Kanadyjska tenisistka o polskich korzeniach Gabriela Dabrowski wygrała finał wielkoszlemowego turnieju. Gabi ma szczycieńskie korzenie. Jej tata Jerzy Dąbrowski to były mieszkaniec Szczytna. Gabriela Dabrowski i Erin Routliffe zostały w niedzielę triumfatorkami US Open w grze podwójnej. Kanadyjka polskiego pochodzenia i Nowozelandka pokonały w finale 7:6(9), 6:3 duet Laura Siegemund/Wiera Zwonariowa.
– To znaczyłoby dla mnie bardzo wiele – powiedziała dziennikarzom „Onetu” sympatyczna 31-latka z Ottawy.
Tata mistrzyni pochodzi ze Szczytna. Wyemigrował z naszego miast w latach 80. ubiegłego wieku do Kanady.
To zdecydowanie największy sukces Dabrowski w deblu. Kanadyjka o szczycieńskich korzeniach wcześniej trzykrotnie meldowała się w najlepszej "czwórce" wielkoszlemowych zmagań, a w 2019 roku zagrała nawet w finale Wimbledonu. Lepiej prezentowała się jak do tej pory w grze mieszanej. W 2017 roku sięgnęła po tytuł na kortach Rolanda Garrosa w parze z Hindusem Rohanem Bopanną. Rok później powtórzyła to osiągnięcie podczas Australian Open, triumfując z Chorwatem Mate Paviciem.
Gabriela udzieliła dużego wywiadu dziennikarzowi „Onetu”. Na pytanie o wygraną, jeszcze tydzień przed pojedynkiem odpowiedziała:
- To znaczyłoby bardzo wiele. Bo od kiedy meldowałam się w finale Wimbledonu 2019 z Yifan Xu trochę czasu już upłynęło. Choć przez COVID ten czas się jakoś tak skurczył i ma się wrażenie, że to było dwa lata temu, a nie cztery. Ale dla mnie najważniejsze będzie to, żeby nie spinać się zbytnio przed lub w trakcie meczu. Nie chcę wybiegać przed siebie. Podczas ostatnich kilku spotkań dobrze sobie radziłam z tym, aby skupiać się na pojedynczych piłkach i byciu świadomą każdego momentu, kiedy ja byłam przy piłce czy moja partnerka. Będę więc myślami przy taktyce i strategii na przykład, w których momentach muszę być bardziej odważna w porównaniu do sytuacji z poprzednich spotkań oraz czy mogę lepiej serwować. Zobaczymy, ale na pewno będę chciała się skupiać na każdym kolejnym punkcie, aby moment i ranga spotkania mnie nie przytłoczyła...
Co chciałabyś powiedzieć kibicom z Polski i zza granicy, którzy – także ze względu na to, że masz babcię w Szczytnie – życzą ci powodzenia?
Dziękuję polskim kibicom, którzy trzymają za mnie kciuki!
Źródło: Onet.pl
Fot. https://www.facebook.com/GabyDabrowskiTennis/
Wiesław Łapiński
Pozdrowienia Gabi z Wielbark pow. Szcztno były mieszkaniec Sherbrooke Quebec
Wacława Ledzińska
Bravo Gabi et Erin. Gabi jest wnuczką mojej koleżanki Kazimiery, którą miałam zaszczyt poznać kilkadziesiąt lat temu, bardzo przypomina mi swoją babcię dzięki uśmiechowi i radosnym oczom. Babcia często pytała się mnie \"jak tam coś nowego zobaczyłaś,usłyszałaś o Gabrysi\" a więc stałam się też wierną fanką. O wielkim, niedzielnym zwycięstwie dowiedziałam się od mojego brata, też jest fanem tenisa i trzymał kciuki za Gabi. Gratuluję wszystkim bliskim Gabrieli i mieszkańcom Szczytna.