Mirosław Rudoman to kapłan z
25-letnim stażem. Od 22 lat służy też mieszkańcom Szczytna. –
W ciągu tych lat wspólnymi siłami udało się postawić tymczasowy
kościół, wybudować plebanię, a teraz rozpocząć i mam nadzieję
skończyć budowę świątyni z prawdziwego zdarzenia – mówi.
Mirosław Rudoman to kapłan z
25-letnim stażem. Od 22 lat służy też mieszkańcom Szczytna. –
W ciągu tych lat wspólnymi siłami udało się postawić tymczasowy
kościół, wybudować plebanię, a teraz rozpocząć i mam nadzieję
skończyć budowę świątyni z prawdziwego zdarzenia – mówi.
25 lat temu życie młodego Mirosława
Rudomana uległo całkowitej zmianie. Zmianie na lepsze – jak sam
przekonuje. Wtedy jeszcze młody chłopak przyjął święcenia i
ofiarował swoje życie Bogu. – To zawsze jest powołanie, ale
bardzo trudno jest to wszystko, co się dzieje, ubrać w słowa. W
głębi serca czuje się, że Bóg nas wzywa. Odkąd pamiętam
ciągnęło mnie do kościoła. Dziś wydaje się to śmieszną
anegdotą, ale początkowo nie przyjęto mnie do ministrantów, bo
uważano, że jestem zbyt grzeczny – mówi.
22 lata temu ksiądz Mirosław trafił
do Szczytna. – Pierwsza msza odbyła się w warunkach polowych w
otoczeniu pól i łąk, na których pasły się konie. Postawiliśmy
drewniany krzyż, zbudowaliśmy ołtarz z żerdzi, które pokryliśmy
plandeką wypożyczoną od strażaków. Dopiero później odkupiliśmy
od upadającej Unimy metalową konstrukcję, obmurowaliśmy ją i
zrobiliśmy dach o kształcie przypominającym te, które mają
kościoły. Nie stawiała tego profesjonalna firma, to było
pospolite ruszenie, pomagał, kto mógł, ja także budowałem,
murowałem i mieszałem zaprawę – wyjaśnia.
Budowa kościoła scaliła mieszkańców
osiedla, którzy chętnie uczestniczyli w mszach. – Nigdy nie był
to ogół społeczeństwa, ale nie brakowało nam wiernych. Owoców
pracy duchowej nie zbiera się od razu, należy wykazać się
cierpliwością i przede wszystkim pokorą, bo pokora jest pierwszą
i najważniejszą cnotą – mówi ksiądz.
Dzięki kolejnemu pospolitemu ruszeniu
udało się zbudować plebanię, a teraz od 4 lat wznoszona jest
świątynia z prawdziwego zdarzenia. W tym przypadku jednak ksiądz
zdecydował się zatrudnić firmę budowlaną, która miała
wcześniej do czynienia z konstrukcjami tego typu. – Budowa nowego
kościoła to tak zwana wyższa szkoła jazdy, ze względu na
rozmiary potrzeba specjalistycznego sprzętu i ogromnej precyzji –
mówi Rudoman.
Ksiądz Mirosław jest także kapłanem
szczycieńskiego szpitala. – W tej posłudze zależy mi szczególnie
na tym, by żaden pacjent nie był anonimowy, bo każdy potrzebuje
zainteresowania i zrozumienia – tłumaczy. Poza strawą duchową ważna dla niego
jest też zabawa, dlatego, by uczcić obchody 20-lecia istnienia
parafii wraz z miejskim radnym Rafałem Kiersikowskim zorganizowali
festyn na pożegnanie lata. Nie zabrakło kiełbasek, ciast, muzyki i
rozrywek dla dzieci i młodzieży. – Na koniec odbył się pokaz
sztucznych ogni, co od lat było jednym z moich marzeń. Było to
pierwszy od 10 lat festyn. Pierwszy, ale nie ostatni – kwituje
ksiądz.
Paweł Salamucha Fot. Paweł Salamucha
Komentarze do artykułu
Napisz
To też może Cię zainteresować
Kroki wiary. Duchowe przełomy na Ekstremalnej Drodze Krzyżowej (zdjęcia)
Dobiega końca budowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (zdjęcia)
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26
Panie Mądrzejowski. No tak, obecna władza to nie przerznacza środków na \"swoją telewizję\". Szybko sobie wygooglowałem: W 2025 roku TVP w likwidacji dostała dodatkowo 1,4 mld. Ach ten pana słynny obiektywizm.
Olek
2025-12-09 22:25:02
Kiedyś,to kiedyś,cóż to za bzdurne uzasadnienie.Niektorym radnym nie chce się nawet myśleć logicznie
Plik
2025-12-09 17:48:45
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25