Przedsiębiorcy mają problem ze znalezieniem odbiorcy odpadów. W takiej sytuacji jest między innymi Jerzy Wypych, który od 25 lat handluje na miejskim targowisku warzywami i owocami. - Dzwoniłem do Urzędu Miejskiego, Remondisu, Zakładu Gospodarki Komunalnej i nikt nie chce pomóc – żali się. - Naprawdę bardzo dziwnie taktuje się przedsiębiorców w naszym mieście.
Pan Jerzy „produkuje” odpady w postaci tekturowych pudeł oraz plastikowych skrzynek.
- Nagromadziłem tego już cały garaż, a po zmianach w gospodarce śmieciowej nie ma firmy, która zechciałaby to ode mnie odebrać – mówi. - Wiem, że trzeba za to zapłacić i chętnie to zrobię, ale nie mam komu.
Pan Jerzy rozmawiał w tej kwestii między innymi z przedstawicielem firmy śmieciowej Remondis, która odbiera w Szczytnie odpady od mieszkańców.
- Usłyszałem, że od firm nie będą oni odbierać odpadów, bo się to im nie opłaca – wspomina. - Z kolei w urzędzie od urzędniczki usłyszałem, że to nie ich sprawa, bo oni nie zajmują się firmami, a mieszkańcami. I że nie są w stanie mi pomóc. Podobnie było w Zakładzie Gospodarki Komunalnej w Szczytnie.
W tak absurdalnej sytuacji są niemal wszyscy przedsiębiorcy, którzy chcieliby legalnie pozbyć się swoich odpadów.
- Jeśli tak dalej pójdzie to wszystko będzie lądowało w lasach bądź nocą spalane w piecach – mówi nam inny z przedsiębiorców. - Mam ten sam problem, co pan Jerzy. Odpadów może nie jest dużo, ale nikt ich nie chce zabierać. Nigdzie nie można też otrzymać konkretnej pomocy. To jakiś absurd.
O kłopotach przedsiębiorców miejscy urzędnicy już wiedzą, ale jak twierdzą, niewiele mogą zrobić.
- Rzeczywiście na rynku śmieciowym jest spore zamieszanie – mówi wiceburmistrz Ilona Bańkowska. - W Remondisie nie przyjmują takich opadów, bo jak mi powiedziano nie mają zbytu na takie śmieci. My, jako miasto, zajmujemy się odpadami komunalnymi. Nie mamy podstawy prawnej, aby działać w obszarze przedsiębiorców. To reguluje inna ustawa. Przedsiębiorcom radziłabym szukać pomocy w Urzędzie Marszałkowskim, w wydziale ochrony środowiska lub w starostwie, bo to powiat wydaje zezwolenia na działalność śmieciową. Na terenie naszego powiatu są trzy firmy, które mają wydane takie zgody, jedna jest w Świętajnie, druga w Pasymiu, a trzecia w Szczytnie.
Problem jest jednak w tym, że firmy na razie odpadów od przedsiębiorców nie chcą przyjmować, bo może się okazać, że same wpędzą się w kłopoty – z dwóch powodów – ceny śmieci szaleją i nie ma finalnych odbiorców odpadów, czyli spalarni bądź firm recyklinowych.
normalny
ustawa ustawą fakt jest do poprawy ale z takiego typu \"śmieciami\" to chyba nie ma p;roblemu, ludzie sami wezmą kosze i kartony ....
Włodzimierz Dudek
Faktycznie bardzo ciekawa sytuacja. Ten lub tych, którzy taką ustawę wymyślili powinno się zasypać śmieciami, może wtedy by zrozumieli legislacyjne bzdury. W stolicy i myślę w całej Polsce tak się dzieje. Szybko należy wnieść poprawki, które powinny być bardziej precyzyjnne w jaki sposób i kto ma za to odpowiadać.
Do szaraków
To ustawa jest kulawa. A ustawa to kompetencje sejmu. Samorząd spija śmietankę a raczej śmieci które spływają z góry. No cóż, jacy obywatele taki sejm i takie ustawy.
szary obywatel
Burmistrz powołał Radę Gospodarczą. W końcu jest okazja do wykazania się organu doradczego. Chyba, że służy tylko do spotkań przy kawie i tworzenia wirtualnych pomysłów, planów, , strategii itd.
Marcin
Urzędnicy już wiedzą burmistrz Mańkowski już wie przewodniczący rady Łachacz też już słyszał i na tym tyle nikt nic nie robi.