Szczycieński fotograf Arkadiusz Dziczek przez dziesięć dni podróżował pieszo i autostopem w stronę Ełku w poszukiwaniu dawnych mieszkańców tych ziem – Mazurów. – Udało mi się dotrzeć do kilkunastu osób, których relacje nagrałem na dyktafon, a ludzi sportretowałem na fotografiach...
Szczycieński fotograf Arkadiusz Dziczek przez dziesięć dni podróżował pieszo i autostopem w stronę Ełku w poszukiwaniu dawnych mieszkańców tych ziem – Mazurów. – Udało mi się dotrzeć do kilkunastu osób, których relacje nagrałem na dyktafon, a ludzi sportretowałem na fotografiach. Będę starał się wydać wszystko w formie foto-albumu – mówi podróżnik.
- Pomysł i realizacja była bardzo spontaniczna. Któregoś dnia postanowiłem, że chcę zrobić coś więcej i to zrobiłem – mówi Arkadiusz Dziczek.
Fotograf wyruszył w dziesięciodniową podróż, mijając kolejno Spychowo, Pisz, Ruciane Nida, by w końcu dotrzeć do Ełku. Po drodze dotarł do kilkunastu Mazurów. – Nie było to łatwe, bo o ile początkowo miałem adresy paru osób, o tyle w dalszej części podróży po prostu chodziłem od domu do domu i pytałem, czy ktoś wie, jak dotrzeć do dawnych mieszkańców – wspomina.
Tym sposobem udało mu się odnaleźć, nagrać i sfotografować kilkunastu Mazurów. Jak przyznaje fotograf – wielu z nich ma ciekawe historie do opowiedzenia. – Moje pytania najczęściej dotyczyły 1945 roku, kiedy na te tereny wkraczali Rosjanie – mówi. – Chciałem dowiedzieć się też, jak im się żyło po wojnie – dodaje.
Część opowieści - jak przyznaje Dziczek – mroziła krew w żyłach. – Na oczach części z tych ludzi ginęli ich najbliżsi. Im bardziej zbliżałem się do Orzysza, tym historie Mazurów stawały się bardziej przerażające. Jedna pani opowiadała mi, że radzieccy żołnierze robili sobie wypady do wiosek, żeby gwałcić kobiety. Kiedy miała 9 lat do ich domu także zawitał żołnierz, który próbował ją zgwałcić. Dopiero, kiedy go ugryzła, ustąpił – opowiada. - Jednak z moich obserwacji wynika, że Mazurzy to ludzie dużo silniejsi niż nam się wydaje. Część z nich została, część wyjechała, ale sporo wróciło, bo jak mi opowiadali, ich ojczyzna jest tutaj – dodaje.
Co dalej? – Chcę zrobić wystawy we wszystkich powiatach, które odwidziałem, poza tym chciałbym, by ukazał się album ze zdjęciami z tej podróży, który osobiście wręczę każdej osobie, którą fotografowałem. Na razie szukam pieniędzy na ten cel, ale jestem przekonany, że dzięki determinacji, uda mi się – kwituje.
Paweł Salamucha
Fot. Paweł Salamucha, Arkadiusz Dziczek
A co tam podziwiać. Nieudaczników żyjących w Popegierowskich blokach, narkomanów, alkoholików itp. Jedno z najdroższych osiedli w województwie.
Jan
2025-06-10 04:15:09
A co na temat przedszkola powie pani Anna G.? Nie organizuje protestów? Nie pisze petycji? Nie zbiera podpisów? Nie czuje się oszukana?
Zbynek
2025-06-09 23:28:55
Policja w Szczytnie naaapeeewnooo znajdzie sprawców jak u mnie nie potrafili znaleźć sprawcy obtarcia mojego samochodu mając nagranie z monitoringu i numer rejestracyjny samochodu sprawcy buuuuhahaha
Taaaa
2025-06-09 21:42:49
Sam nic nie zrobię bo nie potrafię
Jurek
2025-06-09 20:37:27
Najpierw to sprawdźcie w skarbowym, zus, sanepidzie, nadzorze budowlanym czy wszyscy prowadzą legalnie działalność turystyczna i odprowadzają od tego podatki, a także czy te wszystkie obiekty są posadowione legalnie.
Zenek
2025-06-09 15:08:28
Mam działkę w Nartach i zauważyłem też że odkąd działa hotel i rozrósł się biznes turystyczny około 15-20 lat, wody w jeziorze zaczęło ubywać. Nie mogłem się doczekać aż będę mógł podłączyć się do wodociągu. Powinni wprowadzić obowiązek podłączania do wodociągu, i zakaz biznesom czerpania wód głębinowych, bo pewnego dnia obudzimy się nad wielkim pustym dołem.
Robi
2025-06-08 20:24:23
Zarybianie to zlo? To może węgorz sam się wytrze w polskich wodach, a odłowione ryby wytrą się na talerzu, co za glupoty
Polamkija
2025-06-08 20:07:41
W Szczytnie nie było Komtura... Ale Krzyżacy to, poza tym, wspaniałe dzieło ;)
dario
2025-06-07 18:28:58
Ludzie nie martwcie się jedzenia wystarczy dla mieszkańców. W tygodniu podobno ma przyjechać Kinga Gajewska z ziemniakami pod DPS. Będzie można zrobić z nich frytki, zakrajanki, można je ugotować, zrobić babkę ziemniaczana. Będzie fajnie, tylko uśmiechnijcie się...
Kamil
2025-06-07 08:05:45
Brawo, Dziewczyny!
Mariusz
2025-06-06 22:35:04