Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Kiedy i czy ruszą narty wodne w Szczytnie?


Wyciągów nart wodnych w kraju przybywa. Swój dość już dawno ma np. Ostróda, którą wielu miejscowych malkontentów wskazuje jako niedościgniony wzór gospodarowania i rozwoju. Inni malkontenci nie chcą wyciągu nart wodnych w Szczytnie. I jak tu pogodzić tak sprzeczne grupy „narzekaczy”?


  • Data:

- Jak na razie przytłacza mnie liczba dokumentów, pozwoleń, uzgodnień itp., które muszę uzyskać, by uruchomić te inwestycję – mówi Maciej Kowarzyk, przedstawiciel inwestora, zamierzającego wybudować wyciąg nart wodnych nad mniejszym z miejskich jezior. - Nie sprzyja zmieniające się prawo.
 


Reklama

Sam pomysł budowy w Szczytnie takiego wyciągu zrodził się jakieś trzy lata temu. Od dwóch lat – nabiera realnych kształtów, a mimo to wciąż nie może opuścić fazy dokumentacyjnej, „papierkowej”.

- Dopiero podpisanie umowy na dzierżawę otwierało nam możliwość starania się o kolejne pozwolenia, w tym główne: pozwolenie wodno-prawne, do którego też trzeba przygotować szereg dokumentów, np. operat środowiskowy, też skomplikowany, obszerny i... długotrwały w przygotowaniu. Wniosek o wydanie pozwolenia wodno-prawnego złożyliśmy jeszcze do starej instytucji, ale działającej już w myśl nowych przepisów. To wszystko, niestety, odwleka w czasie cały proces – tłumaczy pan Maciej.
 

To pozwolenie wodno-prawne ma być gotowe lada dzień, ale ono tylko zapoczątkuje kolejną procedurę – uzyskiwania pozwolenia na budowę. I na koniec – kwestia dofinansowania unijnego, o które inwestor zamierza się ubiegać. - Na razie jednak nie ma uruchomionych programów, z których można by skorzystać – mówi Maciej Kowarzyk.
 

Reklama

Te wszystkie okoliczności powodują, że pod wielkim znakiem zapytania pozostaje termin budowy. Zapowiadany wcześniej czerwiec bieżącego roku jest raczej nierealny. - Trudno nawet zadeklarować, że ten wyciąg powstanie w przyszłym roku – mówi przedstawiciel inwestora. - Za dużo czynników ma na to wpływ. Przesunięcie terminu jest możliwe, bowiem w zawartej umowie dzierżawy znajduje się zapis, który nam to gwarantuje. Musimy wykazać jedynie, że toczą się przygotowania, że trwają procedury dokumentacyjne.
 

Jak podkreśla pan Maciej, budowa wyciągu połączona nawet z wykopaniem odpowiedniego akwenu na prywatnej działce byłoby znacznie bardziej proste. Ale wyciąg w centrum miasta, jaki ma powstać w Szczytnie, będzie niemal ewenementem na skalę europejską.


- Niewykluczone, że inwestor byłby skłonny ze Szczytna zrezygnować, ale ja się nie daję – podkreśla z uśmiechem pan Maciej. - Stąd pochodzę, tu teraz już mieszkam i chciałbym, by tu powstał wyciąg. Tylko nie wiem, kiedy to nastąpi.



Komentarze do artykułu

wolf

A kiedy postanie ścieżka rowerowa na nasypie kolejowym w stronę Biskupca?

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama