Przez ostatnie kilka lat roczne wpływy z tytułu opłaty klimatycznej wzrosły w gminie Jedwabno z 7 do 160 tysięcy złotych. - A i tak jest to zaledwie jedna piąta tego, co faktycznie powinno budżet zasilać – mówi wójt Sławomir Ambroziak. Skąd ten wzrost i wiedza?
Dotychczasowy wzrost to efekt tzw. uszczelniania systemu i licznych kontroli. By system był jeszcze bardziej skuteczny, gmina obecnie korzysta ze specjalnego programu, który pozwala dokładnie monitorować liczbę ludzi przebywających w gminie. Roczne, miesięczne, a nawet i dzienne raporty pozwalają na ustalenie danych, które niekoniecznie są spójne z tymi "na papierze".
- Na przykład oficjalnie mamy w gminie zameldowanych 3513 osób, a jestem pewien, że część z nich faktycznie i długoterminowo przebywa gdzieś indziej. To m.in. studenci czy osoby pracujące i mieszkające poza granicami kraju – tłumaczy wójt. - Z drugiej strony mamy letników, właścicieli domków rekreacyjnych, które faktycznie są całoroczne. Nie wątpię, że część tych osób przyjezdnych spędza w naszej gminie nie tylko krótki urlop, ale mieszka 8 czy 9 miesięcy w roku. A skoro tak, to czy są to letnicy czy mieszkańcy?
Takie dokładne dane przekładają się np. na pobór opłat za śmieci czy właśnie opłaty klimatycznej. Program monitorujący został zakupiony od jednego z operatorów sieci komórkowej, ale analizy dotyczące liczby osób dokonywane są w oparciu o logowania telefonów. - Te ma dziś praktycznie każdy, a program obejmuje logowania do każdej z istniejących sieci, nie tylko tej, która udostępnia nam ten program – komentuje Ambroziak.
Badania testowe były prowadzone w sierpniu ubiegłego roku. Wykazały, że liczba osób wypoczywających w gminie jest znacznie wyższa niżby wynikało to z deklaracji i wpłat z tytułu opłaty klimatycznej, pobieranej głównie przez osoby, prowadzące zarejestrowaną działalność w zakresie obsługi turystycznej.
- Z uzyskanych danych i wyliczeń wynika, że ta opłata wływająca obecnie do budżetu gminy na poziomie 160 tysięcy złotych rocznie to około jedna piąta tego, co naprawdę gmina powinna zyskiwać – twierdzi wójt. - Można by więc powiedzieć, że z braku konkretnych, sprawdzalnych informacji i dowodów traciliśmy rocznie jakieś co najmniej pół miliona złotych. Swoją drogą wielu wójtów, z którymi rozmawiałem, i tak jest zdumionych tym, że pozyskujemy aż 160 tysięcy. W większości gmin mazurskich wpływy z opłaty klimatycznej są znikome. Inaczej rzecz ma się w gminach nadmorskich czy górskich, bo one z programu, o którym mówię, korzystają masowo.
Program nie jest, oczywiście, darmowy. To koszt rzędu kilku do kilkudziesięciu tysięcy rocznie, w zależności od częstotliwości przygotowywanych raportów i uwzględnianych parametrów, bo na podstawie liczby ludzi przebywających w danym momencie na określonym terenie można analizować np. pobór wody i odprowadzanie ścieków, a dane określające stan faktyczny łatwo już porównać z deklaracjami.
Trzymając się opłaty klimatycznej: w gminie Jedwabno to niespełna 4 zł dziennie i powinien ją uiścić każdy, kto choćby jeden dzień wypoczywa w miejscowościach, w których ona obowiązuje. Tajemnicą poliszynela jest jednak, i to nie tylko w Jedwabnie, że np. domek rekreacyjny wynajmowany jest dla trzech osób, a faktycznie przebywa w nim ze dwa razy więcej.
- Tyle że teraz my będziemy o tym dokładnie wiedzieć i odpowiednio reagować – zapewnia wójt Ambroziak.
nawet po śmierci trzeba dać Charonowi
że tak powiem
2025-04-02 12:23:53
No i chwała Bogu. Właściwy człowiek na właściwym stanowisku - oczywiście mowa o dr. Trosce. mam nadzieję, że nowe stanowisko Go \"nie zepsuje\". A pan Górski - rzeczywiście niech zajmie się swoim małym dzieckiem - oby z powodzeniem - w przeciwieństwie do tego jak zajmował się pacjentami. gratulacje dla dyrektor Kostrzewy, iż ponownie zawiaduje szczycieńskim szpitalem. Mam nadzieję, że będzie cały czas pamiętać, że szpital to nie tylko budynki i aparatura, ale przede wszystkim chorzy, którzy do niego trafiają i ludzie, którzy w nim pracują. Być może gwarantem takiej sytuacji w naszym szpitalu będzie dr Troska.
Taki sobie czytelnik
2025-04-02 10:14:32
Nie ma tam żadnej Gminnej drogi. Droga która jest jest wyjeżdżona przez prywatne działki . Gmina wymyśliła sobie ,że poprowadzi drogę w innym miejscu , czyli przez piękne zagospodarowane tereny nad samym brzegiem jeziora . Gmina stworzyła przez to konflikt którego można było uniknąć. Nie ma tam nic skomplikowanego wystarczy zaadoptować drogę ,która już jest wyjeżdżona .
Rafał
2025-04-02 06:38:23
No przecież pracę rozpoczęły się, sa rusztowania. Jakoś ciężko dowiedzieć się czegoś z tego artykułu...
Jan
2025-04-02 04:57:33
Ci co to zdjęli bez pozwolenia powinni naprawić i tyle..
2025-04-02 00:48:15
To już nie zabierają na 3-mce
Wąski
2025-04-01 21:31:53
informacja ze strony Sądu rejonowego w Olsztynie: 1, 2, 29, 30 kwietnia 2025 r. na godz. 9.30, w sali nr 117 w Sądzie Okręgowym w Olsztynie, jest zaplanowana rozprawa w sprawie N. C. oskarżonego m.in. usiłowanie zabójstwa w 2021 r. w Szczytnie
2025-04-01 14:04:58
Najpierw pan Matłach reklamował się ze 100 letnią staruszką, a teraz z małą dziewczynką. WSTYT. Trzeba się wziąć do pracy, a nie brylujecie w gazetach. Tak w ogóle część urzędników zachowuje się jakby byli nadludźmi i że trzeba ich tylko wychwalać. Czas na zmiany.
Hmm
2025-04-01 12:52:06
Szkoda że nie było ludzi z WSPol którzy palą grille i piją w tym miejscu alkohol zostawiając sporo śmieci.
Mieszkaniec
2025-04-01 06:34:46
drogi wydawco. mapa by się przydała. trzeba tylko pomyśleć.
j23
2025-04-01 03:21:38