Trzy zdania — trzy emocje. Wiesław Mądrzejowskiego jak zwykle mówi to, co myśli: chwali sąd za rozsądny wyrok w sprawie Nord Stream, bez litości punktuje fatalny stan dworca w Szczytnie i z uznaniem kłania się Muzeum Mazurskiemu, które świętuje 100-lecie istnienia. To felieton o Polsce i o nas — o miejscu, gdzie wielka polityka spotyka się z małym miasteczkiem, a historia wciąż daje nadzieję, że coś można robić dobrze.
1. Rzadko się zdarza, abym z takim uznaniem mógł skomentować orzeczenie sądu, a szczególnie w tak bardzo trudnej i kontrowersyjnej sprawie jaką była kwestia ekstradycji do Niemiec obywatela Ukrainy podejrzewanego o udział w wysadzeniu rurociągu Nord Stream w okolicach Bornholmu, w uzasadnieniu znajdziemy tam przede wszystkim przekonujące rozróżnienie pomiędzy pojęciem zamachu terrorystycznego, a prawem do prowadzenia działań wojennych przez stronę zaatakowaną przez agresora o czym powinien wiedzieć każdy nawet nie mający szerszej wiedzy prawniczej, a szczególnie bezmyślnie lub z przekonaniem wspierający ruskich internetowych trolli.
2. Wspominałem już tutaj o tym, ale trzeba to ciągle powtarzać i przypominać miejskim i powiatowym decydentom, że tzw. dobrostan mieszkańców regionu oraz pierwsze i ostatnie wrażenie o mieście, jakie będą mieli goście odwiedzający Szczytno w znacznym stopniu zależy od wrażenia jakie pozostawi im dworzec kolejowy i hmmm… dworzec autobusowy, przy czym kolejowy chociaż wielkim kosztem i pięknie odnowiony zieje makabryczną nieudolnością jego właścicieli i hula tam wiatr po pustych, niewykorzystanych pomieszczeniach, a o drugim można powiedzieć tyle, że faktycznie nastąpił ogromny postęp, bo 50 lat temu była to blaszana buda i plac z dziurawą nawierzchnią, a dziś nie ma tej budy, dziury są takie same, a otoczenie stanowi zestaw najbrzydszych budynków w całym mieście, powiedzieć wstyd to byłby komplement, to już skandal!
3. Trudno znaleźć w naszym mieście instytucję, która może się pochwalić 100-letnią tradycją a taki jubileusz obchodzi właśnie Muzeum Mazurskie w Szczytnie, które rozpoczęło działalność w 1925 r. jako Heimatmuseum Kreis Ortelsburg, zmieniają się czasy, zmieniają się ludzie, na bieżąco obserwuję, a czasem i bezpośrednio uczestniczę od 50 lat w imprezach organizowanych przez nasze muzeum, to już chyba czwarte znane mi pokolenie muzealników gromadzi i dba o eksponaty, organizuje wystawy, popularyzuje historię regionu wśród mieszkańców, prowadziłem tam kiedyś moje dzieci, później wnuki, mam nadzieję, że takich rodzin wielopokoleniowo związanych z tą placówką jest więcej i przypuszczam, iż następne pokolenia mieszkańców Szczytna będą nadal z nim blisko związane.
W A M
Taki sobie czytelnik
Ile to miast i miasteczek w latach powojennych miało \"na stanie\" bibliotekę, szkołę muzyczną i muzeum i dom kultury? Niewiele. A Szczytno miało! Dbajmy o to, co mamy. Trzeba poprawiać, usprawniać, pomagać tym instytucjom. One muszą trwać. Ileż to miast i miasteczek po 1989 r. starało się o utworzenie tego rodzaju instytucji? Wielkie halo. A my mamy je od 100 lat i jeszcze dawniej!!! Oby do końca świata i wiele dni dłużej!!!!