zakupy widzę że kobiety naprawdę kupują bardzo dużo alkoholu nie mniej niż faceci. Kupują fardzo dużo win, wódki do tego soków itp. I mlode i w średnim wieku. Nie pije tylko przysłowiowy alkoholik ale po prostu młodzi sporo piją tylko oburzają się gdy ta prawda do nich dociera. Moze tez zapijaja smutki, moze to robia dla rozrywki ale uwierzmy, że jako naród dużo pijemy. Proszę popytać się po prostu pań przy kasach w sklepie. One to wiedzą najlepiej.
Jan
2025-12-03 20:39:14
Sam gnaj do podstawówki, skoro tak za nią tęsknisz. Trzeba było uważać na lekcjach a nie spać, było chodzić do szkoły, a nie wagarować i nie byłoby tych emocji dziś.
Polak do Śmieszka
2025-12-03 10:10:01
Do Polaka: właśnie - wzajemnie! Jednak nauki z podstawówki by się przydały.
Śmieszek
2025-12-02 23:35:17
Na to pieniądze są a na kanalizacje niema brawo radni
2025-12-02 15:01:40
Zamiast rogatek i świateł zamontować monitoring.Będą wtedy kierujący widzieli znak drogowy pionowy STOP.
kozaostra
2025-12-02 10:34:00
zaraz historia przed 1945 to szwabska historia i niech szwaby sobie ją zabierają.
Marcel
2025-12-02 10:13:48
Śmieszek nie ośmieszaj się!
Polak
2025-12-01 09:16:04
Bzdury pan piszesz jest znak stop widoczność nie jest zła a ta ciuchaja może raz na dwie godziny przejedzie ludzie olewają i nie patrzą
Wąski
2025-11-30 20:22:44
Wróć do szkoły podstawowej - tam się dowiesz co to są Ziemie Odzyskane. Więcej nie ma co pisać.
Śmieszek
2025-11-30 18:55:17
Co to ma być ,lodowisko bez lodu a środa ?
Stanley
2025-11-30 14:34:32